Tajemnicza rosyjska grupa twierdzi, że Tatarski bombardował
Tak zwana Narodowa Armia Republikańska (NRA) przyznała się do niedzielnego zamachu bombowego, w którym zginął wpływowy rosyjski bloger wojskowy Władlen Tatarski podczas prowojennej imprezy w sercu Sankt Petersburga.
Ilya Ponomarev, były rosyjski deputowany i urzędnik, który stał się dysydentem, twierdzi, że jest międzynarodowym rzecznikiem NRA. Ponomariew zamieścił we wtorek na swoim kanale Telegram, jak powiedział, oświadczenie petersburskiej frakcji NRA, w którym przyznał się do zabicia „dobrze znanego podżegacza wojennego i propagandysty wojennego”.
NRA, tajna organizacja, w której istnienie niektórzy eksperci wątpią, również twierdziła, że stoi za zamachem samochodowym, w którym zginęła Daria Dugina w 2022 r. Grupa twierdzi, że jest zaangażowana w zniszczenie reżimu prezydenta Władimira Putina.
„Akcja ta została przygotowana i przeprowadzona przez nas samodzielnie, nie mamy powiązań i nie otrzymaliśmy pomocy od obcych struktur, nie mówiąc już o służbach specjalnych” Maksym Fomin – i ranił dziesiątki osób, które brały udział w prowojennym wydarzeniu w drugim mieście Rosji.
„Akcja została przeprowadzona w klubie należącym do jednego z najsłynniejszych rosyjskich gangsterów i przestępców Jewgienija Prigożyna” – czytamy w oświadczeniu. „W wyniku podjętej akcji klub przerwie swoją działalność. Jesteśmy z tego zadowoleni.
„Przeprowadzona przez nas akcja nie była skierowana przeciwko ludności cywilnej, a wszystkie ofiary należą do aktywnych zwolenników wojny, usprawiedliwiającej zbrodnie wojenne reżimu Putina na Ukrainie”.
Darya Trepova, lat 26, została aresztowana i oskarżona o przeprowadzenie ataku. Trepova został sfilmowany na imprezie w Petersburgu, przedstawiając Tatarskiego z jego popiersiem, podobno wypełnionym materiałami wybuchowymi, które później eksplodowało.
Rosyjscy śledczy twierdzą, że mają dowody łączące ukraiński wywiad z atakiem, a także sieć polityczną uwięzionego działacza antykorupcyjnego Aleksieja Nawalnego.
Aleksiej Baranowski, zastępca Ponomariewa w kijowskim centrum politycznym rosyjskiej opozycji wobec reżimu Putina, powiedział Newsweek: „Nie wiemy, kim jest Darya Trepova, nie było z nią kontaktu.
„Ale w każdym razie szanujemy Trepową jako działaczkę opozycji, bojowniczkę o prawa kobiet i życzymy jej szybkiego uwolnienia. I dołożymy wszelkich starań, aby to zrobić”.
W oświadczeniu NRA opublikowanym przez Ponomariewa stwierdzono, że rosyjskie siły bezpieczeństwa „oskarżają i aresztują tych, do których mogą dotrzeć, niezależnie od zaangażowania, jak to miało miejsce w przypadku Darii Trepowej”.
W przesłaniu opisano Trepovą jako „bohatera” jej wcześniejszego prodemokratycznego i feministycznego aktywizmu. Grupa zaapelowała do rosyjskich obrońców praw człowieka o pomoc dla niej i innych „niewinnych ludzi, którzy wpadli w szpony putinowskiej gwardii”.
„Wzywamy naród rosyjski do pójścia za naszym przykładem i stawienia wszelkiego rodzaju oporu zbrodniczemu rosyjskiemu reżimowi aż do jego całkowitego zniszczenia” – głosi oświadczenie. „Przestępcy nie będą czuli się bezpiecznie na rosyjskiej ziemi! Rosja będzie wolna!”
Newsweek skontaktował się mailowo z rosyjskim MSZ z prośbą o komentarz.
Cieni partyzanci Rosji
Niewiele wiadomo o sile lub strukturze NRA, a niektórzy obserwatorzy podają w wątpliwość, czy grupa jest faktycznie funkcjonującą organizacją.
– powiedział Alex Kokcharov, analityk ryzyka specjalizujący się w Rosji i Ukrainie Newsweek był „sceptyczny” wobec twierdzeń NRA, że stał za zabójstwem Tatarskiego.
„Rosyjskie agencje bezpieczeństwa lub grupy paramilitarne, takie jak Wagner PMC – lub inne, takich prywatnych firm wojskowych w Rosji jest znacznie więcej od 2023 roku – z większym prawdopodobieństwem stoją za atakiem” – powiedział.
W 2022 roku, po zabójstwie Duginy, Ponomariew powiedział, że został upoważniony do opublikowania manifestu NRA. Deklaracja opisywała NRA jako składającą się z rosyjskich działaczy, wojskowych i polityków, którzy są „teraz bojownikami i partyzantami”.
W rzekomym oświadczeniu ogłoszono Putina „uzurpatorem władzy i zbrodniarzem wojennym, który zmienił konstytucję, rozpętał bratobójczą wojnę między narodami słowiańskimi i wysłał rosyjskich żołnierzy na pewną i bezsensowną śmierć”.
„Wspólnikami uzurpatora” nazwano również urzędników rosyjskiego rządu i administracji regionalnej, a także funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Dokument mówi, że celem grupy jest „obalenie” i „zniszczenie Putina”. Ostrzegł rosyjskich urzędników, że zostaną „zniszczeni”, jeśli nie zrezygnują.
— powiedział Ponomariow Newsweek w październiku, że współpracuje z innymi antykremlowskimi grupami partyzanckimi działającymi obecnie w Rosji.
„Istnieje grupa o nazwie Czarny Most, istnieje grupa o nazwie Bojowa Organizacja Anarchokomunistów, w Rosji istnieją grupy prawicowe i jesteśmy w kontakcie z wieloma z nich” – powiedział.
„To wszystko jest oddolne. To jak franczyza. Istnieją pewne zasady i ludzie przychodzą do nich, aby być częścią czegoś, ale wiele osób wykonuje swoje ataki samodzielnie, bez żadnej koordynacji” – powiedział Ponomariew. „Powiedziałbym, że 50 procent ataków w Rosji odbywa się bez jakiejkolwiek koordynacji”.
Zapytany, czy w najbliższej przyszłości można spodziewać się kolejnych ataków NRA, Baranowski powiedział Newsweek: „Nie kontrolujemy oddziałów partyzanckich, oni sami wybierają sobie cele”.
„Skoro to są nieprofesjonaliści i młodzi ludzie, to jak rozumiemy, atakują przede wszystkim tych, do których mogą dotrzeć” – dodał. „Idealnie byłoby zabić Putina, ale [they cannot] Skontaktuj się z nim. Oznacza to, że docierają do każdego, kto może”.
Baranowski zwrócił uwagę na marcowy atak na budynek FSB w Rostowie nad Donem, który, jak powiedział, został przeprowadzony przez grupę partyzancką Black Bridge.
„Do kogo mogą się dostać, biją [them] tam” – powiedział.