Polska

Telewizja państwowa żąda, aby serwis informacyjny usunął film, który wyciekł, krytykując premiera Tuska

  • 13 czerwca, 2024
  • 6 min read
Telewizja państwowa żąda, aby serwis informacyjny usunął film, który wyciekł, krytykując premiera Tuska


Polski nadawca państwowy TVP zażądał, aby prywatne media usunęły wyciekłą kopię filmu krytykującego premiera Donalda Tuska, który został nakręcony, ale nigdy nie wyemitowany, pod byłym zarządem stacji, gdy Tusk był w opozycji.

We wtorek serwis informacyjny Goniec poinformował, że wszedł w posiadanie niemal ostatecznej wersji filmu, który rzekomo powstał kosztem setek tysięcy złotych na zlecenie byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego w 2018 roku (a twierdzenie Kurski zaprzecza).

Opublikowała kopię filmu, choć już w czwartek rano YouTube, na którym film został opublikowany, pokazał, że został on usunięty ze względu na roszczenia TVP dotyczące praw autorskich.

Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości (PiS), który rządził Polską w latach 2015–2023, TVP stała się propagandowym rzecznikiem partii rządzącej, wykorzystywanym do promowania jej polityki i atakowania opozycji. Szczególnym celem był Tusk, najwybitniejszy przeciwnik PiS.

Goniec twierdzi, że uzyskany przez siebie film nigdy nie został wyemitowany, ponieważ „okazał się zbyt głupi lub kiczowaty nawet jak na standardy TVP”. Twierdzi, że opublikował materiał bez zgody TVP – która jest teraz pod nowym zarządem powołanym przez rząd Tuska – „bo wymaga tego interes publiczny”.

Warto przeczytać!  Do Polski dotarła ostatnia partia tureckich bezzałogowych statków powietrznych Bayraktar TB2

„Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, w jaki sposób marnowano publiczne pieniądze i jak wprzęgnięto instytucję publiczną w służbę propagandy” – pisał Goniec.

Film, który miał roboczy tytuł Król Europy (Król Europa) został przygotowany w oczekiwaniu na powrót Tuska do polityki wewnętrznej po zakończeniu jego kadencji na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej w 2019 r. Celem programu było ukazanie go jako „niemieckiej marionetki” – podaje Goniec.

„Wyraźnie powiedziano nam, że pieniądze nie grają roli” – powiedział Goniecowi Piotr Kania, ówczesny starszy pracownik TVP. „Najważniejsze było, żeby film był… mocnym atakiem na Tuska. Liczyło się tylko to, żeby zniesmaczyć widzów TVP sprawą Tuska i wyemitować to w momencie jego powrotu do polityki”.

Uzyskana przez Gońca 51-minutowa wersja filmu zawiera wypowiedzi polityków PiS i konserwatywnych komentatorów omawiających Tuska i jego pochodzenie w sposób mający na celu ukazanie go jako bardziej niemieckiego niż polskiego i działającego na szkodę Polski. Jedna gadająca głowa nazywa go „zdrajcą”.

Bagatelizuje także jego rolę w antykomunistycznym ruchu Solidarność z lat 80. i sugeruje, że miał powiązania ze służbami bezpieczeństwa z czasów komunizmu. Istnieją również sugestie, że Tusk podczas swojej pierwszej kadencji na stanowisku premiera był odpowiedzialny za śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 roku.

Obecne kierownictwo TVP zareagowało gniewnie na decyzję Gońca o publikacji filmu i zażądało usunięcia filmu z serwisu. Redaktor naczelny „Gońca”, Janusz Schwertner, poinformował, że portal otrzymał pismo od TVP zawierające jego żądania.

Warto przeczytać!  Polska żąda odszkodowania od Niemiec – DW – 19.03.2024

„Film, o którym mowa, narusza wszelkie standardy dziennikarskie cywilizowanego świata, dlatego nawet cyniczny propagandysta Jacek Kurski i jego współpracownicy w tamtym czasie nie zdecydowali się na jego emisję w TVP” – powiedział portalowi informacyjnemu dyrektor generalny stacji Tomasz Sygut Onetu.

„Publikowanie kłamstw i oszczerstw wymyślonych na potrzeby agresywnej propagandy politycznej nigdy nie leży w interesie publicznym” – dodał.

Gdy w grudniu Tusk doszedł do władzy, obiecał „odpolitycznienie” nadawców publicznych i natychmiast podjął kontrowersyjny ruch mający na celu odzyskanie nad nimi kontroli i usunięcie wpływów PiS. Od tego czasu TVP zarzuca się jednak, że zamiast tego wykazuje uprzedzenia wobec nowego rządu.

Po publikacji filmu przez Gońca swoje uwagi udzielił także sam Kurski, który w zeszłym tygodniu bezskutecznie kandydował PiS w wyborach europejskich.

W oświadczeniu dla X Kurski stwierdził, że „nieprawdą” jest, że brał udział w produkcji filmu o Tusku i dodał, że nigdy nawet nie widział jego kopii. Stwierdził, że to dzieło reżyserki Ewy Świecińskiej i wyraźnie „wyzwanie było za duże [her]”.

Warto przeczytać!  South Range awansuje do finału okręgowego po zwycięstwie nad Polską 9:6 | Wiadomości, sport, praca

„Przypuszczam, że po fazie realizacji filmu dyrektor agencji po prostu uznał, że projekt nie jest obiecujący i dlatego go porzucono” – dodał.

Kurski zasugerował także, że publikacja filmu przez Gońca była aktem „zemsty” Kani, która „została wyrzucona z TVP za szereg naruszeń norm i standardów”.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.




Źródło