Świat

Szokujące nagranie pokazuje moment, w którym policja Met Police strzela i zabija dwa psy po tym, jak kobieta została poturbowana podczas ataku

  • 8 maja, 2023
  • 4 min read
Szokujące nagranie pokazuje moment, w którym policja Met Police strzela i zabija dwa psy po tym, jak kobieta została poturbowana podczas ataku


  • OSTRZEŻENIE: TREŚĆ GRAFICZNA
  • Policja została wezwana po tym, jak kobieta została zaatakowana przez psa we wschodnim Londynie



Szokujące nagranie pokazuje moment, w którym funkcjonariusze Met Police zastrzelili dwa „niebezpiecznie wymykające się spod kontroli” psy, które poturbowały kobietę.

Filmy opublikowane w mediach społecznościowych przez przerażonych świadków pokazują grupę policjantów podążających wzdłuż kanału w Limehouse we wschodnim Londynie za mężczyzną z dwoma szczekającymi psami.

Funkcjonariusze byli widziani w gorącym rzędzie z mężczyzną, który nadal trzymał swoje psy i próbował je uspokoić.

Sytuacja szybko uległa eskalacji, gdy jeden z czarnych psów został zastrzelony, a krzyczący właściciel został porażony paralizatorem i przygwożdżony do ziemi.

Drugi pies został następnie zastrzelony, gdy krzyczący świadkowie patrzyli na scenę z balkonów okolicznych bloków.

Londyńska policja broniła swoich działań, wyjaśniając, że funkcjonariusze mieli „obowiązek działania w razie potrzeby, zanim dojdzie do dalszych obrażeń”.

Szokujące nagranie ujawniło moment, w którym grupa funkcjonariuszy policji Met zastrzeliła dwa „niebezpiecznie wymykające się spod kontroli” psy
Na filmie mężczyzna, który miał dwa psy na krótkich smyczach, jest również porażony paralizatorem, gdy w tle krzyczą przerażeni świadkowie
Nagranie pokazało moment, w którym grupa funkcjonariuszy policji Met podeszła do mężczyzny i dwóch psów
Dwa psy zostały następnie zastrzelone, podczas gdy mężczyzna został potraktowany paralizatorem

Jedna kobieta, filmująca z okna po przeciwnej stronie kanału, wielokrotnie powtarza „o mój Boże”, zanim krzyknie „czy wszystko w porządku” do mężczyzny po wystrzale.

W chaotycznej scenie grupy ludzi wychodziły na swoje balkony i dachy, aby zobaczyć, co powoduje zamieszanie.

Warto przeczytać!  „Bez pracy i nadziei”: bożonarodzeniowa gospodarka Betlejem krwawi w wyniku wojny w Gazie | Konflikt Izrael-Palestyna

Met powiedział, że zostali zmuszeni do szybkiego działania, ponieważ „agresywne zachowanie dwóch psów budziło poważne obawy”.

Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce zdarzenia po doniesieniach o kobiecie zaatakowanej przez psa na Commercial Road w Tower Hamlets.

Mówiono, że psy „mogą budzić poważne obawy” i stanowiły „poważne zagrożenie” dla funkcjonariuszy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia.

W wyniku napadu nikt nie został przewieziony do szpitala, ale mężczyzna został zatrzymany w związku z posiadaniem niebezpiecznie niekontrolowanego psa.

25-letnia kobieta, która była świadkiem rozwoju sytuacji, powiedziała Mirror: „To nie wydawało się proporcjonalne. To jest nie do uwierzenia.

To było takie szokujące. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właściwa broń, dopóki psy nie leżały całkowicie na ziemi. Wypływała z nich krew.

Siły zbrojne broniły swoich działań, wyjaśniając, że funkcjonariusze mieli „obowiązek działania w razie potrzeby, zanim dojdzie do dalszych obrażeń”. Dodano oświadczenie, że podjęcie takich działań nigdy nie jest „łatwą decyzją”
Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce zdarzenia w Limehouse we wschodnim Londynie w niedzielę po tym, jak kobieta została zaatakowana na pobliskiej Commercial Road

Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Słyszysz, że takie rzeczy dzieją się w Ameryce, ale nie tutaj. Cokolwiek się stało, to nie jest wymówka, żeby to się tak skończyło.

W oświadczeniu Met powiedział: „Policja została wezwana tuż po godzinie 17:00 w niedzielę 7 maja do kobiety zaatakowanej przez psa na Commercial Road, E14.

Warto przeczytać!  Przedterminowe wybory we Francji mogą oznaczać koniec makronizmu

„Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie agresywne zachowanie dwóch psów wzbudziło duże zaniepokojenie i stanowiło dla nich poważne zagrożenie.

„Mężczyzna został aresztowany w związku z incydentem za niebezpieczne wymknięcie się psa spod kontroli i napaść. Został zatrzymany przez policję.

„Policja zwolniła paralizator”.

W oświadczeniu kontynuowano: „Żadna osoba nie została zabrana do szpitala.

„Oba psy zostały zniszczone przez policję na miejscu zdarzenia.

„Nigdy nie jest to łatwa decyzja dla żadnego funkcjonariusza, ale policja ma obowiązek działać tam, gdzie to konieczne, zanim dojdzie do dalszych obrażeń”.

„Dyrekcja Standardów Zawodowych Met dokona przeglądu okoliczności incydentu”.

MailOnline skontaktował się z Met Police w celu uzyskania dalszych komentarzy.


Źródło