Rozrywka

„The Bear” dąży do czegoś więcej. A w sezonie 3 to działa na jego niekorzyść.

  • 3 lipca, 2024
  • 10 min read
„The Bear” dąży do czegoś więcej. A w sezonie 3 to działa na jego niekorzyść.


W zeszły weekend, kiedy oglądałem seriale o restauracjach Niedźwiedź bawiąc się kuchenną pęsetą i rzucając fuck-yous tam i z powrotem, zatopiłem się w myślach o prawdziwej restauracji, Bros’ — interpunkcja zamierzona. Jak głosi historia, jesienią 2021 roku pisarka o imieniu Geraldine DeRuiter i jej przyjaciele usiedli w restauracji wyróżnionej gwiazdką Michelin, położonej na szpilkowym obcasie Włoch. Wszyscy z niecierpliwością czekali na noc chłodnej, dziwacznej rozkoszy kulinarnej. I w pewnym sensie właśnie to dostali: doświadczenie kulinarne, które przekroczyło granice naszej ziemskiej płaszczyzny.

Kolacja w Bros’, jak DeRuiter później wspominała w wirusowym i barwnie sfotografowanym eseju o swoim wieczorze, była jednym z „te posiłki”. Nie miała na myśli nic dobrego, a co więcej, nie miała na myśli nic złego. „Nie mówię o źle przyrządzonym posiłku ani o kelnerze, który mógłby planować twoje morderstwo” — napisała. „Takie rzeczy dzieją się w grubej części krzywej dzwonowej zła. Zamiast tego mówię o rzeczach z długiego ogona — takich posiłkach, które sprawiają, że czujesz, jakby tkanina rzeczywistości się rozpadała”.

Przez ponad cztery i pół godziny i ponad 20 dań, był „bochenek ostrygowy o smaku lotniska w Newark”, „pianka marshmallow o smaku mątwy” i „danie o nazwie „mrożone powietrze”, które dosłownie rozpływało się, zanim zdążyłeś je zjeść, co wydawało się cholerną metaforą wieczoru”, napisał DeRuiter. A to była tylko jedna dziewiąta z tego wszystkiego.

Według przewodnika Michelin po rankingach restauracji, który po raz pierwszy przyznał Bros’ swoją (swoją?) gwiazdkę wyróżnienia w 2018 r., „Bros’ jest synonimem młodego, wolnego ducha, który jest pełen kreatywności i wyobraźni”, miejsca, w którym „dwa menu degustacyjne, które obejmują od 20 do 25 małych dań… można „śledzić” z wyprzedzeniem za pomocą kodu QR”. Według DeRuitera „w Bros nie ma menu. Tylko pusta gazeta z kodem QR łączącym się z filmem, na którym jeden z szefów kuchni, prawdopodobnie, na czarnym tle, mówi bezpośrednio do kamery o rzeczach całkowicie niezwiązanych z jedzeniem”. A według jednego z tych szefów kuchni — zamyślonego millenialsa o imieniu Floriano Pellegrino, który bronił się przed depeszą DeRuitera, wydając „Deklarację” w formie klipu Program „Dzisiaj” co obejmowało między innymi egzystencjalne przemyślenia na temat kanonu sztuki konnej — „Współczesny artysta prosi cię, abyś myślał o pięknie, wątpił w siebie, ufał jego procesowi twórczemu, podążał za jego pomysłami. Tak rodzą się rewolucje”.

Tak czy inaczej, jak powiedziałem, przypomniało mi się to wszystko, gdy nadrabiałem zaległości w trzecim i najnowszym sezonie Niedźwiedź.


Przez trzy sezony, rozreklamowany, nagradzany serial FX na Hulu śledził ewolucję rodzinnej restauracji w Chicago, która przekształciła się z lokalu z gorącą wołowiną o nazwie The Beef w haute mess z najwyższymi aspiracjami o nazwie The Bear. Stworzony przez Christophera Storera i z udziałem Jeremy’ego Allena White’a, Ayo Edebiri i Ebon Moss-Bachrach, fabuła i ton serialu zawsze rozwijały się, zagłębiając się w pełen zakres temperatur profesjonalnych kuchni: gorące temperamenty i letnie przyjęcia, chłodne kulty osobowości i zimne, twarde pieniądze.

Warto przeczytać!  Jerry Seinfeld ponownie spotyka się z obsadą „Shades Friends” w krótkim filmie Pop-Tarts

Dlatego właśnie taki dziwny człowiek jak szef kuchni Floriano Pellegrino, który „tak bardzo kocha słowo na literę F, że użył go na pudełkach swoich świątecznych panettones”, jak twierdzi New York Timesidealnie wpasowałby się w wulgarny i meta-miks elitarnych kucharzy, część fikcyjnych, część cienko zawoalowanych, wielu po prostu grających samych siebie. I dlatego ekscentryczny, balansujący na krawędzi biznes, taki jak Bros’, który na swojej stronie internetowej jest opisany jako „mieszanka[ing] kuchnia awangardowa, głęboko związana z lokalnymi korzeniami”, nie jest tak naprawdę To w odróżnieniu od odnowionej działalności Carmy’ego „The Bear” Berzatto, która obejmuje listę „niepodlegających negocjacjom” takich jak „Tego miejsca” i „Ciągle ewoluować dzięki pasji i kreatywności”. Zarówno w Bros’, jak i The Bear, jedna rzecz jest pewna: kiedy siadasz przy stole, nie masz pojęcia, co dostaniesz ani jak to będzie smakować.

Tak jak Bros’ serwuje tę rybną piankę (?), The Bear oferuje swoje cannoli z mortadelą i „kawiorowe lody”. Pomimo wszystkich swoich dziwactw, Pellegrino rzeczywiście zasłużył na tę słodką, słodką gwiazdkę Michelin w prawdziwym życiu; tymczasem Carmy uparcie dąży do jej zdobycia, ze szkodą zarówno dla siebie, jak i dla wszystkich swoich kolegów. (A także dla widzów, którzy ostatecznie zostają w zawieszeniu w tym względzie w sezonie 3.) Opis Michelin dla Bros’a mówi, że wiele dań jest „wykańczanych z teatralną fantazją przy stole”, a w Niedźwiedźkelnerzy mają do wykonania zadania przy stole, takie jak nalewanie klarownych, parujących consommés do mirepoix w idealnym stanie. (Z jednej strony zrekonstruowana-zdekonstruowana zupa wygląda tak, jakby była bomba; z drugiej strony, za każdym razem, gdy to widzę, myślę o tym gatunku tweetów, który brzmi: „To jest autobus. Wynalazłeś autobus”). Niedźwiedźkelnerzy czasami psują swoją robotę, nawet jeśli postępują zgodnie z instrukcjami; w recenzji Bros’ autorstwa DeRuitera, jedna z rozmów między kelnerem a klientem dotyczyła zwrotu „zjełczała ricotta” i brzmiała tak, jakby mogła być wykonana przez jednego lub więcej kelnerów Niedźwiedźniezdarni bracia Fak.

Ach, Faks, jebany Faks, idealne przejście do kolejnego powodu, dla którego warto oglądać Niedźwiedź ten sezon przywodzi na myśl Bros’ i jemu podobne. Nie chodzi tylko o to, że szczegóły ambitnego i obiektywnie absurdalnego włoskiego przedsięwzięcia można porównać do The Bear, fikcyjnej restauracji. Chodzi o to, że mają one paralele z Niedźwiedź seria również.

Warto przeczytać!  Billy Ray Cyrus oskarża żonę Firerose o obciążenie jego karty kredytowej kwotą 96 tys. dolarów

Jako projekt kreatywny, Niedźwiedźtrzy sezony istnienia 's miały łuk godny jego efektownego tematu branży spożywczej. Program pojawił się w 2022 roku ze świeżym, wyrazistym punktem widzenia i fajną kolekcją talentów, którzy byli na progu przełomowego sukcesu. Natychmiast stał się streamingowym odpowiednikiem hipsterskiej rezerwacji, a obejrzenie go było wskaźnikiem, że to rozumiesz. Niektórzy ludzie mogą złapać modne dwa szczyty w siódmym; inni mogą wskazać na ekrany swoich telewizorów i zauważyć, Tak, ja też piłam sok z plastikowych pojemników, kiedy byłam kelnerką. Narożnik!

Pierwsze dwa sezony programu były przyjemnością do oglądania; oglądanie ich było jak puszczanie oka przez barmana i mały amuse-bouche od firmy. W każdym odcinku było coś nowego nawet dla najbardziej zagorzałych i wymagających stałych klientów — być może eksperymenty z formą lub mały epizod pełen głębi i smaku — ale był też komfort świadomości, że można włączyć program i za każdym razem spodziewać się dobrego slangu z zaplecza i długich ujęć soczystego mięsa. Program zebrał pochwały od krytyków i wiele nagród Emmy, które są trochę jak telewizyjne gwiazdki Michelin.

W tym sezonie jednak siadając, aby obejrzeć Niedźwiedź czuł się trochę jak wizyta w Bros’ podczas nieudanego wieczoru. Każdy chce cieszyć się najlepszym w swojej klasie posiłkiem, na który czekał, ale trudno zignorować oznaki, że magia po prostu nie jest w tym pomieszczeniu: niechlujne wykonanie, poleganie na zbyt wielu wtorkowych niespodziankach w stylu „zrób to sam”, ta odrobina samozadowolenia, która przytłacza danie. Tyle zamieszania wokół podania, tyle dumnych odmów, by po prostu zagrać hity. Urok może być trudny do skalowania, a ostatnio tak wiele z tego, co ulepszone Niedźwiedź w małych dawkach na początku — epizodyczne role gwiazd, nastrojowe montaże Carmyheimera, cięta, nakładająca się na siebie paplanina między drugoplanowymi postaciami o długiej historii i krótkim loncie — jest tak gęsta, że ​​trochę trudno ją przełknąć.

„Przeładowane i niedogotowane” – tak właśnie Ten Nowojorczyk ująć to jako „brzmiące, wyjące zwierzę”, zdecydowane Ten New York Times. „Jeśli jeszcze raz będę musiał słuchać Fak diaspory o „nawiedzaniu”, zamknę się w sobie ja „w tym przejściu” – pomyślałem DzwonekKatie Baker. W tym sezonie, w torturowanej próbie gonienia laurów i unikania problemów, szef kuchni Carmy zbyt mocno położył się na swoich wielkich pomysłach (codziennie nowe menu?!) i zbyt mocno na swoim wielkim ego. Podobnie, Niedźwiedź wydaje się, że w odpowiedzi na swój wielki sukces, w tym sezonie pozbawiono ją możliwości smakowania własnych potraw.

Warto przeczytać!  Selena Gomez & The Chainsmokers Drew Taggart spotykają się – Hollywood Life

Czytając ponownie DeRuiter’s Bros’ Dispute, najbardziej rzuciło mi się w oczy, że ona nawet nie była zła; była po prostu rozczarowana. Jej styl pisania jest pełen narastającego niedowierzania, a nawet desperacji, jasne, ale można też wyczuć całe to grzeczne żucie, całkowite powściągliwość. Jej bolesna reakcja na różne grudki, kleksy i kropelki nasączone cząsteczkami mięsa, które były przed nią umieszczane nie było jeden z wielu takich przypadków, w których nowicjusz po prostu nie docenia wizji pokazu haute couture Iris van Herpen; nie była to również jedna z tych sytuacji, w których farmer zaangażowania na Twitterze wkurza ludzi, krytykując Rothko. Była entuzjastyczną bywalczynią restauracji, która wydawała się dobrze znać dziwactwa i realia oraz przesuwane skale i nabyła smaki na kawałki i kleksy w całym globalnym przemyśle restauracyjnym, od małych sklepików po haute cuisine.

A jednak ona Nadal wiedziała, że ​​to, co dano jej do włożenia do ust, to bardzo dziwne. Albo raczej powinnam to przeformułować i powiedzieć: usta, które jej dano. Pozwolę DeRuiterowi opowiedzieć, jakie danie podano jej na wyjątkowo specjalnym statku:

Inne danie — pianka cytrusowa — podano w gipsowym odlewie ust szefa kuchni. Z powodu braku sztućców kazano nam wylizać ją z ust szefa kuchni w scenie, która, jak jestem pewien, została skradziona z wschodnioeuropejskiego horroru.

Przepraszam, trochę zakopałem wstęp w tej części, co? Na szczęście jest ku temu powód: pomimo wszystkich ostatnich zmagań, zarówno fikcyjna restauracja The Bear, jak i prawdziwy show wokół niej, nie zbliżyły się jeszcze do poziomu głupiego narcyzmu.

W serialu wciąż jest mnóstwo idealnych kąsków na zwykłych talerzach: jak każda scena między normalnym mężem Sugar i jej wybuchową matką, lub każde badanie sposobu, w jaki duma i autodestrukcja mogą wbić klin między kreatywnymi i romantycznymi partnerami, lub wszystkie małe chwile, gdy Tina uśmiecha się do siebie lub Richie uroczo psuje swoją rodzinną przemowę motywacyjną do posiłku lub Ebraheim z powodzeniem utrzymuje oryginalną, brudną spuściznę The Beef nie tylko przy życiu, ale i w rozkwicie. W swojej istocie, Niedźwiedź nadal oddaje obietnicę i ruinę branży, która jest napędzana przez połączenie niepokoju i precyzji. Nadal gdzieś w każdym odcinku pokazuje frustrującą rzeczywistość, że jak tylko weźmiesz kęs czegoś, to już tego nie ma, że ​​jak już zdobędziesz gwiazdkę Michelin, musisz się cały czas starać, żeby ją utrzymać. Nowy stolik, nowy scenariusz, nowy sezon, nowy kęs — trudna rzecz zarówno w The Bear, jak i NiedźwiedźPraca polega na tym, że ciągle muszą odpalać nowe pociski.


Źródło