Rozrywka

Taylor Swift wysyła potężną wiadomość do kobiet w trasie

  • 23 kwietnia, 2023
  • 7 min read
Taylor Swift wysyła potężną wiadomość do kobiet w trasie


Uwaga redaktora: (Zainspiruj się cotygodniowym podsumowaniem dobrego i prostego życia. Zapisać się do Biuletyn CNN „Życie, ale lepsze”. w celu uzyskania informacji i narzędzi zaprojektowanych w celu poprawy Twojego samopoczucia. )

(CNN) Moje pierwsze uczucie dyskomfortu na koncercie Taylor Swift w Las Vegas pojawiło się po tym, jak zaraźliwy beat zniknął z ulubionego przez fanów utworu „Cruel Summer”, drugiego utworu z jej przerośniętego setu.

Swift kroczyła dumnie po scenie w cekinowym body i dopasowanych butach. Jej kocie oko było narysowane wystarczająco ostro, by zabić człowieka, jak mówi.

Podziękowała tłumowi tysięcy wiwatujących fanów za ich ogłuszające wsparcie, a gdy ryki ucichły, zatrzymała się, a następnie ryknęła wers, który mnie rozwalił – i wysłała potężną wiadomość o przyjęciu sukcesu do dziesiątek tysięcy obecnych kobiet .

„Sprawiasz, że czuję się, jakbym była pierwszą kobietą, która kiedykolwiek wystąpiła jako headliner Allegiant Stadium”.

Przeniosła wzrok na swoje bicepsy i machnęła rękami w geście zwycięstwa.

Tłum to stracił. Opadła mi szczęka. Moje jelita zacisnęły się i przygotowały na cios.

Właśnie słyszałem, jak Swift, kobieta, wykrzyczała swoje osiągnięcie, bez żadnych zastrzeżeń, nie, „Zrobiłem coś” i ani krzty pokory, by złagodzić cios.

To była po prostu bezpardonowa i zuchwała deklaracja jej sukcesu.

Kwestionowanie podwójnych standardów



Taylor Swift pręży się podczas występu na Allegient Stadium w Las Vegas.

Kiedy wszedłem na Allegiant Stadium w Las Vegas, spodziewałem się, że Swift i 44 piosenki, które wykonuje na żywo w ramach „Eras Tour”, będą zachwycone. Ale nie spodziewałem się, że poczuję się nieswojo z powodu jej deklaracji o nieokiełznanych ambicjach.

Moment jej deklaracji był trochę bezczelny; było to częścią jej wprowadzenia do piosenki „The Man”, która zwraca uwagę na seksistowskie podwójne standardy, z jakimi borykają się kobiety, w tym te, z którymi Swift walczyła w przemyśle muzycznym.

Warto przeczytać!  Taylor Swift mogłaby dotrzeć z Tokio na Super Bowl na czas, ale może nie być w stanie znaleźć parkingu dla swojego prywatnego odrzutowca

„Jak to jest chwalić się zgarnianiem dolarów i zdobywaniem suk i modelek” – śpiewała. „Gdybym błyszczał moimi dolarami, byłbym suką, a nie balerinką”.

Kiedy wykrzyczała swoje osiągnięcie w Las Vegas wraz z pasującym tańcem zwycięstwa, jestem pewien, że miało to na celu wyczarowanie męskości i podkreślenie podwójnego standardu otaczającego sukces, ponieważ nic, co Taylor Alison Swift robi, nie jest niezamierzone. Znana jest z tego, że pozostawia swoim fanom niekończący się ślad pisanek, które mogą znaleźć i rozszyfrować, które ujawniają wskazówki dotyczące takich rzeczy, jak upuszczanie albumów i prawdziwe znaczenie tekstu.

Jest mózgiem wszystkiego, co robi, śpiewa i krzyczy na stadion piłkarski pełen fanów.

Dlatego, nawet jeśli czas był częścią jej występu wokół „The Man”, to również nie był przypadek, że Swift postanowiła pochwalić się swoim sukcesem tej nocy.

I niezależnie od tego, czy kuliliśmy się na swoich miejscach, jak ja, czy też kibicowaliśmy jej, podobnie jak ja, jej słowa zawierały potężne przesłanie.

Jestem niepewny co do własnych ambicji



Emily Halnon biegnie przez Diamond Peak Wilderness na szlaku Pacific Crest Trail.

Dyskomfort, który odczuwałem, nie miał nic wspólnego ze Swift ani jej rekordowym występem. Moje wewnętrzne skrępowanie było podsycane przez moją własną niepewność co do kobiecych ambicji i uwarunkowania społeczne, które nauczyły mnie unikać posiadania swoich sukcesów. Projektowałem mój własny niepokój na Swifta.

Intelektualnie kibicuję ambitnym kobietom, aby zajęły miejsce na świecie, ale emocjonalnie mam głęboko zakorzeniony opór wobec tego pomysłu, o czym świadczy moja wewnętrzna reakcja.

Podobnie jak Swift, który będzie występował przez ponad trzy godziny każdego wieczoru tej 52-przystankowej trasy, jestem także sportowcem wytrzymałościowym. Jestem długodystansowcem przełajowym i chociaż nie jestem nawet blisko bycia Taylorem Swiftem w biegach ultra, odniosłem pewne sukcesy w swoich wyczynach sportowych — ale ledwo mogę o nich mówić przy jednej osobie , nie mówiąc już o 70 tysiącach z nich.

Warto przeczytać!  Cotygodniowe odczyty horoskopów dla każdego znaku zodiaku: 24–30 grudnia

Na przykład, kiedy kilka lat temu ścigałem się na 50 milach, a przyjaciele pytali mnie, jak mi poszło.

„Dobrze się bawiłem”, powiedziałbym. „Czułem się silny przez cały dzień”.

Zwykle czekałem, aż mój partner lub ktoś inny wypełni puste miejsce, że wygrałem wyścig. Albo po prostu pominę ten szczegół. Robię to często, niezależnie od tego, czy chodzi o miejsce na mecie, tempo czy dystans.

Nie chcę być „tą” kobietą

Nie chcę się przechwalać ani wydawać się zarozumiały, rywalizujący lub, nie daj Boże, autopromocyjny. Samo to zdanie wydaje się brudniejsze niż podłoga stadionu piłkarskiego po trzygodzinnym koncercie.

Obserwowałem, jak kobiety są oczerniane za ambicję i sukces, odkąd mogłem wypowiedzieć słowa „Hillary Clinton”. Wiem, że bezpieczniejszą drogą dla kobiety jest pokora i skromność.

Kiedy zdecydowałem się pobić rekord prędkości na 460-kilometrowym odcinku Oregon Pacific Crest Trail, jedną z najtrudniejszych części biegu było poinformowanie ludzi o moim celu, co było wymogiem do tego rekordu.

Nie chciałam wyjść na silną i ambitną kobietę, która wierzyła, że ​​jestem w stanie osiągnąć coś wielkiego. Z pewnością nie chciałam wyglądać, jakbym goniła za sukcesem, ambitna kobieta, która ma odwagę być pewna siebie. Lepszą historią byłoby natknięcie się na osiągnięcie, a nie jawne polowanie na nie.

W moim pierwszym szkicu tego eseju, tym, którego początkowo nie podzieliłem się z moim redaktorem, pominąłem, że ustanowiłem ten rekord – i pobiłem czasy mężczyzn. (Nota redaktora: Jednym z jej najbardziej godnych uwagi biegów było ustawienie najszybszego znanego czasu na 460-milowej trasie PCT w Oregonie w 7 dni, 19 godzin i 23 minuty.)

Warto przeczytać!  Alec Baldwin nadal błaga fanów, aby pomogli Hilarii zdobyć milion obserwujących na 39 urodziny

Miała na mnie potężny wpływ

Mój dyskomfort w Las Vegas zmienił się w podziw, po którym szybko nastąpiło „Do diabła, Taylor”.

Kiedy wróciłem do domu w Oregonie, nie mogłem przestać myśleć o tym, jak potężna była odwaga Swifta. Nie poprzestało na tym jednym stwierdzeniu — poprowadziła trzygodzinną lekcję mistrzowską pełną pewności siebie i dumy z tego, co osiągnęła. I polubiłem to. Myślę, że większość z nas na Allegiant Stadium to zrobiła. Podczas tej trasy miliony kobiet będą oglądać, jak dzieli się swoim sukcesem.



Przynajmniej jedna z tych kobiet na widowni musiała ją usłyszeć, aby świętować swój własny sukces (i prawdopodobnie więcej, niż przypuszczałam na podstawie mojej początkowej reakcji).

Oglądałem fragmenty jej występu na AT&T Stadium, domu drużyny Dallas Cowboys, w następny weekend. Kiedy ucichł rytm z „Cruel Summer”, zrobiła to ponownie.

„Jestem pierwszą artystką, która zagrała trzy noce na tym stadionie” – krzyczała.

Patrzyłem, jak drży, jej twarz była pełna nieskruszonej radości, gdy potrząsała biodrami przed dziesiątkami tysięcy ludzi, i tym razem nie wzdrygnąłem się. Myślałem o tym, jak następnym razem, gdy odniosę sukces, będę trochę bardziej podobny do Swifta.

Emily Halnon jest biegaczką i pisarką mieszkającą w Eugene w stanie Oregon. Jej eseje ukazywały się w The Guardian, The Washington Post, Salon i Runner’s World, a jej wspomnienia „To the Gorge” mają zostać opublikowane w 2024 roku.




Źródło