Fotografia

Tego dnia 2005: Canon EOS 5D

  • 22 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Tego dnia 2005: Canon EOS 5D


Gdy korzystasz z linków DPReview przy zakupie produktów, witryna może zarabiać prowizję.
Zdjęcie: Phil Askey

Oczywiście koniec sierpnia był tradycyjnie uważany za dobry moment na wprowadzenie nowego aparatu, biorąc pod uwagę, że możemy uczcić rocznicę trzeciej historycznej zapowiedzi w tym samym tygodniu. W ramach dwudziestej piątej rocznicy DPReview, przyglądamy się najważniejszym wydarzeniom, które miały miejsce w historii witryny. I nie są one o wiele większe niż pojawienie się Canon EOS 5D.

Czujniki obrazu były drogie w produkcji w początkach fotografii cyfrowej, co oznaczało, że wiele aparatów cyfrowych było zbudowanych wokół stosunkowo małych obszarów krzemu. Było to w porządku w aparatach kompaktowych, w których obiektyw był specjalnie zaprojektowany, aby zapewnić użyteczne pole widzenia w połączeniu z tymi małymi czujnikami, ale stanowiło problem dla użytkowników lustrzanek.

Pierwsze popularne lustrzanki cyfrowe używały czujników APS-C, które były o połowę mniejsze od negatywu filmowego 36 x 24 mm używanego w dominującym formacie 35 mm. Miało to wszelkiego rodzaju skutki uboczne, w tym aparaty z mniejszymi, ciemniejszymi wizjerami. Ale być może najważniejsze było to, że te aparaty uchwyciły tylko centralny fragment obszaru, do którego uchwycenia zostały zaprojektowane obiektywy lustrzanek, skutecznie przycinając pole widzenia. Oznaczało to, że każdy, kto nadal używał obiektywów ze swoich aparatów filmowych, nagle odkrył, że ma węższe pola widzenia i mniejszą kontrolę nad głębią ostrości niż wcześniej.

Warto przeczytać!  Nie, to nie są zdjęcia odległych planet – to suszone pozostałości whisky

Canon EOS 5D zmienił to wszystko: wprowadzając 36 x 24 mm „pełnoklatkowy” sensor do aparatu, na który stać było amatorów i entuzjastów fotografii, a nie tylko profesjonalistów. Za 3299 USD (5280 USD w dzisiejszych dolarach) nie był tani, ale sprawił, że stał się dostępny dla znacznie szerszej publiczności.

W jego sercu znajdował się 12,8-megapikselowy przetwornik CMOS, w czasach, gdy większość rynku nadal korzystała z układów CCD. Ta technologia nowej generacji została zastosowana w przetworniku około 2,4x większym niż APS-C. Mimo to ciekawie jest spojrzeć wstecz na naszą oryginalną recenzję, która sugeruje, że 5D nie wydawał się zapewniać stopnia poprawy jakości obrazu, jakiego można by oczekiwać od większego przetwornika.

Przeczytaj naszą oryginalną recenzję aparatu Canon EOS 5D

Recenzja wykazała, że ​​„poziomy szumów są zasadniczo identyczne jak w aparacie EOS 20D, podobnie jak zakres dynamiki”. Brzmi to jak błąd. Być może wynikało to z ówczesnego (zrozumiałego) skupienia się witryny na wynikach na poziomie pikseli. Okazuje się jednak, że jest to zgodne z wynikami innych testów.

Warto przeczytać!  X-Trans ex-noise: Testowanie nowej technologii odszumiania DxO dla aparatów Fujifilm: Przegląd fotografii cyfrowej

W przypadku nowoczesnych czujników można by oczekiwać około 1EV różnicy w zakresie dynamiki między czujnikiem APS-C a pełnoklatkowym, jeśli ogląda się dane wyjściowe w tym samym rozmiarze. Ale dzieje się tak, ponieważ nowoczesne czujniki mają tak mało szumu odczytu, że szum śrutowy (nieodłączna losowość rejestrowanego światła) staje się czynnikiem ograniczającym. Oznacza to, że różnica rozmiaru, która dyktuje, ile światła otrzymuje czujnik, ostatecznie definiuje różnice w IQ.

W przypadku 5D widać, że szum odczytu osłabiał tę potencjalną korzyść. Jak zwykle jednak zakres dynamiki nie jest oceną jakości obrazu jako całości, podobnie jak szum. Spójrz na pomiary SNR 18% DxOMark (ocena jakości tonalnej półcieni obrazu) w trybie „Print”, a zobaczysz, że większy czujnik zapewnia zauważalną korzyść IQ, nawet jeśli nie jest to aż tak duża przewaga 1,3 EV nad APS-C, jakiej spodziewalibyśmy się dzisiaj.

Zdjęcie: Carey Rose

EOS 5D stał się ukochany przez wielu fotografów, od fotografów ślubnych po zapalonych amatorów, którzy chcieli odzyskać pełną gamę swoich obiektywów filmowych. Ustanowił również ideę ścieżki ulepszeń, na której aparat APS-C był jedynie kamieniem milowym na drodze do obiecanej krainy pełnej klatki. Nawet w czasie recenzji Phil rozpoznał wyraźne obozy zwolenników i przeciwników pełnej klatki, które się zakorzeniły.

Warto przeczytać!  Niezdecydowany moment: fotografia uliczna i sztuczna inteligencja

W konsekwencji swojego statusu średniej klasy, oryginalny 5D nie był tak solidnie zbudowany jak profesjonalne modele EOS-1DS firmy Canon. Chociaż bez wątpienia istnieją „klasyki” 5D, które nadal zapewniają dobrą obsługę, jego popularność i obraz konia roboczego sprawiły, że wiele z nich zostało zniszczonych. Historie o poluzowanych lustrach stały się powszechną walutą ponad dekadę temu.

Pod wieloma względami miejsce EOS 5D w historii aparatów fotograficznych jest ustalone: ​​minęły prawie trzy lata, zanim rywale Canona wprowadzili własne pełnoklatkowe aparaty z pojedynczym uchwytem (w tym równie uwielbiany Nikon D700). Ale gdy tylko pojawili się ci konkurenci, Canon wprowadził jedną z niewielu lustrzanek cyfrowych, która może konkurować z EOS 5D pod względem historycznego znaczenia: EOS 5D Mark II.

Galeria próbek Canon EOS 5D

Galeria próbek
Ten widget nie jest zoptymalizowany dla czytników kanałów RSS. Kliknij tutaj, aby otworzyć go w nowym oknie/karcie przeglądarki.


Źródło