Rozrywka

Te pary wiele przeżyły. Potem przyszła emerytura.

  • 5 maja, 2024
  • 4 min read
Te pary wiele przeżyły.  Potem przyszła emerytura.


Tego dnia podczas lunchu Joe miał na sobie różową flanelową koszulę, która mu odpowiadała i najwyraźniej została wybrana przez kogoś o gustownym spojrzeniu. Wydawał się zdenerwowany rozmową o swoim związku, co odzwierciedlało tylko jedną z wielu różnic, jakie para musiała negocjować: Barbara była z natury szczera i otwarta; Joe był bardziej prywatny (dlatego poprosili, aby używać tylko ich imion).

Joe powiedział, że przez lata był monomaniacznie skupiony na swoim odejściu i sprzedaży firmy. Prawie w ogóle nie myślał o tym, jak będzie wyglądać jego życie, gdy w końcu to zrobi. „Miałem wizje pójścia na siłownię” – powiedział. Okazało się, że nie zajmowało mu to więcej niż godzinę dnia. Co wtedy? Był w czymś zagubiony. „To był rodzaj zmiany, próba odsunięcia się od ludzi, którzy byli dla mnie jak druga rodzina” – powiedział. „To trochę pouczające, że kiedy już cię nie ma, to cię nie ma”.

Zmiana życiowa tak znacząca jak zawarcie związku małżeńskiego czy posiadanie dzieci czy emerytura to etap, na który wiele par czeka bez większego niepokoju, jaki wywołały wcześniejsze wybory. Oczekują tego jako nagrody za lata ciężkiej pracy – długich wakacji pełnych swobody i swobody, którymi będą mogli się cieszyć tak długo, jak długo wytrzymają ich ciała. Jednak emerytura, jak każda większa zmiana, często wiąże się z destabilizującymi zmianami, które zaskakują wiele osób. Chociaż małżeństwa po 60. roku życia nadal rzadko się rozstają, wskaźnik rozwodów w tej grupie wiekowej rośnie szybciej niż w jakiejkolwiek innej, ponieważ przyzwyczajeni do samorealizacji przedstawiciele pokolenia wyżu demograficznego osiągają wiek emerytalny i na nowo oceniają swoje życie.

Warto przeczytać!  „Elemental” Pixara upada, zwiększając obawy o markę

„W związku może nastąpić kryzys tożsamości” – mówi Allison Howe, terapeutka pracująca głównie z parami w Nowym Jorku. Howe twierdzi, że emerytura to czas, kiedy na pierwszy plan wysuwają się problemy, których pary do tej pory unikały – wspomagane przez rozpraszanie się pracą lub wychowywaniem dzieci lub jedno i drugie. „Obecnie nie ma zgody co do tego, jak wyobrazić sobie ten nowy etap życia” – mówi. „Właściwie faza emerytalna wzmacnia wszystko – brak prawdziwej współpracy, to, czy naprawdę byli przyjaciółmi, czy mieli wspólną narrację. Wszystkie te rzeczy nasilają się teraz, ponieważ mamy mniej czasu.

Pary mają na wielką skalę mniej czasu, nagle walcząc o więcej wolnego czasu w godzinach czuwania. Wiele osób nie ma zgody co do tego, jak je spędzić. „Mogę robić, co chcę, ale brakuje mi partnera do zajęć” – oznajmił Danny Steiner, niedawno emerytowany 70-letni nauczyciel w szkole średniej, którego żona nie podziela jego pasji do podróży. Różnica ta naprawdę ujawniła się dopiero, gdy było to opcja. Więcej czasu może obnażyć fakt, że niektórym parom poszło lepiej, mając go mniej. „Bycie razem nie wydaje się już tak wyjątkowe jak kiedyś” – stwierdziła Martha Battie, emerytowana administratorka college’u w Hanowerze w stanie NH. „Wydaje się, że jakiekolwiek rozmowy lub dzielenie się informacjami zostały zapomniane lub tak naprawdę od początku nie były słyszane”. A więcej czasu oznacza większe narażenie na irytujące nawyki, które z łatwością można było znieść w mniejszych dawkach. Barbara napisała SMS-a, irytując ją, że Joe „wszystko wyjaśnia”. Wiedziała, że ​​zawsze taki był, ale teraz musiała sobie z tym poradzić o wiele bardziej.

Warto przeczytać!  Jedenaście kluczowych projektów japońskiego architekta Araty Isozakiego


Źródło