Rozrywka

„The Night Agent” to thriller podobny do „24”, ale „Rabbit Hole” prowadzi donikąd

  • 23 marca, 2023
  • 4 min read
„The Night Agent” to thriller podobny do „24”, ale „Rabbit Hole” prowadzi donikąd


(CNN) W jednym z tych dziwnych zestawień, które pojawiają się w epoce streamingu, nowy dramat Netflix o agencie FBI w Białym Domu, „The Night Agent”, ma silny klimat „24 godziny”, podczas gdy „Rabbit Hole”, thriller z serii Paramount + z gwiazdą tego serialu, Kieferem Sutherlandem, nie.

Netflix mógł złamać kod dla kolejnej serii podobnej do „24” dzięki „The Night Agent”, pokręconemu thrillerowi z korupcją na dużą stawkę sięgającą głęboko w korytarze Waszyngtonu i niezłomnym agentem FBI, który cierpi za nasze grzechy. Rzetelnie opowiedziana i sprytnie obsadzona adaptacja powieści Matthew Quirka jest wezwaniem, na które warto odpowiedzieć.

Takie wezwanie faktycznie wprawia w ruch fabułę, a Peter Sutherland (Gabriel Basso z „Hillbilly Elegy”) dostał pozornie ślepą uliczkę pracy w piwnicy Białego Domu i telefonu alarmowego, który nigdy nie dzwoni – dopóki, oczywiście, w końcu to robi.

SOS pochodzi od Rose Larkin (Luciane Buchanan), przedsiębiorcy technologicznego (umiejętności, które przydają się później) wciągniętego w brutalny atak, odkrywając, że jej ciotka i wujek nie są tym, za kogo się wydają, kiedy przychodzą po nich zabójcy.

Warto przeczytać!  Żona Kevina Costnera, Christine Baumgartner, widziana w sądzie, gdy sędzia podtrzymuje wstępne orzeczenie

Peter wkracza do akcji, by pomóc Rose i w cieniu „Z Archiwum X” szybko otrzymuje polecenie, aby nikomu nie ufać, biorąc pod uwagę długie macki spisku, w który się wplątali. Obejmuje to ostrzeżenia od szefowej personelu prezydenta, Diane Farr (Hong Chau, świeżo po jej nominacji do Oscara wielkości „Wieloryba”) oraz wątek poboczny dotyczący córki wiceprezydenta (Sarah Desjardins), studentki college’u, która głupio się o nią ociera bezpieczeństwa i jego oddanego głównego agenta (Fola Evans-Akingbola), jedna z tych prób uzyskania niezależności, która rzadko kończy się dobrze.

Producent wykonawczy „The Shield” Shawn Ryan, „Nocny agent” ma więcej wspólnego z „24 godziny” niż pryncypialny główny bohater znoszący (i wymierzający) wiele kar, z bohaterem, który jest wiarygodnie bohaterski, ale wciąż nieco przytłoczony i człowiek.

Podobnie jak w przypadku wielu takich programów, im mniej skupia się na szczegółach, tym lepiej. To powiedziawszy, działa całkiem dobrze jako dywersja z popcornem, z dobrą chemią między Basso i Buchananem i poważnym zagrożeniem dla poprowadzenia narracji przez cały 10-odcinkowy bieg.



Rob Yang, Kiefer Sutherland, Meta Golding i Charles Dance w serialu Paramount+ „Rabbit Hole”.

Być może nieuchronnie istnieją pewne niezdarne aspekty. Nieustanne warczenie jej bohaterki nie służy Chau, a para romantycznie zaangażowanych zabójców (Phoenix Raei, Eve Harlow) czuje się, jakby spadochronem z jakiejś pokręconej satyry Rocky & Bullwinkle.

Warto przeczytać!  Królowa Camilla i Brigitte Macron przeżywają niezręczny moment, gdy rodzina królewska odrzuca próbę trzymania się za ręce przez Pierwszą Damę

Mimo to serial potencjalnie daje Netflix własną odpowiedź na rodzaj taryfy szpiegowskiej, która od dawna jest podstawą telewizji, od Jacka Bauera po Jacka Ryana, drażniąc historię w sposób, w jaki film nie może.

Netflix zabiega o różne nisze odbiorców, ale jest to bardziej zbliżone do taryfy mięsno-ziemniaczanej, która odniosła sukces na bardziej tradycyjnych platformach. To może nie być przynęta Emmy, ale jako warty uwagi dodatek do menu, „The Night Agent” wykonuje swoją pracę.

Mówiąc o „24 godzinach”, Kiefer Sutherland powraca w „Rabbit Hole”, niestety trafnej nazwie serii, która schodzi do tajemnicy, która, przynajmniej początkowo, nie wydaje się wystarczająco charakterystyczna, by zasługiwać na zanurzenie.

Sutherland gra Johna Weira, eksperta w dziedzinie szpiegostwa korporacyjnego, który znajduje się na celowniku mrocznego spisku, zmuszając go do ucieczki, aby spróbować oczyścić swoje imię po tym, jak został wrobiony w morderstwo.

W DNA serialu jest paranoiczny thriller w stylu lat 70. (pomyśl o „Three Days of the Condor”), aż do kobiety (Meta Golding), której przygoda na jedną noc z Weir wciąga ją w fabułę. Charles Dance („Gra o tron”) również pojawia się na czacie w późniejszych odcinkach, ale do tego czasu „Rabbit Hole” jest już na tyle zagmatwany, że nie warto próbować go uporządkować.

Warto przeczytać!  Mingyu z SEVENTEEN mógł zmienić harmonogram, aby zobaczyć Jungkooka z BTS przed jego zaciągnięciem się do wojska

Paramount+ zbudował swój skład wokół gwiazdorskich weteranów, od Kevina Costnera po Sylvestra Stallone, a Sutherland wnosi do tego gatunku dużo kapitału, w tym jego niedawny występ w „Designated Survivor”.

Mimo to, w połowie swojego ośmioodcinkowego sezonu, „Rabbit Hole” wydaje się być jedną z tych zbywalnych kombinacji talentu i koncepcji, które, jeśli chodzi o wykonanie, wydają się zmierzać donikąd.

Premiera „Nocnego agenta” na Netflix 23 marca.

Premiera „Rabbit Hole” 26 marca na antenie Paramount+.


Źródło