Rozrywka

The Red Door” powala „Indiana Jones 5” z 15,2 milionami dolarów w dniu otwarcia

  • 8 lipca, 2023
  • 6 min read
The Red Door” powala „Indiana Jones 5” z 15,2 milionami dolarów w dniu otwarcia


Indiana Jones stawił czoła nazistom i kosmitom, wężom i furii Boga Starego Testamentu — ale nigdy nie stawił czoła okropnościom Czerwonych Drzwi.

„Insidious: The Red Door” firmy Sony, najnowsza część serii o zjawiskach nadprzyrodzonych, przeszła oczekiwania w dniu premiery, osiągając 15,2 miliona dolarów brutto z 3188 miejsc — liczba ta obejmuje 5 milionów dolarów w czwartkowych zapowiedziach. Wpisy dotyczące horrorów zwykle spotykają się z weekendowymi występami z przodu, ale koprodukcja Screen Gems, Stage 6 Films i Blumhouse wystrzeliła z imponującą przewagą. Wygląda na to, że w weekend zajmie pierwsze miejsce na krajowych listach przebojów, przewidując 31-milionowy zysk i pokonując zwycięzcę z zeszłego tygodnia „Indiana Jones and the Dial of Destiny”.

Więcej z Variety

Ho-hum, to kolejna nienaganna historia sukcesu kasowego gatunku horroru. Studia i wystawcy wciąż mają problemy z powrotem do pełnej sprawności po tym, jak pandemia COVID zamknęła biznes – tegoroczne zwroty kasowe są na dobrej drodze, by zakończyć się gorzej niż w zeszłym roku. Horror jest jedyną spójną grą w mieście od kilku lat.

„Czerwone drzwi” otrzymały kilka negatywnych recenzji — 15% aprobaty najlepszych krytyków na stronie zbiorczej recenzji Rotten Tomatoes — i widzów — na co wskazuje ocena „C+” w Cinema Score — ale piąty wpis „Insidious” nie nie musieć znosić złych ust. Z budżetem produkcji wynoszącym zaledwie 16 milionów dolarów, to już zdecydowany triumf.

Gwiazda serii, Patrick Wilson, powraca w „Czerwonych drzwiach”, jednocześnie stając za kamerą w swoim reżyserskim debiucie – echo tego, kiedy Anthony Perkins zdobył klucze do serii „Psychoza”, aby wyreżyserować jej trzyquel z 1986 roku. Ty Simpkins, Andrew Astor i Rose Byrne ponownie wcielają się w swoje role z oryginalnego filmu „Insidious” z 2010 roku w nowym, przerażającym rozdziale.

Warto przeczytać!  Liderka praw obywatelskich Daisy Bates i piosenkarz Johnny Cash wymienią pomniki Arkansas na Kapitolu USA

Istniała nadzieja, że ​​„Indiana Jones and the Dial of Destiny” będzie w stanie utrzymać się na tyle mocno, aby utrzymać pierwsze miejsce w kasie krajowej, ale wydaje się, że tak już nie jest. Finał Harrisona Forda zarobił w piątek 7,6 miliona dolarów, a konkurenci przewidują, że drugi weekend wyniesie około 26 milionów dolarów. Jego dochód brutto w Ameryce Północnej powinien osiągnąć 120 milionów dolarów do niedzieli.

Z budżetem produkcyjnym w wysokości 295 milionów dolarów przed wprowadzeniem na rynek, premiera Disneya zawsze stawiała czoła absurdalnej wspinaczce pod górę do rentowności kinowej. „Dial of Destiny” może spaść o około 56% w stosunku do stonowanego 60-milionowego trzydniowego otwarcia, o tyle samo procentowo, co łabędzi śpiew Daniela Craiga „No Time to Die” w drugi weekend. Oba bieguny skłaniają się ku starszej publiczności, ale pozycja Jamesa Bonda jesienią 2021 roku spotkała się ze stosunkowo niewielką konkurencją, utrzymując się na krajowych listach przebojów przez tygodnie. „Indiana Jones 5” nie ma tyle szczęścia; będzie musiał walczyć o tyłki w miejscach przeciwko „Oppenheimerowi” i „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”.

Niejako otwarciem tego weekendu jest thriller szpiegowski „Sound of Freedom”, który zadebiutował w 2850 kinach 4 lipca. Konkurenci przewidują, że premiera Angel Studios osiągnie łączną kwotę 37 milionów dolarów w ciągu sześciu dni w kraju, dodając 15 dolarów milion do swojego zaciągu w ciągu trzech dni. To wystarczyłoby, aby wylądować na brązie na krajowych listach przebojów.

Warto przeczytać!  Plotkara ODWOŁANA przez HBO Max: Streamer rezygnuje z restartu i rezygnuje z trzeciego sezonu

W opartym na prawdziwej historii filmie „Sound of Freedom” występuje Jim Caviezel, który znalazł grono oddanych fanów od czasu, gdy zagrał tytułowego Chrystusa w megahicie Mela Gibsona „Pasja”. Caviezel, który przemawiał na konwencjach QAnon i rozpowszechniał teorie spiskowe związane z ruchem podczas trasy prasowej „Sound of Freedom”, gra Tima Ballarda, byłego agenta, który bierze ratowanie dzieci będących ofiarami handlu ludźmi w swoje ręce. Podobnie jak Caviezel, Ballard również publicznie pochwalił Qanona.

„Sound of Freedom” skorzystało z nietradycyjnego systemu „Pay It Forward” firmy Angel Studios, który pozwala osobom fizycznym przekazywać pieniądze dystrybutorowi — z opcjami na stronie internetowej sięgającymi nawet 10 000 USD — które następnie firma rzekomo przeznacza na zakup biletów na swój własny film. Praktyka ma przynieść korzyści osobom, których nie stać na własny wpis. „Sound of Freedom” zdecydowanie trafił do docelowych odbiorców, o czym świadczy jego ocena „A+” w Cinema Score. Nie jest jasne, jaka część dochodów z otwarcia filmu pochodziła z systemu „Podaj dalej”, ale sprzedaż biletów to nadal sprzedaż biletów dla wystawców.

Również w ten weekend, Lionsgate wystawia komedię zespołową z oceną R „Joy Ride” w 2820 kinach. Film zarobił w piątek 2,6 miliona dolarów, co obejmuje 1,1 miliona dolarów w zapowiedziach.

„Joy Ride” zebrał jedne z najlepszych recenzji roku — 90% aprobaty najlepszych krytyków na Rotten Tomatoes — a także głośną premierę na targach SXSW w marcu. Widzowie są jednak chłodniejsi w filmie, na co wskazuje ocena kinowa „B-” ustalona na podstawie ankiety wśród wczesnych kinomanów (porównaj to z oceną „B+” uzyskaną za „No Hard Feelings”, kolejny niedawny sprośny tłum). Biorąc pod uwagę, że „Joy Ride” prawdopodobnie zbliża się poniżej prognoz na debiut w wysokości od 7 do 9 milionów dolarów, w nadchodzących tygodniach będzie musiał znaleźć trochę więcej szumu, aby pobudzić biznes.

Warto przeczytać!  Rachel Hollis reaguje na śmierć byłego męża weterynarza Disneya, Dave'a Hollisa - ostateczny termin

W „Joy Ride” występują Ashley Park, Sherry Cola, Stephanie Hsu i Sabrina Wu jako grupa przyjaciół, którzy wyruszają do Chin w poszukiwaniu jednej ze swoich biologicznych matek. Adele Lim reżyseruje produkcję Point Grey and Red Mysterious Hippo.

„Elemental” Disneya i Pixara ma zająć czwarte miejsce po tym, jak w piątek zarobił 2,9 miliona dolarów. Animowany romans nie ma nadziei na odzyskanie swojego 200-milionowego budżetu na produkcję w kraju, ale trzyma się dobrze od czasu katastrofalnego otwarcia i przekroczył 100 milionów dolarów krajowego brutto.

„Spider-Man: Across the Spider-Verse” dąży do piątego miejsca, przewidując 7,7 miliona dolarów brutto w szósty weekend premiery. Przygoda Marvela jest o kilka cali od wydania „Strażników Galaktyki vol. 3”, aby stać się drugim najbardziej dochodowym filmem krajowym roku.

Najlepsze z różnorodności

Zapisz się do newslettera Variety. Aby uzyskać najnowsze wiadomości, śledź nas na Facebooku, Twitterze i Instagramie.

Kliknij tutaj, aby przeczytać cały artykuł.


Źródło