Świat

Tankowiec porzucony, dryfujący i płonący po ataku na Morzu Czerwonym

  • 22 sierpnia, 2024
  • 3 min read
Tankowiec porzucony, dryfujący i płonący po ataku na Morzu Czerwonym


Widok statku na morzu z lotu ptaka.

Suriyapong Thongsawang | Chwila | Getty Images

Tankowiec pływający pod banderą grecką został porzucony, dryfujące i płonące na Morzu Czerwonym po uderzeniach u wybrzeży Jemenu.

Agencja UK Maritime Trade Operations poinformowała w środę, że na pokładzie tankowca wybuchł pożar, który stracił moc silnika i nie był już „pod kontrolą”. Doszło do niego po ostrzale z dwóch małych łodzi około 77 mil morskich na zachód od jemeńskiego portu Hodeidah, który jest kontrolowany przez bojowników Huti. UKMTO nie podało nazw statków ani sprawców incydentu.

Według przetłumaczonego przez Google oświadczenia grecki minister żeglugi Christos Stylianides później nadał statkowi nazwę tankowca Sounion i potępił atak, nazywając go „rażącym naruszeniem zasad prawa międzynarodowego i poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowej żeglugi”.

Minister dodał, że wszyscy 25 członkowie załogi statku są bezpieczni.

Statek jest częścią floty greckiego operatora Delta Tankers, który w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną potwierdził, że Sounion doznał „niewielkich uszkodzeń” po udziale w „wrogim incydencie” na Morzu Czerwonym.

Firma wydała później oświadczenie, że kapitan i załoga na pokładzie Sounion ewakuowali się ze statku i otrzymali wsparcie marynarki wojennej. Agencja Reuters oddzielnie poinformowała, że ​​załoga została uratowana przez morską misję UE Aspides, która potwierdziła to w poście w mediach społecznościowych.

Warto przeczytać!  Ryzyko wojny regionalnej wisi nad rozmowami o zawieszeniu broni w Strefie Gazy

„Podczas zbliżania się do tego obszaru statek EUNAVFOR ASPIDES zniszczył bezzałogowy statek nawodny (USV), który stanowił bezpośrednie zagrożenie dla statku i załogi. Wszyscy na pokładzie MV SOUNION zostali następnie uratowani i przetransportowani do Dżibuti, najbliższego bezpiecznego portu zawinięcia” – poinformowała misja Aspides.

„Istnieją plany przeniesienia statku do bezpieczniejszego miejsca, gdzie można przeprowadzić pełną ocenę (kontrole i wszelkie naprawy)” – poinformował Delta Tankers.

Według danych MarineTraffic Sounion ostatnio zawinął do irackiego terminalu przeładunkowego ropy naftowej w Basrze. Misja Aspides stwierdziła, że ​​Sounion przewoził 150 000 ton ropy naftowej i obecnie stanowi „zagrożenie nawigacyjne i środowiskowe”, prawdopodobnie w przypadku wycieku ropy.

„Niezbędne jest, aby wszyscy w tym rejonie zachowali ostrożność i powstrzymali się od wszelkich działań, które mogłyby doprowadzić do pogorszenia obecnej sytuacji” – głosi komunikat.

Jak dotąd żadna grupa nie przyznała się do środowego ataku, choć frakcja Huti przeprowadziła szereg podobnych ataków na statki handlowe, powołując się na solidarność ze sprawą palestyńską w obliczu trwającej kampanii militarnej Izraela w Strefie Gazy.

Wcześniej jemeńska grupa twierdziła, że ​​jej ataki bezpośrednio dotyczyły wyłącznie statków należących do Izraela, Stanów Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii lub z nimi powiązanych, jednak wielokrotnie atakowała także statki, które nie były powiązane z tymi państwami.

Warto przeczytać!  Epsom Derby: Policja dokonuje 31 aresztowań, ponieważ protestujący przeciwko prawom zwierząt planują zakłócić jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów konnych w Wielkiej Brytanii

Ofensywa Huti — która do tej pory spowodowała zatopienie co najmniej dwóch statków — zakłóciła kluczowy szlak handlowy łączący Europę z Azją i Pacyfikiem. Wiele statków zdecydowało się na dłuższą trasę wokół Przylądka Horn, co może wydłużyć podróż nawet o 14 dni.

Zakłócenia nie doprowadziły do ​​wstrzymania transportów na zachód z bogatych w ropę naftową regionów Bliskiego Wschodu, ani nie spowodowały długotrwałego wzrostu cen kontraktów terminowych na ropę naftową.


Źródło