Rozrywka

Tak, „Kokainowy miś” to prawdziwy film. To także prawdziwa historia

  • 25 lutego, 2023
  • 7 min read
Tak, „Kokainowy miś” to prawdziwy film.  To także prawdziwa historia


NOWY JORK (AP) — 22 grudnia 1985 r. The Associated Press donosiło z Blue Ridge w stanie Georgia, co następuje:

„Śledczy poszukujący kokainy zrzuconej przez powietrznego przemytnika znaleźli porwaną przesyłkę słodko pachnącego proszku i szczątki niedźwiedzia, który najwyraźniej zmarł z powodu wielomilionowego haju”.

Policja znalazła smutną scenę. 175 funtów martwy czarny niedźwiedź w pobliżu worka marynarskiego i kokainy wartej około 2 milionów dolarów, która została otwarta i rozrzucona po zboczu wzgórza. Spadochroniarz, były śledczy ds. Narkotyków z Kentucky, zginął na podwórku w Knoxville w stanie Tennessee. Jego bezzałogowy samolot rozbił się w górach Karoliny Północnej. Egzaminatorzy stwierdzili, że po powrocie do Georgii niedźwiedź przedawkował.

Fabuła to pod wieloma względami za dużo. Zbyt absurdalne. Zbyt lata 80. Nawet scenarzyści filmów „Szybcy i wściekli” uznaliby to za naciągane. Opowieść dziwniejsza niż fikcja szybko zniknęła z pierwszych stron gazet i zanim niektórzy zaczęli podsycać mit „Pablo Escobeara”, w większości została pogrzebana w archiwach mediów.

Zmieniło się to, gdy scenarzysta Jimmy Warden dostarczył producentom Philowi ​​Lordowi i Christopherowi Millerowi scenariusz zatytułowany „Kokainowy miś”. Byli na pokładzie od pierwszej strony.

„Kiedy film jest zapowiadany, słyszysz słowo„ kokaina ”, masz wrażenie, że nie jestem pewien, co o tym myśleć” — mówi Lord. „Wtedy, kiedy słyszysz słowo„ Niedźwiedź ”, myślisz: Jestem all-in”.

Tak, „Kokainowy miś” to prawdziwy film. A po otwarciu w kinach w piątek może nawet stać się hitem. Od czasu debiutu zwiastuna bardzo, bardzo luźno opartej na prawdziwej historii komedii Elizabeth Banks z oceną R podsyca wściekły duch czasu. W czasach, gdy wiele osób w Hollywood może sprawiać wrażenie gotowych, twórcy „Kokainowego misia” uważają, że może to być nieokiełznany wyjątek.

„Mam nadzieję, że film zasługuje na tytuł” ​​— mówi Banks z uśmiechem. „To był cel”.

Niewiele w kalendarzu filmowym poruszyło wyobraźnię publiczności, podobnie jak „Kokainowy miś”. Jego zwiastun, obejrzany ponad 25 milionów razy, natychmiast stał się wirusowy. Sam film jest jak ożywiony mem – duchowy spadkobierca „Węży w samolocie” skrzyżowany ze snem o gorączce misia Paddingtona. Wszystko w nim jest napędzane poczuciem humoru z przymrużeniem oka i mrugnięciem „możesz uwierzyć, że to jest prawdziwy film”. „Jestem niedźwiedziem, który zjadł kokainę” – czytamy jeden z oficjalnych tweetów filmu. „Oto moja historia.”

Warto przeczytać!  Horoskop na dziś: prognoza astrologiczna na 1 czerwca 2024 r. | Astrologia

Podczas gdy większość filmów studyjnych opiera się na dobrze znanej własności intelektualnej, a niewielu oryginalnym komediom udaje się przyciągnąć widzów do kin, „Kokainowy miś” jest tutaj, by uderzyć w biznes jak zwykle w Hollywood. „Kokainowy miś” ma być odważny. „Kokainowy Miś” jest tutaj na imprezę.

„Musisz wykazać się teatralnością, aby dostać zielone światło. Oznacza to po prostu, że musisz trochę mocniej wymachiwać kijem” — mówi Lord. „W tym świecie, który jest coraz bardziej zmechanizowany, rzeczy, które nie wydają się zmechanizowane, mają naprawdę wyjątkową wartość”.

Miller i Lord w ostatnich latach przenieśli na ekrany niektóre z najbardziej żywych i lekceważących filmów, w tym „The Lego Movie”, „Spider-Man: Into the Spider-Verse” i „Mitchells kontra maszyny”. Lubią burzyć stare konwencje i nadawać im absurdalny, postmodernistyczny charakter.

„Oczywiście, ten film nie został zamówiony przez korporację” — śmieje się Miller. — To rzecz, którą jakimś cudem prześlizgnęliśmy się przez system. W ten sposób uwielbiamy kręcić wszystkie nasze filmy, na przykład: „Nie mogę uwierzyć, że uszło nam to na sucho”.

Warden był asystentem producenta przy ich komedii akcji „21 Jump Street” z 2012 roku. Po zapoznaniu się z historią z 1985 roku, Warden napisał scenariusz na podstawie specyfikacji i miał nadzieję, że spodoba się on jego dawnym szefom. Zaintrygowani możliwościami scenariusza, producenci znaleźli nieoczekiwanie otwarte przyjęcie od szefowej Universal Pictures, Donny Langley.

Warto przeczytać!  Współtwórcy The Last of Us twierdzą, że program telewizyjny zawsze „czaił się w grze”

„Zabawne jest to, że myśleliśmy, że będzie to trudne ze względu na tematykę. Ale, co zaskakujące, byli podekscytowani od samego początku i nie stronili od filmu, jego tonu, a nawet tytułu” — mówi Miller. „W pewnym momencie myśleliśmy, że ktoś powie:„ Cóż, nie można tego nazwać „Kokainowym Misiem”. Musisz to nazwać „Spacerem po lesie”.

Od debiutu reżyserskiego w 2015 roku w „Pitch Perfect 2” Banks zrobiła sobie drugą karierę za kamerą. Ostatnio nakręciła „Aniołki Charliego” z 2019 roku. Dzięki wsparciu Universal i producentom Lorda i Millera „Kokainowy miś” wydał jej się nie tylko realnym, realnym projektem, ale takim, w którym mogłaby połączyć krwawy film o ataku zwierząt z komedią.

„Większość ludzi jest zaskoczona, że ​​to prawda, i bardzo zaskoczona, że ​​to ja jestem osobą, która to stworzyła” — śmieje się Banks. „Właśnie dostałem SMS-a od kogoś, kto był w stylu:„ Słyszałem o tym filmie i nie miałem pojęcia, że ​​go zrobiłeś ”.

Chociaż tytuł oznaczał, że „Kokainowy miś” będzie ograniczony na niektórych platformach reklamowych, filmowcy opisują studio jako zainteresowane pochyleniem się nad tym, co odróżnia ten film od wszystkich opcji, którymi widzowie są zalewani. Okazało się, że nic nie może przebić się przez cały hałas, jak „Cocaine Bear”.

„Oni kochają rzeczy o mocnym smaku. To słowo często słyszę na moich spotkaniach marketingowych” — mówi Banks. „Coraz trudniej jest znaleźć rzeczy ekscytujące teatralnie. Mieliśmy nadzieję, że zrobimy coś, co ludzie będą chcieli obejrzeć”.

Sam film opiera się na prawdziwej historii i wyobraża sobie, co mogłoby się wydarzyć, gdyby niedźwiedź nie umarł szybko, ale wpadł w szał napędzany kokainą przez las państwowy, terroryzując strażników parków, obozowiczów i handlarzy narkotyków w poszukiwaniu zagubionych wysyłka. Po początkowym skosztowaniu niedźwiedź sięga po więcej kokainy z całym zapałem jogina ścigającego kosz piknikowy.

Warto przeczytać!  Strajk w Hollywood: aktorzy oskarżają NBCUniversal o podkręcanie temperatury z rzędem drzew

Niedźwiedź o imieniu Cokie był miksturą CGI stworzoną przez Weta FX z Allenem Henrym, kaskaderem i uczniem Andy’ego Serkisa, wykonującym motion capture. Był ubrany na czarno i chodził na czworakach z protezami rąk. Reszta obsady to Keri Russell, Margo Martindale, Alden Ehrenreich, O’Shea Jackson i Ray Liotta. To jeden z ostatnich występów Liotty przed śmiercią w maju zeszłego roku i nawiązujący do jego podobnie kokainowego występu w „Chłopcach z ferajny”.

„Powiedziałem, że ten film wydawał się bardzo ryzykowny. Ryzyko polegało na tym, że nigdy nie zamierzałem mieć głównego bohatera filmu na planie filmu” — mówi Banks. „To właśnie najbardziej mnie przerażało. Jeśli niedźwiedź nie zadziałał, film się rozpada”.

Lord i Miller mają nadzieję, że w przemyśle filmowym rośnie świadomość, że filmy, które są zuchwale oryginalne, mogą pomieścić w kinach. Lord wskazuje na nagrodzony Oscarem film „Everything Everywhere All at Once” jako niedawny dowód.

„Może wygrać najlepszy film i jest to najbardziej szalony pomysł” — mówi Lord. „Jak na skalę tego filmu, to ogromny hit. Naszym celem jest pokazanie, że te filmy mogą być oryginalne, zabawne i zaskakujące, i że mogą być hitami”.

„Nie przypominam sobie filmu, który miał premierę w zeszłym roku i który nie byłby może trochę lepszy, gdyby w jego ramach był szalejący niedźwiedź napędzany kokainą” — dodaje Miller. „Wyobraź sobie, że W „The Banshees of Inisherin” wielki niedźwiedź właśnie biegł, odgryzając palce temu facetowi”.

Jeśli się powiedzie, „Kokainowy miś” może oczywiście stać się własną franczyzą. Kontynuacja nie wchodzi w grę. „LSD Pancernik”? „Żółw Quaalude”? Banki na razie zwlekają.

„Ktoś wstawi coś do bota czatu AI, a on wypluje coś śmiesznego, a internet napisze to za nas”.

___

Śledź scenarzystę filmowego AP Jake’a Coyle’a na Twitterze pod adresem:




Źródło