Świat

Ten sojusznik NATO buduje najsilniejszą armię po Ukrainie: analityk wojskowy

  • 24 marca, 2023
  • 6 min read
Ten sojusznik NATO buduje najsilniejszą armię po Ukrainie: analityk wojskowy


Polska może stać się awangardą NATO, jeśli Rosja wzniesie swoją agresję w wojnie na Ukrainie na wyższy poziom, powiedział analityk wojskowy Hans Petter Midttun w nowym artykule.

Midttun napisał w Poczta Kijowska w środę, że niezgoda w NATO, wzrost polskich zapasów broni i głębokie zrozumienie Europy Wschodniej czynią z Polski kluczowego sojusznika, gdy „specjalna operacja wojskowa” Rosji na Ukrainie kończy się za 13 miesięcy.

„Najważniejsze jest to, że Polska myśli, planuje i działa zgodnie z późną koncepcją strategiczną NATO” – napisał Midttun. „To budowanie potęgi militarnej, aby zrobić – w razie potrzeby – to, czego USA i NATO nie zrobią: tj. walczyć u boku Sił Zbrojnych Ukrainy, aby powstrzymać wojnę, która zagraża europejskiemu bezpieczeństwu i stabilności”.

Polska zintensyfikowała działania w zakresie ochrony własnych granic, a także ostatnio zaopatruje Siły Zbrojne Ukrainy w broń i samoloty. W zeszłym tygodniu polski minister obrony Mariusz Błaszczak powiedział, że jego naród rozmieści amerykańskie systemy artylerii rakietowej HIMARS w pobliżu granicy z rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim na resztę roku kalendarzowego 2023.

Prezydent RP Andrzej Duda wygłasza oświadczenie po spotkaniu z instruktorami szkolącymi ukraińskich żołnierzy na czołgach Leopard 2 A4 w Bazie Wojskowej Świętoszów w Świętoszowie w zachodniej Polsce 13 lutego 2023 r. Nowy komentarz analityka wojskowego twierdzi, że Polska najlepiej nadaje się do obrony Ukrainy w oparciu o niedawny wzrost wydatków na obronę i zapewnienie myśliwców.WOJTEK RADWANSKI/AFP za pośrednictwem Getty Images

Posunięcie to mogłoby odstraszyć rosyjskie wojsko skierowane przeciwko Polsce w wyniku pomocy wojskowej dla Ukrainy. Minister spraw wewnętrznych Polski Mariusz Kamiński powiedział w zeszłym tygodniu, że jego kraj oskarżył sześciu „cudzoziemców zza wschodniej granicy” o rzekomy spisek w imieniu Rosji mający na celu przerwanie dostaw wojska i pomocy dla Ukrainy.

Warto przeczytać!  Egipskie szpitale są gotowe przyjąć rannych Gazańczyków, ale granica w Rafah jest zamknięta

W powijakach wojny w Polsce aresztowano domniemanego rosyjskiego szpiega i oskarżono o zbieranie informacji o wojskach NATO w imieniu Kremla.

Również w zeszłym tygodniu polski prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że cztery radzieckie myśliwce MiG-29 zostaną wysłane na Ukrainę „dosłownie w ciągu kilku najbliższych dni”. Polska i Słowacja, które wysyłają 13 takich samych samolotów, spełniają prośby prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o większą pomoc związaną z lotnictwem.

To granica, której Stany Zjednoczone niechętnie przekraczają. Prezydent Joe Biden nie spełnił takich próśb, a zamiast tego Stany Zjednoczone zdecydowały się zapewnić obfitość broni, amunicji oraz artylerii i systemów obronnych.

Jan Emeryk Rościszewski, ambasador RP we Francji, powiedział w niedzielę francuskiej telewizji LCI, że „to nie NATO, Polska czy Słowacja wywierają coraz większą presję, ale Rosja”.

Podobno wspomniał o zajęciu terytorium przez Rosję, zabijaniu Ukraińców i porywaniu ukraińskich dzieci, co skłoniło Międzynarodowy Trybunał Karny do wydania nakazu aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.

„Dlatego albo Ukraina będzie dziś bronić swojej niepodległości, albo będziemy musieli wejść w ten konflikt” – powiedział Rościszewski. „Ponieważ nasze główne wartości, które były podstawą naszej cywilizacji i naszej kultury, będą zagrożone”.

Warto przeczytać!  Lider kambodżańskiej opozycji Kem Sokha skazany na 27 lat | Wiadomości polityczne

Jego słowa zostały uznane przez polską ambasadę we Francji za źle zrozumiane. To tweetował że „nie było zapowiedzi bezpośredniego udziału Polski w konflikcie, a jedynie ostrzeżenie przed konsekwencjami, jakie może mieć klęska Ukrainy”.

Midttun pochwalił jednak jego uwagi za „poziom jasności” i to, jak zwycięstwo Rosji nad Ukrainą byłoby równoznaczne ze zwycięstwem Rosji nad NATO.

„Kraje Europy Wschodniej wspierają walkę Ukrainy o jej prawo do istnienia – jej suwerenność i niepodległość – nie tylko z dobroci, ale przede wszystkim w obronie własnego kraju” – napisał Midttun. „Robią wszystko, co w ich mocy, aby uniknąć dramatycznych konsekwencji potencjalnej porażki Ukrainy”.

Powiedział, że podczas gdy USA i Biden unikają „stąpania po ziemi” i wysyłania samolotów na Ukrainę, Polska robi coś przeciwnego.

„Kiedy Europa Wschodnia poprosiła NATO o więcej [according to its strategic concept]NATO postanowiło zrobić mniej” – powiedział. „A kiedy UE [European Union] podkreśla, że ​​jego państwa członkowskie – z których większość jest również członkami NATO – są narażone na rosyjską wojnę hybrydową, NATO ogranicza się do przyznania, że ​​w obszarze euroatlantyckim nie panuje pokój”.

Warto przeczytać!  USA obwiniają Hamas za zakończenie rozejmu

Mick Ryan, emerytowany generał dywizji armii australijskiej, powiedział Poczta Kijowska w tym tygodniu, że armia ukraińska jest obecnie najlepsza na świecie, częściowo dzięki uzbrojeniu dostarczonemu przez kraje NATO i doświadczeniu zdobytemu przez ostatnie 13 miesięcy.

Zwiększone bezpieczeństwo i obronność Polski to ważny powód, dodał Middtun, powołując się na zapowiedź zwiększenia wydatków na obronę z 2,4 proc. do 4 proc. PKB. Aspiruje też do zbudowania „największej armii lądowej w Europie”.

– powiedział Michaił Troicki, profesor praktyki na Uniwersytecie Wisconsin-Madison Newsweek że Polska „czuje się poważnie zagrożona” potencjalnym zwycięstwem Rosji na Ukrainie, spotęgowanym przez rosyjskie siły lądowe zbliżające się do terytorium Polski.

„To powiedziawszy, nie widziałem, żeby Polska opowiadała się za ofensywną postawą skierowaną do przodu lub podejmującą ryzyko wobec Rosji lub sił rosyjskich działających na Ukrainie” – powiedział Troicki.

Odniósł się do listopadowego incydentu, w którym pocisk wylądował na terytorium Polski i początkowo sądzono, że został wystrzelony przez siły rosyjskie. Później mówiono, że był to uszkodzony ukraiński pocisk, który przypadkowo wylądował w Polsce, zabijając dwie osoby.

„Eskalacja w formie przynajmniej formalnej dyskusji w ramach NATO mogłaby wywrzeć presję na Rosję bez znaczącego ryzyka dla Polski i NATO” – powiedział Troicki. „Biorąc pod uwagę takie podejście do eskalacji, jest mało prawdopodobne, aby same polskie siły otwarcie wkroczyły na Ukrainę i walczyły z rosyjskimi przeciwnikami, nawet jeśli ukraińska obrona się rozpadnie.

„To, co może się wydarzyć w takim przypadku, może być zbiorową decyzją NATO o zwiększeniu roli sojuszu i wysłaniu Rosji surowych ostrzeżeń”.




Źródło