Rozrywka

Taylor Swift Eras Tour: Kiedy nie możesz dostać biletów, słuchaj z parkingu

  • 15 maja, 2023
  • 8 min read
Taylor Swift Eras Tour: Kiedy nie możesz dostać biletów, słuchaj z parkingu


PHILADELPHIA — Daniela Mello, lat 29, była ostatnio na Facebooku, kiedy zauważyła wątek swojej grupy z sąsiedztwa: strategie dotyczące tego, jak wkraść się na stadion piłkarski Eagles na wyprzedaną trasę Eras Tour Taylor Swift. Może przekupić pracownika na godziny, ktoś zasugerował. Inni radzili, że jeśli masz ze sobą drabinę, możesz wejść prawie wszędzie.

„Mam na myśli to, że wszystkie były szalonymi pomysłami” – powiedział Mello. „Ale rzecz w tym, że jeden komentarz, który najbardziej przykuł moją uwagę, brzmiał:„ To jest o wiele bardziej realistyczne niż kupowanie biletów ”.

Mimo że komentatorzy (prawdopodobnie?) żartowali, bardzo małe szanse na zdobycie biletów na 52-koncertową trasę koncertową Swifta po stadionie nie są żartem — i to właśnie sprowadziło Mello i jej narzeczonego do miejsca poza bramami Lincoln Financial Field w sobotnią noc , gdzie usiedli na betonowych barierkach parkingowych w pobliżu znaku Lot K. Wokół nich tysiące kolejnych fanów Swifta roiło się od parkingów i zamkniętych ulic wokół stadionu, krzycząc, tańcząc, śpiewając, a czasem płacząc do wtóru wokalu Swifta, który rozbrzmiewał z ogromnego głośniki wewnątrz lokalu. Jeśli nie mogli zobaczyć megagwiazdy popu, z pewnością ją usłyszeli.

„Mamy szczęście, że jesteśmy w tym samym mieście co ona” — powiedziała 27-letnia Jackie Gaul z Ridley Park w Pensylwanii. Usiadła na kocu na ziemi z przyjaciółmi w części F, gdzie zaskakująco było słychać muzykę wyraźnie, dzięki temu, co jedna osoba określiła jako „tunel dźwiękowy” w architekturze stadionu. Ludzie wyjaśniali, że w przypadku gier Eagles ochrona zwykle patroluje teren w poszukiwaniu osób, które nie są mile widziane – ale Gaul i jej przyjaciele słusznie założyli, że żaden urzędnik przy zdrowych zmysłach nie zaryzykowałby zdenerwowania zagorzałych fanów Swifta, prosząc ich o opuszczenie.

Więc Swifties zebrali się pełną parą, przynosząc koce, pufy, napoje i przekąski. Wiedzieli, że nawet nie patrząc na piosenkarza, nadal byli częścią tego doświadczenia. Podczas swojej 17-letniej kariery 33-letnia Swift stworzyła niezwykle bliską więź ze swoimi fanami, podkreślając, że jest jedną z nich i że wszyscy są częścią jednej wielkiej grupy przyjaciół. Z kolei stworzyli ze sobą bliskie więzi, praktycznie mówiąc własnym językiem, analizując muzykę Swift i ogólnie każdy jej ruch.

Warto przeczytać!  Autorka piosenki „RRR” próbowała podziękować zmarłej matce podczas rozdania Złotych Globów

Masowe śpiewanie wraz z tysiącami gapiących się na stadion — podczas drugiego z trzydniowego pobytu Swift w Filadelfii, który mieszkanka Wyomissing w Pensylwanii nazywała pokazami w jej rodzinnym mieście — nabrało wrażenia religijnego w morzu cekinowych sukienek , różowe kowbojskie kapelusze i wyszukane stroje w stylu Swifta, takie jak mop i miotła symbolizujące piosenkę Swifta „Clean”.

„Na jakim innym koncercie widzisz tak wielu ludzi siedzących przed stadionem, w alejkach, na parkiecie?” powiedziała Anna Mason, lat 24, przycupnięta na krawężniku z dwoma przyjaciółmi z Waszyngtonu, gdzie, ku szokowi i konsternacji mieszkańców dystryktu DC, Swift nie zaplanował żadnej trasy koncertowej. „Każdy jest taki wyjątkowy i taki miły, a to po prostu świetna społeczność”.

„Jest tu tak wielu ludzi, którzy chcieli być w środku”, powiedziała 23-letnia Shreya Srinivasan z przedmieść Filadelfii, usadowiona na leżaku na 11th Street obok swojego ojca i siostry. „I nadal wykorzystują to w pełni”.

Trudno określić, jak zaczęły się masowe spotkania plenerowe Eras Tour („Tayl-gates”?), ale fani zainspirowali się TikToksami, które pojawiły się podczas koncertów w Tampie w połowie kwietnia, gdzie Swifties znalazł odpowiedni kąt przed stadionem Raymond James , więc mieli bezpośredni widok na Jumbotron. „Można wszystko doskonale zobaczyć i urządzić sobie miły mały piknik na trawie” – relacjonował jeden z nich. Inni poszli w ich ślady w Atlancie i Nashville, nawet bez widoku ekranów.

Ale zaczęło się to również w listopadzie, kiedy bilety na Eras Tour trafiły do ​​​​sprzedaży na Ticketmaster i wyprzedały się tak szybko i tak katastrofalnie, że wywołało to przesłuchanie w Kongresie na temat konsolidacji w branży biletowej; firma obwiniła ataki botów i „ogromny popyt” na Swifta, który według nich mógłby wypełnić „900 stadionów”. Ponad 2 miliony ludzi dostało bilety, ale o wiele więcej nie. A szum wokół koncertu — trzygodzinnego, 15-minutowego spektaklu z 44 utworami, będącego podróżą przez „epoki” muzyki Swifta — tylko wzrósł od czasu rozpoczęcia trasy w marcu.

Warto przeczytać!  Czy powinien zeznawać? Co oznacza skazanie Hannah Gutierrez-Reed? Eksperci ważą.

Na chodnikach i na parcelach w Filadelfii fani nie tracili nadziei, opowiadając historie o próbach zdobycia biletów i wpatrując się uważnie w swoje telefony, monitorując ostatnie spadki Ticketmaster. Godzinami czekali w wirtualnych kolejkach, choć ekrany nieuchronnie informowały, że przed nimi jest ponad 2000 osób. Krążyły plotki, że pracownicy stadionu wypuszczają bilety w kasie podczas występów otwierających. Niektóre monitorowały witryny z rynku wtórnego pod kątem spadku cen odsprzedaży, chociaż koszt wydawał się rosnąć w miarę odświeżania, oscylując wokół 1800 USD za miejsca z „zasłoniętym widokiem”, gdy Swift wszedł na scenę.

„Monopol nie jest w porządku”, powiedziała 39-letnia Tara Ketterer z hrabstwa Bucks w Pensylwanii, która przyjechała około południa ze swoją 12-letnią córką i przyjaciółmi, aby wyznaczyć najlepsze miejsce parkingowe; szukali dobrych widoków, gdy oglądali także spoza stadionu w piątek.

„Czy nikt inny nie płacze?” – zapytała przygnębiona jedna kobieta, kiedy zbliżała się do okienka z wezwaniem do zapłaty jakieś pół godziny po rozpoczęciu programu, w mało prawdopodobnym przypadku cudu. Obiecała wrócić w niedzielę na trzeci program, aby spróbować ponownie.

Chociaż było kilka zalanych łzami twarzy („To takie niesprawiedliwe, chcę iść do domu!”, Krzyczała jedna nastolatka, która opadła na krzesło kempingowe przed samochodem swojej rodziny), większość fanów była zdeterminowana, by cieszyć się drugą najlepszą rzeczą, czyli miał zostać połknięty przez falę radosnych krzyków Swifties, wyśpiewujących swoje serca. Nie było słychać przekomarzania się Swift między utworami, ale fani na parkingach oszaleli, gdy usłyszeli pierwsze nuty jej największych hitów, takich jak „You Belong With Me”, „Love Story”, „Shake It Off” i „All Too Well (wersja 10-minutowa)” i śpiewali do każdego tekstu.

Warto przeczytać!  The Idol Creator Sam Levinson omawia premierowy odcinek – Termin

„Nie wiem, to dosłownie kult”, powiedział wesoło 19-letni Gianni Fowler, stojąc w pobliżu wejścia na stadion, zapytany o to, co sprawia, że ​​fani Swift są tak lojalni.

„Mam wrażenie, że wszyscy są ze sobą tak powiązani i wszyscy kochają Taylora. Wzajemne połączenie jest naprawdę fajne” – powiedziała 19-letnia Abby Crispin, która podróżowała z Fowlerem z New Jersey. „Wszyscy są po prostu wspaniali, wszyscy wibrują, to naprawdę dobra grupa…”

„DAJ SPOKÓJ!” ktoś ryknął, gdy alarm samochodowy nagle zaczął wyć w pobliżu, przerywając oczyszczające pasmo refrenu ballady Swifta „Enchanted”: „Ta noc jest błyszcząca, nie pozwól jej odejść”.

Ale Swifties szybko nauczyli się zalet przestrzeni nieograniczonej siedzeniami: było więcej miejsca do wymachiwania i tańczenia do „Look What You Made Me Do”, więcej miejsca do dramatycznego upadku na ziemię i wykrzykiwania tekstu „Illicit Affairs”. Było więcej czasu na robienie i wymienianie się bransoletkami przyjaźni, co jest tradycją Swift Tour.

I była możliwość czatowania z ludźmi wokół ciebie, takimi jak Mello — fanka, która zauważyła ludzi knujących plany włamania się na stadion — i jej narzeczony, 29-letni Chris Calligan, który szybko stał się kumplem ludzi w ich rogu partii i zaakceptował ich brak oprawy wizualnej koncertu.

„Chciałbym tylko, żeby mogli mieć przynajmniej mały ekran, tak jak na US Open”, powiedział Mello, który miał na sobie koszulkę „Me and Karma Vibe Like That” i błyszczącą kurtkę. „Ale to jest świetne. Szczerze mówiąc, uwielbiam to”.

„Po dwóch godzinach pokazu zapłaciliśmy zero dolarów” – potwierdził Calligan, przechwalając się własną koszulką „Swiftadelphia”.

Jasmine Chen, lat 27, kobieta, którą poznali tej nocy, wielokrotnie uderzała w bilety, w tym prawie padła ofiarą prób oszustwa. Ale postanowiła też mieć pozytywne nastawienie.

„Możemy zapłacić zero dolarów” — dodała triumfalnie — „i zdobyć 10 nowych przyjaciół”.


Źródło