Podróże

Ta argentyńska para zmieniła podróż w sposób na życie, 20 lat i wciąż rośnie

  • 6 marca, 2023
  • 5 min read
Ta argentyńska para zmieniła podróż w sposób na życie, 20 lat i wciąż rośnie


BUENOS AIRES — Młoda argentyńska para Patricia Fehr i Germán de Córdova w 2003 roku zaczęła zwiedzać kontynent amerykański furgonetką. Wyruszyli z San Nicolás de los Arroyos w pobliżu Buenos Aires, planując w ciągu roku przejechać z południowej Argentyny na północną Alaskę .

Ten rok zamienił się w pięć lat, a teraz, z Patricią (48 l.) i Germánem (56 l.), wciąż to robią, obecnie w Meksyku.
Ta współczesna Odyseja była częściowo napędzana zamiłowaniem tej pary do fotografii i fascynacją rdzennymi kulturami amerykańskimi. Ich podróż stała się edukacyjną przygodą dla nich samych i ich 14-letniej córki, która całe swoje młode życie dorastała w drodze.

Para opisuje siebie jako cyfrowych nomadów i freelancerów, a konkretnie amunche, co oznacza podróżnika w Mapuche, rdzennym języku na terenach dzisiejszego Chile i Argentyny. Ich córka ma na imię Inti, co w rdzennym języku keczua oznacza słońce.

Mówili więcej niż raz Clarin, zaparkowali swój „dom na kółkach” w pobliżu osiedli, gdzie, jak mówią, „stali przed problemem komunikacji i uderzył ich marginalny status… ludzi, którzy byli pierwotnymi osadnikami i strażnikami lasów i rzek”.

W 2017 roku wydali książkę fotograficzną pt. Amunches: Bajo un nuevo sol („Travelers: Under a New Sun”), przedstawiający twarze i tradycje niektórych rdzennych mieszkańców kontynentu.

Ostrożne początki

Para poznała się w 1991 roku, pobrała się w 1999 roku i przez 10 lat zbierała pieniądze na wielką podróż. Jako dziecko Patricia marzyła o zostaniu nauczycielką w odległym regionie wiejskim, a później kształciła się jako nauczycielka i specjalistka ds. edukacji dorosłych.

Warto przeczytać!  Parlament Europejski przyjmuje rezolucję w sprawie „podwójnej liczby kilometrów rowerowych” do 2030 r

Ich wielka trasa zaczęła się od dużej ostrożności. Ale ich początkowe obawy, jak mówi Germán, oraz wiedza i doświadczenie zdobyte podczas podróży „pomagają nam dokładniej przeanalizować kroki, które należy podjąć i czy powinniśmy zmienić trasę”.

Aby opłacić podróż, współpracują z markami zgodnymi z ich ideałami, przemawiają w szkołach, na uniwersytetach lub w firmach oraz uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, podczas których pokazują i sprzedają część materiałów audiowizualnych, które stworzyli podczas podróży.

W domu, w autobusie szkolnym

Para przybyła na Alaskę we wrześniu 2008 roku, pięć i pół roku po ich wyjeździe. Patricia była wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Na ostatnie miesiące ciąży przerwały podróże, sprzedały vana i wyjechały do ​​Hiszpanii, gdzie zatrzymały się u przyjaciół w pobliżu południowej Malagi.

Ale nigdy nie zamierzali przestać. Po narodzinach Inti wrócili do Ameryki i kupili sobie stary autobus szkolny w pobliżu Houston w Teksasie, znaleziony w zajezdni wypełnionej setkami używanych autobusów przeznaczonych do transportu publicznego w Ameryce Łacińskiej i Afryce, wyjaśnia Patricia. Kupili jeden, który był zbyt stary, aby można go było ponownie wykorzystać jako środek transportu publicznego.

Para mogła przestać, gdy urodziła się ich córka, ale zamiast tego zdecydowali się żyć jako rodzina w ruchu.

12-metrowy autobus był wyposażony w manualną skrzynię biegów i nie zawierał nowoczesnych części elektrycznych. „Naprawa byłaby bardzo prosta w każdym warsztacie, z parą narzędzi i łatwymi do znalezienia częściami zamiennymi” – mówi Germán. Zawiera aneks kuchenny przykręcony do podłogi, lodówkę zasilaną prądem lub gazem, suchą toaletę, która zamienia śmieci w kompost oraz dwa panele słoneczne do zasilania telefonów, komputerów i innych urządzeń. A będąc Argentyńczykami, mają miejsce na 12-kilogramowy zapas Yerba mateherbata ziołowa, która jest podstawą w regionie.

Warto przeczytać!  5 najlepszych miejsc do podróży w czerwcu 2024 r

Para mogła przestać, gdy urodziła się ich córka, ale zamiast tego zdecydowali się żyć jako rodzina w ruchu (dodali czwartego członka, psa Aurorę, w 2019 r.). A co ze szkołą? Inti kontynuuje naukę w ramach argentyńskiego programu nauczania na odległość. „Jest publiczna, bezpłatna i oficjalnie przypomina chodzenie do szkoły” — mówi Patricia. Sporadycznie, w miarę możliwości, prowadzi zajęcia w placówkach dla argentyńskich dzieci mieszkających za granicą.

Rodzice twierdzą, że ta przeprowadzka dała ich córce „zdolność przystosowania się do różnych realiów, z którymi możemy się spotkać. Niektóre z najlepszych lekcji przychodzą, gdy uczymy się od innych, akceptując i szanując różnorodność oraz ucząc się empatii”.

Oficjalna strona Amunchesa na Facebooku

W Dallas w Teksasie w 2012 r

Koniec w zasięgu wzroku?

Na początku para zdecydowała, że ​​wycieczka będzie miała charakter kulturalno-edukacyjny, co oznaczało interakcję ze społecznościami etnicznymi po drodze. „Podczas podróży zbieraliśmy popularną wiedzę i odniesienia kulturowe od dziadków”, szczególnie związane ze środowiskiem, mówi Patricia. Te kontakty stały się z kolei projektem edukacyjnym dla dzieci na temat różnorodności.

To ćwiczenie ciągłego bycia przygotowanym na zmiany.

„Kładziemy nacisk na wzmacnianie poczucia własnej wartości i odkrywanie innych kultur i obszarów geograficznych” oraz niektóre problemy, z jakimi borykają się społeczności tubylcze, mówi.

Warto przeczytać!  Protesty emerytalne: Oto wszystko, co musisz wiedzieć o podróży do Francji w tej chwili

Para twierdzi, że wyjazd pokazał, że każdy dzień może być inny: „To ćwiczenie ciągłego bycia przygotowanym na zmiany”. Teraz prawdziwą zmianą byłoby zakończenie podróży i powrót do „normalnego” życia. „Nie mamy dokładnej daty, ale czujemy, że jesteśmy bliżej rozpoczęcia kolejnej fazy, z nowymi wyzwaniami i celami do osiągnięcia” – mówią.

Świat to miejsce „w wielu kolorach” – mówi Inti. „Chcemy dowiedzieć się więcej o jego geografii, kulturze i sposobie życia. Nie ma tylko jednego sposobu na życie”.

Z artykułów Twojej witryny

Powiązane artykuły w sieci


Źródło