Filmy

Taylor Mac o tworzeniu filmu dokumentalnego HBO „24 dekady historii muzyki”.

  • 4 czerwca, 2024
  • 8 min read
Taylor Mac o tworzeniu filmu dokumentalnego HBO „24 dekady historii muzyki”.


Taylor Mac, nominowana do nagrody Pulitzera performerka i dramatopisarka, spędziła kiedyś 24 godziny na scenie na Brooklynie, mając na sobie ozdobny strój, ponownie analizując amerykański śpiewnik. Maca 24-letnia historia muzyki popularnej poświęcił godzinę każdemu 10-letniemu okresowi od 1776 r., śledząc historię Stanów Zjednoczonych – zwłaszcza historii grup marginalizowanych – poprzez serię błyszczących winiet, w tym „Yankee Doodle”, liczby minstreli, Karuzela aria „Soliloquy”, „Born to Run” Bruce’a Springsteena, lesbijskie hymny z lat 90. i wiele, wiele więcej. Mac spędził sześć lat, występując w małych fragmentach na całym świecie, zanim wystawił go w ramach jednorazowego testu wytrzymałości, który znalazł się wśród najbardziej cenionych wydarzeń kulturalnych 2016 roku.

Wyczyn Maca na żywo mogło zobaczyć zaledwie 650 osób, ale dzięki nagrodzonym Oscarem reżyserom Robowi Epsteinowi i Jeffreyowi Friedmanowi (Wspólne wątki: historie z kołdryo zakrojonym na szeroką skalę projekcie upamiętniającym ofiary AIDS), został skondensowany i zachowany za pośrednictwem HBO. 24-letnia historia muzyki popularnej Taylora Maca to zarówno stylowy film z najważniejszymi momentami, jak i poruszające świadectwo szczęśliwej publiczności, która stała się uczestnikiem eksperymentu Maca. Epstein i Friedman łączą nagrania występów i wywiady ze współpracownikami Maca, aby stworzyć kronikę pomysłowości, która w przeciwnym razie zostałaby utracona w czasie. Ich dokument kwalifikuje się do wyjątkowej, specjalnej (nagranej) nagrody Emmy, o czym opowiada Mac THR jak to się połączyło.

Jeśli zamierzasz zrobić coś tak wyjątkowego i ambitnego, jak możesz tego nie sfilmować i nie wypuścić?

Jestem artystą teatralnym, więc za każdym razem tworzę coś efemerycznego. To tak wiele o chwili. Musieliśmy zadać sobie pytania: dlaczego sfilmowanie tego byłoby ważne? I jak film może być samodzielnym dziełem sztuki?

Co ostatecznie spowodowało, że zdecydowałeś się zaprezentować to w ten sposób?

Ponieważ 24-godzinny pokaz odbywał się tylko raz, częścią sztuki przedstawienia nie był sam występ, ale pomysł, że to zrobiliśmy. Dzieje się tak dlatego, że w naszej historii queerowość nie zawsze była uznawana. To było trochę jak żądanie, aby było to wydarzenie historyczne. Bardzo chciałem, żeby ten film był sztuką odrębną. Myślę, że dlaczego wybrałem Roba i Jeffa i dlaczego oni wybrali mnie, wynika z ich dziedzictwa. Chciałem, żeby to było w rozmowie z ich dokumentacją queerowej egzystencji.

Warto przeczytać!  Zapowiedź komiksów „Star Wars” z września 2024 r.: przełomowe finały, zapowiedź „Inkwizytorów” i nie tylko

Najpierw zacząłeś występować w 90-minutowych fragmentach, potem trzy godziny, sześć godzin. Czy doskonaliłeś całe 24 godziny przed wystawieniem tych fragmentów?

Nie, tak naprawdę nie ćwiczyliśmy. Nie powiedziałbym niczego, co miałbym do powiedzenia lub zrobienia dla publiczności, dopóki rzeczywiście nie miałbym publiczności. Po prostu upewnialibyśmy się, że wszystkie listy muzyków są w odpowiedniej kolejności i że nie ma niczego, co mogłoby sprowadzić orkiestrę lub zespół na manowce. Występowaliśmy, a potem rozmawiałem z Niegelem Smithem, moim współreżyserem przedstawienia scenicznego, oraz Mattem Rayem, dyrektorem muzycznym i aranżerem, o tym, co wydarzyło się podczas występów. Naprawdę starałem się myśleć o publiczności jako o części procesu. Poza tym nie chodziło tu o doskonałość. Często nawiązujemy kontakty międzyludzkie, opierając się na naszych niedoskonałościach.

Częścią tego, co czyni film odrębnym dziełem, jest sposób włączenia publiczności. Na scenie można jedynie chłonąć to, co robią. Co cię zaskoczyło po obejrzeniu materiału?

Nie sądzę, że tak naprawdę chodziło o publiczność, ponieważ jestem z nią bardzo związany i jestem istotą chwili. Trenowałem wyłącznie metodą Meisnera i jako zawodnik klubowy wymagam, abyś pozostał w tej chwili.

To, co mnie zaskoczyło w tym filmie, to to, jak pięknie został nakręcony. Na scenie nie bardzo widzę oświetlenie. Dla mojej estetyki oznacza to wyciągnięcie uwagi z kapitalizmu. W większości przypadków, gdy widzimy drag w środkach masowego przekazu, jest to bardzo błyszczące, bardzo błyszczące. To jest bardziej miękkie i spokojniejsze. Jego ekstrawagancja ma w sobie lekką dziwność i nie sprawia wrażenia, jakby próbował ci coś sprzedać. To dla mnie odświeżające. Traktuję to jako film artystyczny. To prawda w przypadku występów na scenie, ale kiedy występujesz na żywo, masz do niego duży dystans, podczas gdy film jest tuż obok. Wszystkie wielkie, ekstrawaganckie rzeczy, które robimy, nadal pozwalają nam czuć spokój, jakby prowadziły sercem, a nie cię obezwładniały.

Warto przeczytać!  Jon Bernthal powraca jako Punisher w Daredevil Born Again – zdjęcia z planu

Czy przeszkadza ci to, że kultura drag stała się tak błyszcząca i mainstreamowa?

Nie przeszkadza mi to. Myślę, że w pewnym sensie drag jest gigantycznym dziełem sztuki performatywnej, dotyczącym kapitalizmu bardziej niż czegokolwiek innego. Idziesz do klubu, a wszystkie dziewczyny śpiewają i łapią dolary. Co to jest, jeśli nie świadomy lub nieświadomy występ na temat kapitalizmu? Postrzegam to jako część tej podróży, ale nie to mnie szczególnie przyciąga. Jeśli sprzedajesz, to jest to cały czas Twoja główna historia. Może być artystycznie, ale czy jest to sztuka? Nie wiem. Niektórym może to zabrzmieć snobistycznie, ale według mnie istnieje różnica między handlem a sztuką. Przez całe moje życie większość dragów, które widziałem w telewizji i klubach, polegała na doprowadzeniu publiczności do pewnego rodzaju łatwej konsumpcji lub eskapizmu. To po prostu nie moja sprawa.

Nie chcesz, żeby ludzie uciekali – chcesz, żeby się zaangażowali.

Tak. Powiedziałbym, że we wszystkich tych klubach angażowanie odbywa się również w sposób głęboko społecznościowy, ale ja po prostu lubię pomysły. Słyszę, jak Sashę Velor przeprasza za bycie mądrym RuPaul było dla mnie bardzo bolesne. Musi to zrobić, żeby wszystkim sprawiać wrażenie człowieka i zdobyć nagrodę kapitalizmu. Ale mądrze podeszła do swojego występu, a RuPaul jest jedną z najmądrzejszych królowych w okolicy, więc dlaczego pojawia się komunikat, że jesteśmy po prostu głupi i zabawni, skoro w rzeczywistości dzieje się w nas głęboki intelekt? Wolę po prostu zagłębić się w intelekt i poezję. Kocham poezję!

Czy były jakieś numery lub momenty z serialu, które Twoim zdaniem koniecznie trzeba umieścić w filmie?

„Snakeskin Cowboy” był naprawdę niezbędny, ponieważ jest to swego rodzaju przykład tego, co robi serial: zabieranie rzeczy, które nas skrzywdziły i przekręcanie ich. Aktywizm programu brzmi: „Możemy przekształcić świat”, jak ta homofobiczna piosenka, którą napisał Ted Nugent. Możesz zamienić to w gejowską piosenkę na studniówkę i wykorzystać ją do zjednoczenia nas wszystkich. Po prostu uwielbiam patrzeć, jak publiczność tańczy w zwolnionym tempie z osobą tej samej płci. To pierwszy raz, kiedy wiele osób queer zobaczyło, jak heteroseksualni ludzie wyciągają się w ich stronę, aby wyśrodkować queer. To rewolucyjne.

Warto przeczytać!  Wszystkiego najlepszego z okazji 5. rocznicy Avengers: Endgame i jednego z najlepszych kinowych wrażeń wszechczasów

Czy czułeś to na scenie? Oczywiście heteroseksualni ludzie przyjmujący queer w teatrze na Brooklynie nie są aż tak szokujący.

Jasne, ale nie widziałeś tego w Pasie Biblijnym i Pasie Rdzy.

Jakie to uczucie?

Czasami w niektórych z tych konserwatywnych miast łatwiej jest nakłonić ludzi do tego, niż w postępowej Nowej Anglii, gdzie panuje tak purytańska dominacja ekspresji. Nigdy nie tańczyliby w zwolnionym tempie z kimś tej samej płci, podczas gdy na Południu to świetna zabawa. Ale są chwile, kiedy banał po prostu cię uderza. Ludzie stoją w tłumie i krzyczą na ciebie. Zdarzało się, że ludzie rzucali we mnie różnymi przedmiotami. Zdarzało mi się, że ludzie na widowni przeklinali mnie. Nawet w postępowym Los Angeles czy Brooklynie niektórzy ludzie czują się z tym niezręcznie. I nie chodzi tylko o heteroseksualistów, ale także o homoseksualistów. Kiedy ludzie mówią: „Głosisz nawróconym”, nie sądzę, że tak jest. Głoszę moim dzieciom, jak możemy być lepsi jako społeczność.

Czy czujesz, że brakuje Ci występu?

Czasami, ale to właśnie jest wspaniałe w tym filmie. Wiesz, to, co mówię, często nie jest w rzeczywistości tym, co mówię. Aby zrozumieć, co robię, potrzeba pełnych 24 godzin i pełnego zakresu pracy, ale film przekazuje informacje przebiegle i w inny sposób, na przykład, który widz pokazuje, w którym momencie. Uważam, że to ekscytujące do oglądania. Im więcej czasu z nim spędzam, tym piękniejsze stają się dla mnie te chwile. Uwielbiam reakcję publiczności. Oni wszyscy są tacy odważni. Im dłużej żyje na świecie, tym bardziej staje się projektem społecznym.

Ta historia pojawiła się po raz pierwszy w majowym samodzielnym numerze magazynu The Hollywood Reporter. Kliknij tutaj, aby subskrybować.


Źródło