Świat

Tama na Ukrainie: zdjęcia satelitarne pokazują wysychanie kanałów Kachowki

  • 22 czerwca, 2023
  • 4 min read
Tama na Ukrainie: zdjęcia satelitarne pokazują wysychanie kanałów Kachowki


  • Erwan Rivault, Mark Poynting i Rob England
  • Zweryfikuj BBC

Jeden z największych zbiorników wodnych w Europie wysycha po zniszczeniu zapory Kachowka na południu Ukrainy.

Zdjęcia satelitarne, przeanalizowane przez BBC Verify, pokazują, że cztery sieci kanałów zostały odłączone od zbiornika.

Eksperci twierdzą, że utrata wody z kanałów miałaby kluczowe znaczenie dla produkcji żywności w regionie.

Zapora Kachowka została zniszczona we wczesnych godzinach 6 czerwca, powodując rozległe powodzie, które nawiedziły osady i pola uprawne w całym regionie.

Powyżej zapory (na północnym wschodzie) poziom wody znacznie spadł zarówno w zbiorniku, jak iw kanałach, które zasila. Ostatnie zdjęcia satelitarne pokazują, że poziomy nadal spadają.

Oprócz tego, że kanały były źródłem wody pitnej dla dużych części południowej Ukrainy, zapewniały również nawadnianie rozległych obszarów pól uprawnych. Zapora działała jako ochrona przeciwpowodziowa do miejsc poniżej, na południowym zachodzie.

BBC Verify monitorowało cztery wejścia do kanałów za pomocą zdjęć satelitarnych i do 15 czerwca wszystkie zostały odłączone, ponieważ poziom wody w zbiorniku wciąż spadał.

Płytsze części zbiornika zostały odsłonięte jako pierwsze, odsłaniając część pierwotnego kształtu rzeki Dniepr przed budową tamy w 1956 roku.

Obrazy pokazują, że kanały nadal zawierają wodę dalej od zbiornika. Nie wiadomo, ile czasu zajmie im wyschnięcie.

Przed wojną około 5840 km2 (584 000 hektarów) pól uprawnych po obu stronach Dniepru mogłoby potencjalnie być obsługiwane przez kanały, przy czym ponad połowa obszaru była zależna od systemów irygacyjnych.

Według ukraińskiego rządu obszary te przyniosły około dwóch milionów ton zbóż i nasion oleistych w 2021 roku.

Wiele obszarów poniżej zbiornika zostało początkowo zalanych po zniszczeniu tamy, ale według Inbal Becker-Reshef, dyrektora programowego w NASA, długoterminowym problemem związanym z produkcją żywności będzie utrata zaopatrzenia w wodę z powodu wysychania rozległych systemów kanałów. Harvest, konsorcjum badające globalne bezpieczeństwo żywnościowe.

„[The canals] przede wszystkim nawadniaj uprawy letnie… takie jak kukurydza, soja, trochę słonecznika. Ale nawadniają także trochę pszenicy, która jest uprawą ozimą, a następnie dużo warzyw i owoców, takich jak melony” – powiedziała.

Dr Becker-Reshef powiedział, że kanały mogą zacząć wypełniać się mułem, jeśli pozostaną suche, zmniejszając ich skuteczność, a im dłużej będą pozostawione w tym stanie, tym będą gorsze.

Martin Griffiths, szef pomocy doraźnej w ONZ, powiedział wcześniej BBC, że zniszczenie tamy będzie miało „ogromny wpływ na światowe bezpieczeństwo żywnościowe”, opisując ten obszar jako „spichlerz chleba nie tylko dla Ukrainy, ale także dla świata”.

Ukraina jest głównym eksporterem słonecznika, kukurydzy, pszenicy i jęczmienia. Wojna spowodowała globalne problemy z dostawami, szczególnie zagrożone w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki, które są w dużym stopniu uzależnione od ukraińskiego zboża.

Czy istnieje rozwiązanie?

Odbudowa zapory wydaje się być jednym z niewielu długoterminowych rozwiązań przywracających bezpieczeństwo wodne tego obszaru.

„Teraz poziom wody spadł, woda po prostu nie dociera [canal] systemy. Aby ją podnieść, musimy odbudować zaporę” – mówi Mykoła Solski, minister polityki rolnej i żywnościowej Ukrainy.

„Obecnie cała dolna część rzeki nie jest kontrolowana” – powiedział Jaap Flikweert, doradca ds. powodzi i zarządzania wybrzeżem w firmie konsultingowej Royal HaskoningDHV. „W wilgotnych okresach po prostu nadejdą fale powodziowe”.

Pan Flikweert powiedział, że jeśli tama nie zostanie naprawiona lub nie zostaną wprowadzone rozległe zabezpieczenia przeciwpowodziowe, niektóre obszary mogą okazać się nieodpowiednie do osadnictwa, ponieważ leżą tak blisko poziomu rzeki.

„Spodziewam się, że te dziesiątki tysięcy ludzi, którzy zostali ewakuowani, będą musieli przez jakiś czas trzymać się z daleka, dopóki te rozwiązania nie zostaną wprowadzone. Trudno wyobrazić sobie ludzi wracających do tych społeczności w takiej sytuacji”.


Źródło