Świat

Tajwan, zagrożony przez chińską armię, czeka na myśliwce F-16

  • 28 lutego, 2023
  • 8 min read
Tajwan, zagrożony przez chińską armię, czeka na myśliwce F-16


Portret podpułkownika Hsiao Yi-chiao z Sił Powietrznych Republiki Chińskiej, Tajwanu, w odrzutowcu F-16, którego pilotuje. Chiayi, Tajwan. 1 grudnia 2022 r. (An Rong Xu dla The Washington Post)

Komentarz

CHIAYI, Tajwan — Pięć lat temu tajwański pilot myśliwca podpułkownik Hsiao Yi-chiao otrzymał rozkaz przechwycenia nadlatującego chińskiego samolotu wojskowego. Wystartował w ciągu sześciu minut, a jego odrzutowiec F-16 wzbił się w niebo nad południowym Tajwanem.

Wkrótce podążał za myśliwcem J-16 Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Potem nagle zwolnił, wykonał ostry zakręt i zaczął przyspieszać w jego stronę.

Nie mogąc komunikować się z drugim samolotem, Hsiao był zaniepokojony. Nie miał pojęcia, co zamierza zrobić pilot PLA. Ale chiński odrzutowiec przejechał obok i odleciał, najwyraźniej kierując się z powrotem na chiński kontynent.

„To było dość prowokacyjne”, powiedział Hsiao, który używa swojego znaku wywoławczego AJ. „Wszyscy myślimy, że niebo jest duże, ale istnieje realna możliwość kolizji”.

Hsiao, lat 37, jest członkiem niewielkiej grupy elitarnych pilotów myśliwców na Tajwanie, których jest coraz mniej.

Nawet gdy Tajwan czeka na dostawę 66 myśliwców F-16 do końca 2026 r., stoi w obliczu niedoboru personelu, który może znacznie osłabić zdolność wyspiarskiej demokracji do obrony w przypadku ataku Chin.

Spadające wskaźniki urodzeń, malejąca atrakcyjność wojska i rosnące ryzyko konfliktów oznaczają, że wojsko od lat ma trudności z osiągnięciem celów rekrutacyjnych. W rezultacie rząd w grudniu przedłużył obowiązkową służbę wojskową z czterech miesięcy do roku.

Nigdzie problem nie jest bardziej krytyczny niż w elitarnych szeregach tajwańskich pilotów myśliwców, którzy niemal codziennie mają do czynienia z najazdami chińskich samolotów bojowych.

W latach, które minęły od bliskiego kontaktu Hsaio, obserwował, jak myśliwce PLA latają częściej i agresywniej w kierunku jego kraju, podczas gdy Pekin zwiększa groźby, aby zrealizować długoletni cel partii komunistycznej, jakim jest zjednoczenie Tajwanu i Chin.

Kilku kolegów Hsiao znalazło się w niebezpiecznych walkach powietrznych z chińskimi samolotami, gdy piloci z obu stron ścigają się nawzajem, manewrując dla uzyskania przewagi.

Obecnie chińskie samoloty wojskowe regularnie przekraczają linię środkową, nieoficjalną granicę, której obie strony przestrzegały od lat, aby zapobiec przypadkowemu konfliktowi w szerokiej na 110 mil Cieśninie Tajwańskiej. Samoloty bojowe PLA przypominają o obietnicach Chin, że pewnego dnia zaanektują wyspę siłą, jeśli mieszkańcy dobrowolnie nie poddadzą się rządom Pekinu.

Warto przeczytać!  Pytania utrzymujące się wokół śmierci prezydenta Iranu

Aby przygotować się na taką ewentualność, Tajwan zwiększa swoje zapasy nowoczesnych myśliwców. Kiedy dotrze 66 samolotów F-16 wyprodukowanych przez Lockheed Martin, Tajwan będzie miał ponad 200 myśliwców czwartej generacji, jedną z największych flot w regionie.

Wysoce zwrotne samoloty są w stanie wykrywać, śledzić i atakować cele na duże odległości i są uważane za kluczowe dla odparcia chińskiej inwazji wojskowej.

Wstrząśnięci Chinami, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wzmacniają obronę na Pacyfiku

Ale w obecnym tempie Tajwan nie będzie miał wystarczającej liczby ludzi do latania tymi samolotami.

Tajwan będzie potrzebował około 100 nowych pilotów do latania odrzutowcami, które mają przybyć za trzy lata, ale Siły Powietrzne dodały łącznie tylko 21 pilotów F-16 w latach 2011-2019, zgodnie z danymi tajwańskiego ustawodawcy.

„Naprawdę trudno będzie nadrobić ten niedobór w ciągu najbliższych trzech lat” – powiedział Chieh Chung, adiunkt w Instytucie Spraw Międzynarodowych i Studiów Strategicznych Uniwersytetu Tamkang. „Liczba naszych starszych pilotów będzie jeszcze bardziej niewystarczająca, a ich ciężar będzie jeszcze większy”.

Powiedział, że starsi piloci mają również za zadanie szkolenie rekrutów i przechwytywanie jednostek wojskowych PLA.

Cao Wei-wen, lat 24, który właśnie ukończył podstawowe szkolenie pilota w Siłach Powietrznych, jest anomalią wśród swoich przyjaciół i rodziny. Kiedy coraz mniej młodych ludzi chce wstąpić do wojska, Cao marzy o zostaniu pilotem F-16. Jako dziecko odwiedzał pokazy lotnicze w bazie w swoim rodzinnym mieście Taichung i do dziś pamięta pierwszy raz, kiedy zobaczył ten samolot.

„Dwóch pilotów stało przed myśliwcami F-16. Byli wysocy i przystojni, ale jedyne, co zauważyłem, to samolot” – powiedział.

Od tego czasu Cao ukończył Akademię Sił Powietrznych i wkrótce rozpocznie zaawansowane szkolenie pilotów.

Ale jego rodzina sprzeciwia się jego wyborowi kariery, ponieważ stosunki w cieśninie pogorszyły się po wyborach w 2016 r. na prezydenta Tsai Ing-wen, którą Pekin postrzega jako popierającą niepodległość Tajwanu, oraz rosnącą wojowniczość chińskiego przywódcy Xi Jinpinga.

Zbliżająca się trzecia kadencja Xi w Chinach rodzi zagrożenie wojną o Tajwan

Warto przeczytać!  Dlaczego Izrael i jego sojusznicy mieliby bać się MTK? | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Podczas swojego treningu w ciągu ostatniego roku Cao zarejestrował również nowe poczucie zagrożenia.

„Kiedy napięcia były mniej dotkliwe, słyszeliśmy o wyrzucaniu samolotów z lądu mniej więcej raz na dwa tygodnie. Kiedy było gorzej, słyszeliśmy to co dwa, trzy dni” – powiedział, odnosząc się do audycji na kanale ratunkowym.

„Słysząc to, byłem w szoku. To sprawia, że ​​czujesz, że ta bitwa przyszłości może się wydarzyć właśnie tutaj” – powiedział.

Inwazje chińskich samolotów bojowych stanowią główną część stosowania przez Pekin „taktyk szarej strefy”, środków przymusu, które są bliskie konfliktowi i mają na celu zastraszenie i wyczerpanie przeciwnika.

Samoloty PLA wleciały w obronę powietrzną Tajwanu strefy identyfikacji co najmniej 1732 razy w zeszłym roku, zgodnie z analizą danych ministerstwa obrony Washington Post, w porównaniu z mniej niż 1000 wtargnięć w 2021 i mniej niż 400 w 2020.

Te taktyki szarej strefy służą nie tylko do zastraszania. Uniemożliwiają starszym pilotom, takim jak Hsiao, obecnie instruktor, nauczanie następnej generacji pilotów myśliwców. Hsiao musiał dwukrotnie przerywać treningi w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, aby czekać na odlot samolotów PLA przed wznowieniem.

Aby rekrutować więcej pilotów, Siły Powietrzne obniżyły standardy przyjęć, w tym wymagania dotyczące wzroku i wyniki testów wstępnych. Urzędnicy podkreślają, że nie wpłynie to na jakość pilotów, ponieważ wymogi szkoleniowe pozostają takie same.

Po podstawowych kursach pilotażu studenci muszą przystąpić do egzaminów, które eliminują osoby o słabych wynikach. 16-miesięczne szkolenie podstawowe Cao rozpoczęło się od 45 uczniów, ale na koniec pozostało tylko 21 uczniów.

Studenci szkolący się do latania F-16 muszą również zgromadzić co najmniej 250 godzin lotu oprócz wymagań dotyczących podstawowego szkolenia. W sumie uzyskanie pełnej gotowości bojowej pilota myśliwca F-16 może zająć nawet pięć lat.

„Standardy przyjęć mogły zostać złagodzone, ale nasze standardy dotyczące szkolenia lotniczego pozostają niezmienione” — powiedział mjr Chiang Siao-ju, oficer bezpieczeństwa lotów w Akademii Sił Powietrznych. „Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby spełniały one nasze standardy, abyśmy mogli spróbować osiągnąć potrzebną liczbę pilotów”.

Warto przeczytać!  Bunt Prigożyna wzbudził obawy przed obaleniem Putina i nuklearną Rosją pogrążoną w chaosie

Tajwan zwiększy wydatki na obronę, aby powstrzymać zagrożenie militarne ze strony Chin

Przedstawiciele Sił Powietrznych powiedzieli, że są przekonani, że mogą wypełnić tę lukę, wypłacając premie za zatrzymanie pilotów zbliżających się do wieku emerytalnego. Według urzędników Siły Powietrzne rekrutują również oficerów wojskowych, którzy służyli w różnych oddziałach, do ubiegania się o szkolenie pilotów, a także umożliwiają pilotom, którzy latają innymi typami myśliwców, przejście na F-16.

Mimo to, nawet jeśli liczba rekrutów wzrasta, liczba instruktorów, takich jak Hsiao, pozostaje taka sama. Hsiao, który musi towarzyszyć studentom w powietrzu, mówi, że często udaje mu się wylatać maksymalnie 30 godzin w ciągu miesiąca.

Piloci twierdzą, że taktyka zastraszania nie wpłynęła na ich determinację. Jak wielu, kapitan Wu Sheng-wei powiedział, że jego zainteresowanie zostaniem pilotem zaczęło się od filmu „Top Gun”. Dorastając w pobliżu bazy lotniczej we wschodnim Tajwanie, 33-latek często zastanawiał się, jak by to było być w jednym z tych samolotów.

Dziś kieruje nim chęć ochrony swobód, którymi cieszy się na Tajwanie. „Czy w Chinach kontynentalnych ludzie nie protestowali przeciwko zamknięciu w domu? Nie mamy takich problemów” – powiedział, odnosząc się do ogólnokrajowych protestów w Chinach pod koniec listopada w związku z surowymi rządowymi zasadami zero-covid. „Nie chcemy być tacy jak oni”

W Bazie Sił Powietrznych w Chiayi Hsiao wspomina, jak poczuł moc F-16, kiedy po raz pierwszy leciał nim ponad 11 lat temu – jego plecy były przyciśnięte do siedzenia, gdy przyspieszał do ponad 200 mil na godzinę. „To było bardzo fajne uczucie” – powiedział.

Zapytany, czy wierzy, że jeszcze za życia zobaczy wojnę w Cieśninie Tajwańskiej, Hsiao poważnieje. „Ludzie mówili, że Rosja i Ukraina nie pójdą na wojnę, ale tak się stało. Musimy być przygotowani”. Powiedział, że ważne jest okazanie gotowości do oporu.

„Jesteśmy suwerennym krajem. Jesteśmy zdeterminowani, aby go bronić i nie poddawać się łatwo” – powiedział. „Dlaczego inne kraje wspierały Ukrainę? To dlatego, że widzieli ich determinację w obronie kraju”.


Źródło