Fotografia

Tego dnia 2010: ogłoszono Fujifilm X100

  • 19 września, 2024
  • 4 min read
Tego dnia 2010: ogłoszono Fujifilm X100


Gdy korzystasz z linków DPReview przy zakupie produktów, witryna może zarabiać prowizję.

Model X100 trafił na półki sklepowe dopiero na początku 2011 roku, ale od momentu zapowiedzi wzbudził zainteresowanie.

Zdjęcie: Andy Westlake

W ramach naszej dwudziestej piątej rocznicy przyglądamy się niektórym z najważniejszych aparatów wprowadzonych na rynek w tym okresie. Bez wątpienia Fujifilm FinePix X100, zaprezentowany czternaście lat temu, jest jednym z takich aparatów.

Nie był to pierwszy kompaktowy aparat z obiektywem stałoogniskowym o dużej matrycy: ten zaszczyt przypadł modelowi DP1 firmy Sigma, w którym umieszczono jeden z elementów Foveon o wymiarach 20,7 x 13,8 mm w małej, minimalistycznej obudowie. Był to jednak pierwszy aparat, który naprawdę rozbudził wyobraźnię miłośników fotografii.

W 2010 roku pojawiły się pierwsze aparaty bezlusterkowe, więc można było kupić Panasonic GF1 z obiektywem firmy 20 mm F1.7 lub Olympus PEN, również z obiektywem Panasonic 20 mm F1.7, jeśli ktoś miał choć trochę oleju w głowie. Ale to były jedyne opcje, jeśli chciał mały aparat z dobrą jakością obrazu. Oba były wówczas najwyraźniej technologią i systemem obiektywów, które wciąż się rozwijały.

Warto przeczytać!  Kreatywne kolorowe światło ze srebrnym mylarem

Poza tym miałeś tylko dwa wybory: mogłeś kupić lustrzankę cyfrową, jeśli chciałeś sensor Four Thirds lub coś większego, lub kompakt dla entuzjastów oparty na chipie typu 1/1.7 (7,4 x 5,6 mm), który był co najwyżej jedną piątą rozmiaru. Może typ 2/3 (8,8 x 6,6 mm), jeśli miałeś naprawdę dużo szczęścia, ale to i tak różnica dwóch stopni w porównaniu z lustrzanką cyfrową z najmniejszym sensorem, po prostu dlatego, że sensor nie jest lepszy niż 1/4 rozmiaru. Ale nawet najmniejsze lustrzanki cyfrowe nie były szczególnie małe, zwłaszcza gdy założyłeś na nie obiektyw.

Przeczytaj o późniejszej historii serii Fujifilm X100

Dzięki przetwornikowi obrazu APS-C i obiektywowi F2 aparat X100 od razu przewyższał jakością obrazu wszystkie istniejące aparaty kompaktowe, a dzięki swojej autonomicznej naturze idealnie nadawał się jako drugi aparat dla posiadaczy lustrzanek cyfrowych, którzy nie chcieli stawiać stopy na dwa mocowania obiektywów, stając się wczesnymi użytkownikami aparatów bezlusterkowych.

Potem był wygląd. Może nie odgrywa on roli w końcowych obrazach (choć reakcja „czy to aparat filmowy?” ze strony osób postronnych nie była złym sposobem na podsunięcie pomysłu zrobienia im zdjęcia), ale sprawił, że aparat wyglądał i sprawiał wrażenie nieco wyjątkowego. I kto powiedział, że fotografia to zajęcie oparte na zimnej racjonalności?

Warto przeczytać!  Właśnie dlatego filmy fotograficzne w YouTube nie są dla Ciebie dobre

Prawdopodobnie to właśnie mają na myśli ludzie, gdy mówią o „klasycznym stylu”.

Zdjęcie: Andy Westlake

Tak więc X100 był atrakcyjny z wielu powodów: był jednym z najmniejszych aparatów oferujących tak wysoką jakość obrazu, mógł współpracować z innymi systemami, nie komplikując przy tym codziennych obowiązków, dobrze wyglądał i robił naprawdę dobre zdjęcia.

Był to również, w momencie premiery, rozpoznawalny projekt w toku. Nasza oryginalna recenzja miała stronę poświęconą błędom i dziwnym zachowaniom, z których wiele zostało wyeliminowanych w serii aktualizacji oprogramowania sprzętowego. Był powolny, był dziwaczny, a mimo to sprawił, że wielu fotografów się w nim zakochało.

Nadal mam swój oryginalny X100 i czasami nadal go używam (co prawdopodobnie nie miałoby miejsca, gdyby nie znacząca poprawa autofokusa, która nastąpiła prawie trzy lata po jego premierze). Po czternastu latach naprawdę widać, że ma już swoje lata, a moje doświadczenie jest nieco zepsute przez spędzenie sporej ilości czasu na fotografowaniu pięcioma kolejnymi modelami.

Model X100 (tył) został już dawno zastąpiony, ale jego najnowszy następca, X100 VI (przód), nadal cieszy się dużym zainteresowaniem.

Zdjęcie: Richard Butler

Warto przeczytać!  Przykładowa galeria: Tough TG-7 firmy OM System zanurza się w wodzie: Przegląd fotografii cyfrowej

Widzieliśmy wiele prób innych producentów w tej przestrzeni: seria APS-C X firmy Leica była wcześniejsza niż X100, ale wydaje się, że została zastąpiona przez pełnoklatkowe modele Q, podczas gdy odpowiedniki 28 mm Nikon Coolpix A oraz X70 i XF10 firmy Fujifilm wydają się być w tyle. Tylko przeniesienie przez Ricoh jego uwielbianych kompaktów premium GR na APS-C wydaje się mieć coś podobnego do trwałości serii X100. I chociaż jest sporo sceptycyzmu ze strony osób, które nie są fanami odpowiedników 35 mm i tych, których zniechęciły ostatnie pięć minut sławy na TikToku, X100 zapoczątkował serię, która nadal jest bardzo pożądana, czternaście lat później.


Źródło