Tak źle w TVP nie było od sześciu lat. „Odpowiedzialność spada na Kurskiego”
Tak źle w TVP nie było od sześciu lat
Od kilku lat mniej więcej połowa przychodów Telewizji Polskiej to środki z rekompensaty abonamentowej. — To trwały i moim zdaniem najgorszy dorobek ekipy Kurskiego, który przy skrajnym upartyjnieniu TVP doprowadził do stałego uzależnienia spółki od finansowania z budżetu. Upartyjnienie można odwrócić w stosunkowo krótkim czasie, natomiast takiego uzależnienia od budżetu państwa nie da się zmienić szybko — mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Robert Kwiatkowski, dwie dekady temu prezes TVP, który obecnie jest posłem i członkiem Rady Mediów Narodowych.
Przypomnijmy: finansowanie publicznego nadawcy opiera się przede wszystkim na dwóch filarach. Podstawę budżetu (60 proc., rok wcześniej 62 proc., a w 2020 r. 64 proc.) stanowi abonament radiowo-telewizyjny — obowiązkowe opłaty, mające na celu finansowanie mediów publicznych oraz realizowanie tzw. misji telewizji publicznej. Drugim filarem jest rekompensata abonamentowa z budżetu państwa. Jak wyliczył portal Wirtualnemedia.pl, w ubiegłym roku wpływy te wynosiły: 295,8 mln zł z bieżących opłat abonamentowych oraz 1,786 mld zł z rekompensaty. Łącznie 2,082 mld zł.
Mimo to Telewizja Polska zanotowała w ub.r. 50,7 mln zł straty netto, podczas gdy rok wcześniej miała 3,9 mln zł zysku. Rentowność netto Telewizji Polskiej była w ostatnim roku ujemna pierwszy raz od 2016 r., kiedy strata wyniosła 176,4 mln zł.
Jak wynika z wyliczeń, rentowność netto TVP obciążył prawie 7-krotny wzrost kosztów finansowych: z 36,5 do 243,3 mln zł. To przede wszystkim skutek wzrostu straty z rozchodu aktywów finansowych z 17,5 do 203,7 mln zł. Mowa o obligacjach skarbowych, które przyznaje Telewizji Polskiej minister finansów w ramach rekompensaty abonamentowej. Były one sprzedawane w kilka miesięcy po otrzymaniu, przez co otrzymywane wpływy były finalnie mniejsze od ich wartości nominalnej (co wynika m.in. z wysokiej inflacji).
Zdaniem cytowanego przez Wirtualnemedia.pl Kwiatkowskiego spółka powinna jak najszybciej zamieniać otrzymane obligacje na gotówkę.
Były prezes TVP: to kuriozalne
— W takich warunkach obligacje skarbowe trzeba sprzedawać na pniu, a uzyskaną gotówkę zamieniać na lokaty. Wtedy zamiast straty kilku procent uzyskuje się zysk. Sytuacja, w której przy wysokiej inflacji ktoś trzyma gotówkę i na tym traci, zamiast założyć lokatę, jest zupełnie kuriozalna — uważa Kwiatkowski.
Straty, jakie miała Telewizja Polska w roku 2016, pierwszym roku prezesury Jacka Kurskiego. Nadawca publiczny nie otrzymywał jeszcze wówczas rekompensaty.
— Mam wrażenie, że przy Woronicza działają jak za dawno minionych czasów. TVP dostała gigantyczne pieniądze w porównaniu z latami sprzed 2016 roku, w takiej sytuacji strata jest czymś zupełnie niewyobrażalnym — podkreśla Kwiatkowski. Jak zaznacza, strata, z którą mamy do czynienia w zeszłym roku, jest poważna.
— komentuje. Jego zdaniem odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi sam Jacek Kurski i jego najbliżsi współpracownicy.
W rozmowie z portalem przypomniał też, że abonament radiowo-telewizyjny wymyślono w Wielkiej Brytanii jako mechanizm chroniący media publiczne od władzy partyjnej.
