Biznes

Sztuczna inteligencja rekrutuje pracowników. Pokolenie Z zachwycone

  • 28 kwietnia, 2023
  • 5 min read
Sztuczna inteligencja rekrutuje pracowników. Pokolenie Z zachwycone


Do 2025 roku pokolenie Z będzie stanowiło już ponad
jedną czwartą rynku pracy. To osoby urodzone w latach 1997-2012. Są pierwszym
cyfrowym pokoleniem, które dorasta nie pamiętając świata bez internetu.
Największą frustracją, jaka może ich spotkać w pracy, jest to, że technologia
jest zbyt wolna (54 proc.), przestarzała (35 proc.) lub w firmie brakuje
narzędzi, które pomagają w wykonywaniu czasochłonnych i nudnych zadań (35
proc.). Są to powody, dla których są w stanie zmienić lub rzucić pracę.

Pokolenia Z stanowi obecnie 30 procent światowej populacji i wiele
wskazuje na to, że do 2025 roku będzie stanowić 27 proc. siły roboczej.

Lepsza ciekawa praca, nawet jeśli gorzej płatna 

Są pierwszym cyfrowym pokoleniem, które dorasta nie pamiętając
świata bez internetu. Nigdy nie używali analogowego filmu do aparatu,
odtwarzacza CD, papierowej mapy czy dyskietki. Generacja Z została nazwana
„pierwszym globalnym pokoleniem”, dorastającym w społeczeństwie, w którym
globalne treści i informacje są ogólnie bardziej dostępne, a zakupy za pomocą
jednego kliknięcia czy praca z dowolnego miejsca na świecie są oczywiste.

Istnieje kilka kluczowych cech, które odróżniają pokolenie Z od
ich poprzedników – Millennialsów, pokolenia X i Baby Boomersów. Choć
wynagrodzenie jest zwykle najważniejszym czynnikiem decydującym o podjęciu
pracy, pokolenie Z ceni je mniej niż każde inne. Mając do wyboru przyjęcie
lepiej płatnej, lecz nudnej pracy lub takiej, która będzie bardziej
interesująca, ale nie tak dobrze płatna, przedstawiciele pokolenia Z, w
większości wybiorą tę drugą opcję.

Warto przeczytać!  Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Co z inwestycją? Były szef CPK Piotr Malepszak komentuje

Męczącą pracę wykona za nich sztuczna inteligencja?

Jak twierdzi Bartosz Malinowski, Head of Voicebot Department w
firmie Apifonica, powszechne wykorzystywanie innowacyjnych narzędzi oraz
łatwość adopcji nowych technologii przez to pokolenie, powoduje, że nie umie
się ono obejść bez niej zarówno w życiu prywatnym, jak i pracy.

– Dlatego też oczekują, że pracodawcy umożliwią im swobodne
korzystania z nowoczesnych narzędzi. Dzięki temu, nie muszą poświęcać wiele czasu
na męczące, nużące i powtarzalne zadania. To właśnie innowacyjne rozwiązania IT
czy sztuczna inteligencja wykonują za nich te prace. Natomiast sami mogą
koncentrować się na bardziej wyrafinowanych i wymagających zadaniach. – uważa
Bartosz Malinowski.

Nudną pracę zawsze można zmienić

Jak wynika z badań przeprowadzonych w USA, pokolenie Z może
zmienić pracę nawet 10 razy w okresie pomiędzy 18 a 34 rokiem życia. Ponad 40
proc. z nich uznaje równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, elastyczne
urlopy, pracę zdalną oraz korzystanie z nowoczesnych narzędzi czy technologii w
firmach, za najważniejsze priorytety przy poszukiwaniu pracy.

Natomiast powodem do rzucenia pracy może być dla nich m.in.
korzystanie przez przedsiębiorstwo ze starej technologii i przestarzałych
narzędzi. Jak wynika z badań Laserfiche, przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii,
jedna na pięć osób z pokolenia Z w wieku produkcyjnym, zrezygnowała z pracy z
powodu bezużytecznej technologii, z której korzystała. Blisko połowa (49 proc.)
respondentów jeszcze nie zrezygnowała, ale rozważa odejście z firmy właśnie z
tej przyczyny.

Warto przeczytać!  Ponad 50 spółek o małej kapitalizacji spada o 10–50%, ponieważ szersze indeksy odnotowują najgorszy tydzień od 15 miesięcy; RailTel, RITES wśród przegranych

Największą frustracją dla młodych pracowników jest to, że
technologia jest zbyt wolna (54 proc.), zbyt stara (35 proc.) lub brakuje w
niej narzędzi, które pomagają w wykonywaniu czasochłonnych zadań (35 proc.). Dwie
trzecie (66 proc.) pokolenia Z uważa, że w domu posiada lepszą technologię w
porównaniu z tym, czego używa w biurze. Jedynie 30 proc. respondentów
stwierdziło, że nie rozważa odejścia z firmy z powodu przestarzałych lub
trudnych w użyciu technologii.

Rekrutacja prowadzona przez sztuczną inteligencję?  

Z myślą o pokoleniu Z, firma Apifonica wprowadziła do procesu
rekrutacyjnego oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji – HR Voicebot. Dzięki
niemu rekruterzy mają ułatwione zadanie, gdyż automatyzacja zastępuje
najbardziej czasochłonne etapy procesu rekrutacyjnego – prowadzi selekcję CV,
rozmowy telefoniczne, planuje rozmowy kwalifikacyjne, a nawet wysyła informacje
zwrotne do kandydatów. W dodatku inteligentny asystent głosowy skontaktuje się
z każdym kandydatem maksymalnie do 5 minut po jego zgłoszeniu. Jak pokazują
badania, nawet 9-krotnie zwiększa to szanse na pozytywną decyzję aplikującego.

– Po przeprowadzeniu kilkudziesięciu tysięcy rozmów przez
voiceboty z kandydatami do pracy, nasze dane pokazują, że 70 proc. przyszłych
pracowników odpowiada na wszystkie pytania podczas rozmowy, która trwa średnio
około 4 minut – twierdzi Bartosz Malinowski. – Z naszych doświadczeń wynika, że
kandydaci do pracy nie postrzegają rozmów z inteligentnymi asystentami
głosowymi za trudne czy też nieprzyjemne. Co więcej, w przypadku pokolenia Z,
dominująca większość kandydatów postrzega rozmowę z voicebotami jako przejaw
innowacji, które stosuje nowoczesna firma – dodaje.

Warto przeczytać!  Pochodzący z Indii dyrektor generalny Starbucks o swojej matce: „Jestem tym, kim jestem i gdzie jestem, ponieważ…” | Trendy

Oprócz weryfikacji kluczowych kompetencji zdefiniowanych przez
firmy, HR voiceboty pełnią też ważną rolę informacyjną dla kandydatów,
przekazując najważniejsze dane o stanowisku pracy, warunkach zatrudniania i
następnych krokach w procesie rekrutacji. Pełen raport z rozmowy jest
umieszczany w systemie ATS, na podstawie którego rekruter decyduje o dalszej
weryfikacji kompetencji przyszłych pracowników. 


Źródło