Rozrywka

„This Is Why” Paramore sygnalizuje powrót po procesach sądowych, zmianach, dramatach

  • 10 lutego, 2023
  • 6 min read
„This Is Why” Paramore sygnalizuje powrót po procesach sądowych, zmianach, dramatach


Komentarz

Przetrwali wewnętrzne walki między zespołami, procesy sądowe i kilka zmian w składzie. Ale rozmawiając przez Zoom ze swojej macierzystej bazy w Nashville w styczniu, członkowie Paramore nie mogli wydawać się bardziej spokojni. Nie tylko ze sobą, ale także z tym, gdzie wylądowali w swojej karierze.

„Mieliśmy wiele dramatów” – mówi wokalistka i frontmanka Hayley Williams o obecnym trio, które w ciągu prawie 20 lat wydało pięć albumów, z których trzy pokryły się platyną. Ale Paramore wywarł również duży wpływ jako pokoleniowy wpływ na współczesny pop-rock, a akty, w tym Olivia Rodrigo i Willow, wymieniają ich jako twórcze kamienie milowe. „Nasz zespół dorastał razem i wiązało się to z wieloma próbami i błędami… i upadkiem”.

Dodaje gitarzysta Taylor York: „W naszej własnej historii mamy tak wiele przykładów tego, czego nie chcemy robić”.

Ale teraz, jak mówi Williams, z Paramore prawdopodobnie nigdy nie bardziej popularnym (zespół wyrusza tej wiosny w rozległą trasę koncertową promującą „This Is Why”, album zawierający podstawowe, hermetyczne, pop-punkowe hymny), grupa, która utworzyła jako dzieci w 2004 roku i początkowo związani wspólnym chrześcijańskim wychowaniem, mogą tylko podziwiać, jak się sprawy potoczyły.

„Z pewnością nie można było tego wrzucić do strategii” — mówi Williams ze śmiechem, przyznając się do burzliwej podróży zespołu, która obejmuje sześcioletnią przerwę po wydaniu poprzedniego albumu „After Laughter” (2017).

„Mieliśmy wielkie szczęście, że ludzie nadal troszczą się o naszą muzykę po tak długim czasie” — mówi. „Dla każdego zespołu, nawet bez przerwy, to wielka sprawa”.

„This Is Why” to pierwszy raz w historii Paramore — w którym teraz występuje Williams, 34 lata; York, 33; i perkusista Zac Farro, lat 32 — że utrzymuje ten sam skład od jednego albumu do drugiego.

Warto przeczytać!  Fani Johnny'ego Deppa są „zniesmaczeni” jego „gnijącymi” zębami w Cannes

To odważny, innowacyjny krok naprzód dla trio. Brzmieniowo, zespół obejmuje kilka gatunków w 10 utworach. Ciężka końcówka albumu, „Thick Skull”, to w całości shoegaze’owy dron; „C’est Comme Ca” to post-punkowy utwór mówiony; a szalony, optymistyczny utwór tytułowy jest zakotwiczony w gitarze.

Paramore ewoluowało również w sposobie, w jaki działa jako jednostka.

„Komunikacja stała się teraz dla nas ogromną rzeczą” — mówi Farro. „Kiedy jesteś młody, po prostu myślisz:„ Och, nic nie powiem i to zniknie ”. Ale kiedy tak nie jest, po prostu tworzy tę wielką kupę błota złej energii”.

Co ciekawe, część tej złej energii, do której się odwołuje, pochodzi od jego byłego kolegi z zespołu Paramore i brata Josha. Bracia Farro, pierwotni członkowie zespołu, obaj odeszli z Paramore w 2010 roku, ale wcześniej Josh Farro przedstawił Williamsa jako samolubnego i dominującego lidera. (Zac Farro ponownie dołączył do zespołu w 2017 roku; York, który dołączył w 2007 roku, był w każdej wersji Paramore). Wszyscy trzej członkowie zespołu zgadzają się, że robienie sobie przerwy między albumami było niezbędne nie tylko dla zdrowia zespołu muzycznego, ale także psychicznego i fizycznego samopoczucia każdego członka.

„Koncertowaliśmy tak długo i przez tak długi czas była to po prostu cała produkcja” – mówi Williams. „I myślę, że to było w porządku przez długi czas. Myślałem, że mogę iść dalej. Ale kiedy skończyliśmy z „After Laughter”, po prostu wiedzieliśmy gdzieś w naszych wnętrznościach, że nadszedł czas, aby dobrowolnie poświęcić trochę czasu dla siebie. Nie dlatego, że musieliśmy, nie dlatego, że musieliśmy coś załatać lub coś wymyślić, ale tak naprawdę dlatego, że nasze życie nie może kręcić się tylko wokół Paramore. To po prostu nie jest zdrowe. Każdy na tym świecie jest wielopłaszczyznowy, a my spędzamy większość czasu skupiając się tylko na tym jednym aspekcie naszego życia”.

Warto przeczytać!  Harmonogram premiery „The Last of Us”: kiedy odcinek 4 wyląduje w HBO Max?

Ponadto Williams przyznaje, że walczyła z ciężką depresją po rozwodzie z wieloletnim partnerem Chadem Gilbertem z New Found Glory. „Depresja nie jest czymś, co po prostu mija” – mówi. „Musisz znaleźć sposób, aby traktować tę stronę siebie jako integralną część tego, kim jesteś i swoich doświadczeń”.

W tym celu zgłosiła się do kliniki intensywnej terapii, a wkrótce potem napisała solowy album „Petals for Armor” z 2020 roku. (York, który jest teraz w związku z Williamsem, wyprodukował album; Farro gościł na perkusji.) Opisała ten proces jako intensywne ćwiczenie terapeutyczne.

„Nigdy nie chcę paradować, udając, że wszystko sobie poukładałem i przeszedłem przez to, i że to już na mnie nie wpływa” — mówi Williams. „Bo naprawdę tak jest. Czasami mam naprawdę złe dni lub tygodnie. Ale świadomość, że udało mi się przejść przez inne rzeczy, które naprawdę wydawały się niemożliwe, i zobaczenie innych stron tych doświadczeń oraz uświadomienie sobie, jak owocne i znaczące były dla mnie, to po prostu daje mi powód, by nie rozłożyć rąk i nie poddać się ja. Teraz, kiedy dochodzę do tych niskich punktów, mam kilka narzędzi, których wcześniej nie miałem: wiek, dobrą społeczność i gotowość do proszenia o pomoc”.

Warto przeczytać!  Foo Fighters, The Cure, Queens of the Stone Age

Taka mądrość nie przyszła łatwo ani naturalnie Paramore.

Zetknięcie się z szerzącą się mizoginią przemysłu muzycznego, w tym rzucanie w nią prezerwatywami podczas trasy Warped Tour w 2006 roku, uświadomiło Williams, jak ważne jest, aby koncerty Paramore były bezpieczną przestrzenią dla ludzi wszelkiego pokroju. W tym siebie.

„Kiedy ludzie przychodzą na nasze koncerty, mam nadzieję, że istnieje wspólna podstawa, że ​​ludzie czują się ze sobą bezpiecznie” — mówi Williams. „Ponieważ wszyscy trzej — wszyscy czuliśmy się samotni lub że nie należeliśmy. Czasami sprawialiśmy, że się tak czuliśmy. A potem innym razem, mieszkając na Południu i mając inne spojrzenie na społeczeństwo – czy to oddzielenie się od naszych rodzin, czy bycie na Warped Tour i tak naprawdę nie czuliśmy się, jakbyśmy pasowali do innych zespołów, kiedy byliśmy młodsi — jest tak wiele powodów, dla których poczucie wspólnoty lub poczucie własnej wartości może zostać naruszone”.

Usłyszeć, jak to mówią, samo dojście do tego punktu jest nieoczekiwanym błogosławieństwem dla Paramore. Williams, York i Farro podkreślali, jak bardzo są wdzięczni za to, że wciąż są silni.

„Ilość szans, które w jakiś sposób pokonaliśmy, aby się tu dostać, przekracza nasze możliwości” — mówi Williams. „To znaczy fakt, że wszystko się udało…”

Zatrzymuje się, odwraca, patrzy na swoich dwóch kolegów z zespołu, po czym błyska szerokim uśmiechem.


Źródło