Rozrywka

Taylor Swift dowodzi Fordem Fieldem podczas olśniewającej nocy otwarcia maratonu

  • 10 czerwca, 2023
  • 6 min read
Taylor Swift dowodzi Fordem Fieldem podczas olśniewającej nocy otwarcia maratonu


Na początku swojego piątkowego występu w Ford Field Taylor Swift obiecała swoim 60 000 rozpalonym fanom, że zamierzają rozpocząć „wspólną wielką przygodę”.

Z pewnością tak. Podczas koncertu, który należy do najbardziej wyszukanych, teatralnych produkcji w historii popu, Swift zaoferowała 44 utwory, ponad trzygodzinne zanurzenie w swoim obszernym katalogu hitów podczas pierwszego z dwóch wyprzedanych wieczorów, gdy Detroit staje się centrum Swiftie-werset na weekend.

Była to obejmująca całą karierę podróż w nieustannie zmieniających się sceneriach, fantastycznych, zmieniających się światach i setliście podzielonej, tak jak sugeruje nazwa Eras Tour, na rozdziały podkreślające muzykę z dziewięciu z jej 10 oryginalnych albumów. Po dwunastu tygodniach trasy stało się jasne, że Swift, który miał pięcioletnią przerwę w występach, wciąż ma mnóstwo stłumionej energii.

Relacjonowałem koncertową karierę Swift w Detroit od jej początków — od różnych koncertów wspierających, jej debiutu jako headliner w Palace of Auburn Hills i jej nieuchronnego awansu do Ford Field, lokalnego klubu Swift, który odwiedza od 2012 roku. Te poprzednie wizyty z pewnością miały swoje własne towarzysząca energia i szum, który tylko rósł w miarę upływu czasu.

Ale piątkowy wieczór był na innym poziomie. To było zdecydowanie najbardziej ambitne i wyszukane wyjście 33-letniej gwiazdy, która podczas nocnego maratonu wykazała się imponującą wytrzymałością.

I to pomimo potwierdzenia przez Swifta, że ​​zbliża się koniec przeziębienia, przez co nawet zatrzymała się, by wydmuchać nos przy pianinie przed wykonaniem „Champagne Problems”.

„To może nie być ostatni raz, ostrzegam” — żartowała do tłumu.

To, co się nie zmieniło, to więź Swift z legionem fanów, którzy trzymają się każdego słowa, a teraz jest to wielopokoleniowa grupa, która utknęła w piątek dzięki jej melodyjnym piosenkom o romansach, zerwanych związkach i rozwoju osobistym.

Warto przeczytać!  Leonardo DiCaprio i Gigi Hadid jedzą kolację w Mediolanie

Był to wieczór, w którym po zaraźliwym podskoku „You Belong with Me” z 2008 roku wkrótce nastąpiły leśne, jesienne piosenki „Evermore”, będące częścią płodnej partii muzyki, którą Swift stworzył w czasie pandemii.

Starsze hity, takie jak „We Are Never Ever Getting Back Together” i „I Knew You Were Trouble” zachowały swój młodzieńczy popowy urok, a „Blank Space” i „Shake It Off” wciąż są zaraźliwe i musujące.

Ale to było jak spienione kasztany w zestawie zdominowanym przez jej coraz głębszą muzykę po 2017 roku. „Look What You Made Me Do”, z wymachującymi włosami i napędzającym gniewem, było częścią odcinka „Reputation”, który obejmował hymn wielkości stadionu „Ready for It”. Rozwój pisarski Swift był widoczny w organicznych, marzycielskich dźwiękach „Folklore”, z którego wylosowała siedem numerów, podczas gdy „Midnights”, jej najnowsze wydawnictwo, było dobrze reprezentowane w programie Homestretch, który obejmował ostrą, samokrytyczną introspekcję z „Antybohatera”.

Piątkowy punkt kulminacyjny nastąpił wraz z emocjonalnie wzburzonym utworem „All Too Well” — dziewięciominutowym wykonaniem jej tak zwanej „10-minutowej wersji” — w którym Swift przekształcił stadion w intymną przestrzeń.

Tego rodzaju momenty były przeplatane wielkimi numerami tanecznymi, do których Swift dołączyła energiczna, uśmiechnięta grupa taneczna.

Trasa Eras Tour, która rozpoczęła się w marcu, została naznaczona wirusowymi momentami, natychmiastowymi nagłówkami i intensywną kontrolą po koncercie na TikTok i nie tylko. Fani udają się teraz na te koncerty z zawrotnym oczekiwaniem: Jakie oświadczenie Taylor wygłosi na scenie? Który niespodziewany gość może się pojawić? Jakie nowości zawodowe ujawni?

Warto przeczytać!  Jasveen Sangha rzekomo odnosił się do zmarłego Matthew Perry’ego pseudonimem „Chandler”

Piątek nie przyniósł niczego wielkiego na tym froncie, ale zaoferował dwie premiery tras koncertowych: w swoim segmencie akustycznych „piosenek niespodzianek” Swift wykonała fragmenty albumu „Haunted” (2010) i „I Almost Do” (2012) , ten ostatni pozornie nieznany wielu słuchaczom.

Jeśli ma znaleźć piosenkę nawiązującą do Motown, taką jak „London Boy” dla publiczności w Detroit, musi to nadejść w sobotę wieczorem.

Dla fanów w piątek w Ford Field była to długa noc selfie i krzyków, głośnych śpiewów i nie brakowało łez szczęścia. Były też błyszczące stroje — mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo. Zanim zgasły światła, stadion był morzem mieniącego się różu i fioletu.

Młodzi kibice, niezmiennie uprzejmi, wymieniali się na hali bransoletkami przyjaźni. Rodzice podzielili się swoimi opowieściami o kupowaniu biletów, zarówno opowieściami grozy, jak i szczęśliwymi przerwami.

Detroit powitało Taylor Swift, która zajmuje rzadkie miejsce w kulturze popularnej. Odkąd była nastolatką, była czołową postacią muzyczną – najpierw country, potem pop – ale w 2023 roku jej popularność to supernowa. Trasa Eras Tour była wielkim widowiskiem, zanim jeszcze się rozpoczęła, a popyt fanów spowodował awarię Ticketmaster, a nawet skłonił Kongres do zapytań. Na kilka godzin przed piątkowym seansem bilety u sprzedawców, takich jak StubHub, kosztowały od 1200 USD wzwyż.

Temu wielkiemu szumowi towarzyszyła w piątkowy wieczór odpowiednio duża ekstrawagancja. Sztuka występów popowych na stadionach została bardzo wyrafinowana w ostatniej dekadzie, a obecnie większość tras koncertowych przyjeżdża z własnymi, zaawansowanymi technologicznie dzwonkami i gwizdkami. Ale produkcja Swifta podnosi stawkę, wykorzystując każdy mięsień do tworzenia światów w światach, gdy serial przechodzi przez muzyczne nastroje.

Warto przeczytać!  Nieprzyjemna niespodzianka i uwolniony gniew

Na ogromnej scenie z pasem startowym wystającym w poprzek stadionu i ogromnym ekranem wideo za nim były wodospady iskier, słupy dymu, tumany śniegu konfetti, wspaniałe rusztowania, niezliczone zmiany kostiumów, uderzające tła, rekonstrukcje na żywo słynnego utworu Swifta sceny z teledysków i niezliczone ruchome części. Wszystko płynnie przechodziło od utworu do utworu, od zmiany zestawu do zmiany zestawu. Oświetlenie było wyszukane, często zapierające dech w piersiach.

Przez lata jednym z typowych ruchów Swift na scenie było zatrzymywanie się w trakcie występu z otwartymi ustami i podziwianie sceny przed nią — rumieniący się gest uznania, wow-to-naprawdę-dzieje się. Nadal istnieje wersja tego, którą widzieliśmy we wczesny piątek, ale zawiera nową równowagę, nutę zaciekłości i samoświadome mrugnięcie.

„Cóż, Detroit, sprawiasz, że czuję się teraz fenomenalnie”, powiedziała do ryczącego tłumu. „Wszystko to, wszystko to, wszystko to – co jeśli zacznie mi uderzać do głowy?”

Akcja zostanie wznowiona w sobotę na Ford Field, a drzwi zostaną otwarte o 16:30 W oparciu o piątkowe uroczystości, Swift prawdopodobnie wejdzie na scenę około 20:00, po otwierających setach Girl in Red (18:55) i Owenn (6:00). :25 wieczorem).

Skontaktuj się z pisarzem muzycznym Detroit Free Press, Brianem McCollumem: 313-223-4450 lub bmccollum@freepress.com.

Więcej: Fani Taylor Swift przejmują Detroit, pojawiają się na piątkowym koncercie, wszyscy wystrojeni

Gretchen Whitmer do Taylor Swift: Michigan czeka na ciebie

Więcej: Taylor Swift przekazuje darowiznę na rzecz banku żywności Gleaners przed koncertami w Detroit


Źródło