Fotografia

Tego dnia 2008: Panasonic ogłasza pierwszy na świecie aparat bezlusterkowy

  • 12 września, 2024
  • 4 min read
Tego dnia 2008: Panasonic ogłasza pierwszy na świecie aparat bezlusterkowy


W ramach dwudziestej piątej rocznicy DPReview.com przyglądamy się znaczącym premierom z tamtego okresu. A dziś przyglądamy się jednej z najważniejszych: przybyciu, szesnaście lat temu, pierwszego na świecie aparatu bezlusterkowego.

Na początku sierpnia 2008 r. Panasonic i Olympus ogłosiły plany opracowania „znacznie lżejszych i bardziej kompaktowych systemów aparatów cyfrowych z wymiennymi obiektywami”, opartych na wariancie systemu Four Thirds, ale z krótszą odległością od kołnierza. Albo, jak to nazywaliśmy: format bezlusterkowy i mocowanie obiektywu.

Na początku były tylko diagramy pokazujące, że mocowanie obiektywu będzie mniejsze, nie pokazujące, w jaki sposób nowy system przybliży obiektywy do czujnika, więc musiałem szybko coś dopracować w programie Illustrator, a potem obserwować, jak korzystają z tego niezliczone inne strony, aby pokazać, co naprawdę się zmieniło.

Niecały miesiąc później, tuż przed rozpoczęciem targów Photokina, mój kolega Lars i ja zostaliśmy zaproszeni do Niemiec, aby zapoznać się z pierwszym egzemplarzem tej nowej technologii: aparatem DMC-G1 firmy Panasonic.

Być może najbardziej uderzające było to, jak znajome się wydawało: Panasonic stworzył w zasadzie miniaturowego Canona Rebela, o bardzo podobnym współczynniku kształtu i układzie sterowania. Jedyną rzeczą, która wydawała się radykalna w tym aparacie, było zastosowanie elektronicznego wizjera w aparacie z wymiennym obiektywem. I fakt, że był zauważalnie mniejszy i lżejszy.

Warto przeczytać!  Ten fotograf spędził rok planując to imponujące zdjęcie zaćmienia ptaka
Oryginalny G1 był konwencjonalny do tego stopnia, że ​​można go było zapomnieć, co mogło wynikać z faktu, że Panasonic nie chciał, aby w jakikolwiek sposób różnił się od lustrzanki cyfrowej, poza tym, że był mniejszy. Ale tak czy inaczej, to właśnie temu aparatowi zawdzięczamy wiele nowoczesnych aparatów ILC.

Uwolniony od jakiegokolwiek bezpośredniego związku między rozmiarem czujnika, rozmiarem lustra i rozmiarem wizjera, wizjer G1 oferował ogromne powiększenie 0,7x w pełnej klatce, w porównaniu z 0,51x w konkurencyjnym Canon EOS 1000D / Rebel XS. Co prawda, wykorzystywał raczej odpychającą technologię sekwencyjnego wyświetlania pól, która (dość powoli) migała czerwonymi, potem zielonymi, a potem niebieskimi częściami podglądu, pozostawiając dziwne tęczowe artefakty w polu widzenia, jeśli rozglądałeś się po scenie zbyt szybko, ale dawała przedsmak tego, co miało nadejść.

Biorąc pod uwagę, że był to aparat z systemem AF opartym wyłącznie na detekcji kontrastu, G1 okazał się imponująco konkurencyjny w porównaniu z innymi lustrzankami cyfrowymi, przynajmniej jeśli chodzi o funkcję AF-S.

Co ciekawe, biorąc pod uwagę to, co przyniosło nam późniejsze przejście na aparaty bezlusterkowe i biorąc pod uwagę, że był to bezpośredni współczesny model aparatów Canon EOS 5D II i Nikon D90, G1 nie miał możliwości nagrywania filmów.

Warto przeczytać!  Tamron ogłasza prace nad obiektywem zmiennoogniskowym 35-150mm F2-2.8 do mocowania Nikon Z: Przegląd fotografii cyfrowej

Zdecydowanie konwencjonalne podejście G1 oznacza, że ​​ryzykuje on, że zostanie nieco pominięty w historii. Gdy tylko rozpoczęły się targi Photokina, wokół aparatu Micro Four Thirds firmy Olympus narosło znacznie więcej szumu, mimo że był wykonany z drewna.

Panasonic zaprezentował działający aparat G1 na swoim stoisku na targach Photokina 2008, ale podobną uwagę przyciągnął model PEN firmy Olympus.

Ale zrozumiałe jest, że zamiast zwracać uwagę na to, co było inne, Panasonic chciał stworzyć aparat, który wyglądał, zachowywał się i zachowywał się tak samo jak ustalone opcje, jak to tylko możliwe. Ale czy było to widoczne, czy nie, G1 reprezentował pierwszy domino, które zapoczątkowało kaskadę w całej branży.


Źródło