Sport

Talent Gulera zrealizowany dzięki bramce w pełnym debiucie w Madrycie: Moment weekendu

  • 29 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Talent Gulera zrealizowany dzięki bramce w pełnym debiucie w Madrycie: Moment weekendu


Kiedy Aurelien Tchouameni odbiera piłkę od Luki Modricia tuż za linią środkową, tak naprawdę nie dzieje się nic ciekawego. Ponieważ pod koniec tygodnia odbędzie się wielki półfinał Ligi Mistrzów z Bayernem, Carlo Ancelotti dał odpocząć kilku wielkim nazwiskom i to widać. Przez pierwsze 28 minut Real Sociedad był na szczycie, a Anoeta tętni życiem: to rodzaj wieczoru, w którym pokażą dużym chłopakom, jak twardzi są La Real. Minutę przed tym, jak Tchouameni przejął piłkę, Benat Turrientes posłał piłkę tuż nad bramką Madrytu – cały ruch był jednokierunkowy.

Następnie Tchouameni postanawia otworzyć grę.

Tchouameni, grając w tym sezonie więcej niż raz na pozycji środkowego obrońcy, miał problemy w środku pola, wcielając się w rolę Toniego Kroosa, zanim przypomniał sobie, jaki jest dobry. Z kroosianską nonszalancją uderza Danim Carvajalem po przekątnej, zamieniając nicość w pełny atak, dzięki czemu wygląda to tak łatwo, jak wciśnięcie przełącznika. Prawy obrońca Madrytu wbiega na bramkę i z niedocenianymi umiejętnościami po raz pierwszy podaje z woleja obok bramki. Piłka minęła dalszy słupek, minęła Igora Zubeldię i trafiła do 19-letniego Ardy Gulera.

Dla Gulera był to pierwszy występ w barwach Madrytu i naturalne było, że był zdenerwowany. Podpisał kontrakt w lipcu po dwóch latach spędzonych w chłopięcym klubie Fenerbahce (gdzie w pierwszym roku został najmłodszym strzelcem najwyższej klasy rozgrywkowej i znalazł się w finale MOTM, gdy w drugim roku sięgnął po Puchar Turcji w 2023 r.), ale przegapił dużą część akcji w tym sezonie. Po imponującym okresie przygotowawczym opuścił pierwszą część rozgrywek z powodu uszkodzenia łąkotki, po czym dwie kontuzje mięśni wykluczyły go z gry aż do listopada. Potem nadszedł jeszcze bardziej frustrujący okres, gdy został pominięty w składzie, a sztab trenerski najwyraźniej nie był pewien jego gotowości. Debiut w La Liga miał miejsce pod koniec stycznia, ale trwał całe dziewięć minut. Pierwszy gol padł w jego jednominutowym występie rezerwowym przeciwko Celcie Vigo na początku marca.

Warto przeczytać!  LPL 2024: Eliminacje, prognozy meczów CS vs KFL – Kto wygra dzisiejszy mecz LPL pomiędzy CS a KFL?

Już w pierwszym starcie został rzucony na głęboką wodę: w wrogiej Anoecie, baskijska drużyna go dręczyła i nękała, a nic nie szło po jego myśli – łącznie z decyzją podjętą w 15. minucie, kiedy został pozbawiony własności fizycznej, którą uważał za niegodziwą. Sędzia się nie zgodził, Guler się nie zgodził i otrzymał swoją pierwszą żółtą kartkę jako zawodnik Madrytu. Ten sezon naprawdę okazał się trudną indoktrynacją życia w Realu Madryt.

Dlatego łatwo byłoby mu przechwycić piłkę, gdy podanie Carvajala potoczyło się po jego nogach. Być oszołomiony panicznymi próbami zdobycia piłki przez Zubeldię. Aby rozbić piłkę nad poprzeczką lub trafić w imponującą sylwetkę Alexa Remiro w bramce. Tyle że to Arda Guler, prawdziwe cudowne dziecko, które jest wyczerpane i nie trafia pod bramkę.

Wbiegając na nią idealnie, strona Gulera spokojnie przebija ją przez nogi Remiro. Końcówki nie są najbardziej spektakularne, ale jego spokój jest niezwykły, a finisz bezbłędny. Pierwszy start, pierwszy gol. Pierwszy celny strzał dla Madrytu i objęli prowadzenie.

Warto przeczytać!  Obciążona rotacją Sri Lanka pewna sukcesu w Pucharze Świata T20

To był trop, którego nie stracili. Madryt jest teraz cztery punkty od przypieczętowania La Liga i mają przed sobą cztery mecze, w których może to zrobić. A teraz mają więcej powodów do radości od Gulera. W zeszłym tygodniu Ancelotti obiecał prasie (i Gulerowi), że młody Turek „dostanie tyle minut, ile chce” i tutaj mu to zapewnił. „Arda będzie dla nas bardzo ważnym zawodnikiem w przyszłości” – powiedział trener po meczu. „Nie ma wątpliwości, że zostanie z nami w przyszłym roku. Ma niezwykłą jakość i wielki dar, jakim jest jego talent”.

Za udostępnienie tego wspaniałego daru talentu podczas swojego pełnego debiutu w Realu Madryt Arda Guler zabiera nasz moment weekendu.




Źródło