Filmy

„To jak Gra o tron!” Powrót starożytnej indyjskiej epickiej fantastyki o superbohaterach | Film

  • 23 sierpnia, 2024
  • 8 min read
„To jak Gra o tron!” Powrót starożytnej indyjskiej epickiej fantastyki o superbohaterach | Film


Wkiedy Antonin Stahly miał dziewięć lat, jego matka zabrała go do Théâtre des Bouffes du Nord w Paryżu, aby zobaczyć inscenizację starożytnego indyjskiego eposu Mahabharata, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „wielką historię ludzkości”. Ponad 20 aktorów z 16 krajów wystąpiło na scenie nasiąkniętej czerwoną ziemią i naznaczonej rowem wypełnionym wodą; ogień również odegrał główną rolę. Wyreżyserowana przez Petera Brooka, którego założyciel RSC Peter Hall nazwał „największym innowatorem swojego pokolenia”, i zaadaptowana przez byłego współautora Luisa Buñuela, Jean-Claude’a Carrière’a, ta spektakularna Mahabharata ważyła dziewięć godzin, plus przerwy. Nawet przy takiej długości stanowiła ogromną kompresję tekstu źródłowego, który liczy 1,8 mln słów. Wersję Brooka i Carrière’a porównano do streszczenia Biblii w 40 minut.

Widzowie mogli pochłonąć Mahabharatę w trzech częściach w ciągu kolejnych wieczorów lub jako całodniowy weekendowy maraton; w niektórych miejscach na świeżym powietrzu, takich jak kamieniołom wapienia w Awinionie, gdzie produkcja miała premierę w 1985 roku, zaczynała się o zmierzchu i osiągała punkt kulminacyjny, gdy tylko słońce wschodzące rozświetliło niebo. Stahly obejrzał ją w jednym seansie od południa do północy. „To było jak fantazja o superbohaterach” — mówi, wciąż brzmiąc z podziwem. „Był tam Bhima, najsilniejszy człowiek na Ziemi, i Bhishma, który ma moc życia wiecznego. Arjuna był najlepszym wojownikiem. A potem byli wszyscy bogowie. To było dla mnie niesamowite, ponieważ jestem w połowie Hindusem, ale nie zostałem wychowany w indyjskim kontekście”.

W przerwie Stahly spotkał Brooka i jego wieloletnią współpracowniczkę Marie-Hélène Estienne. „Musiałam być tam najmłodsza. Zapytali: 'Czy ci się podoba?’ Powiedziałam im: 'Oczywiście!’ Więc Peter powiedział: 'Możesz przyjść i zobaczyć to jeszcze raz, kiedy tylko chcesz’. Na każdy występ miałam zarezerwowaną poduszkę. Po szkole jechałam metrem do teatru”.

Potem nastąpił zwrot akcji, który zwykle zdarza się tylko w filmach. Kiedy główny aktor dziecięcy zachorował, Stahly został poproszony o zagranie chłopca, któremu poeta Vyasa opowiada całą historię. Wyszedł z widowni i wkroczył w fantazję, niczym Mia Farrow w Purpurowej róży z Kairu. „To wydawało się bardzo naturalne” — mówi. „Kontynuowałem słuchanie historii, ale jako widz i aktor w tym samym czasie”. Tak rozpoczęła się 18-miesięczna przygoda, podczas której został zabrany ze szkoły, aby odbyć trasę koncertową z przedstawieniem w tak odległych miejscach, jak USA, Japonia i Australia.

Warto przeczytać!  Gwiazda Supermana otrzymuje szczere pochwały od reżysera Twisters

W obsadzie znalazła się również Hélène Patarot, która nie przeszła przez wstępny proces przesłuchań, ale dostała telefon od Brooka po tym, jak jego pierwszy wybór, Tilda Swinton, zrezygnowała. Zawodowy szczęśliwy traf Patarot przerodził się w osobisty, gdy poznała swojego kolegę z obsady, Ciarána Hindsa, późniejszego gwiazdora Belfastu i There Will Be Blood; do dziś są małżeństwem. „Hélène została poproszona, aby mieć na mnie oko, gdy przyjechałem do Paryża” — mówi Hinds. „A potem…” Wskazuje na żonę siedzącą obok niego. „Ale znalezienie partnerki nie było warunkiem wstępnym!”

Simon Brook z kilkoma oryginalnymi rolkami filmu Mahabharata. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Simona Brooka

Próby obejmowały wszystko, od gry na bębnach udu po łucznictwo. „Przeprowadziliśmy wiele fantastycznych przygotowań, nie używając ich w rzeczywistości” — mówi Patarot. Hinds dodaje: „Chodziło o naukę poddania się, pozwolenie rzeczom płynąć bez ich wymuszania”. Po zakończeniu światowej trasy Stahly, Hinds i Patarot powtórzyli swoje role w sześciogodzinnej adaptacji telewizyjnej Brooka, nakręconej w studiu niedaleko Paryża. Materiał z tego został następnie przekształcony w trzygodzinną wersję kinową, która ma zostać wyświetlona w odrestaurowanej wersji 8K na festiwalu filmowym w Wenecji, 35 lat po premierze.

Rekonstrukcja była możliwa dzięki synowi Brooka, Simonowi, który walczył przez prawie pięć lat, aby zdobyć ponad 2000 rolek celuloidu. Oznaczało to rozwikłanie skomplikowanych kwestii praw, a także radzenie sobie (a nawet pozywanie) z tymi, którzy nie chcieli oddać materiału bez walki lub, jak mówi Brook Jr., bez zapłacenia kolosalnego okupu.

Jego ojciec, który zmarł w 2022 r., nie miał pojęcia o przeszkodach. „Nie wiedział do końca, jak zła jest sytuacja” — mówi Brook Jr. „Nie było sensu go stresować”. W pewnym momencie cały katalog filmów zmarłego producenta został wykupiony przez stronę trzecią, mimo że Brook Jr. uzyskał już prawa do Mahabharaty. Mówi: „Powiedziałem, że nie pozwolę im tego pokazać, więc utknęliby z filmem, którego nie mogliby wyświetlić. Powiedzieli: „Poczekamy, aż umrzesz, a potem zajmiemy się twoimi dziećmi”.

Warto przeczytać!  Nowy projekt Red Hooda doskonale odrzuca estetykę superbohatera
Peter i Simon Brook w 2012 roku. Zdjęcie: Régis Daudeville

Brook Jr i Mahabharata mają długą historię. „Miałem 13 lub 14 lat, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, jak moi rodzice i Jean-Claude rozmawiają o czymś, czego nigdy nie potrafiłem do końca wymówić. Wiedziałem tylko, że to wspaniała indyjska opowieść, większa niż Iliada i Odyseja, większa niż Biblia. Nie zdawałem sobie sprawy, że to taka awanturnicza, zabawna przygoda. To jak Gra o tron”.

Filozoficzne wymiary pomogły zapewnić jej długowieczność. „Na pierwszy rzut oka jest to klasyczna opowieść o dobru i złu. Ale w miarę rozwoju akcji, zdajesz sobie sprawę, że nie jest to takie proste. Myślę, że ta moralna złożoność była tym, co pociągało mojego ojca. To fascynujący przewodnik po tym, jak przeżyć swoje życie, bez udzielania żadnych odpowiedzi”.

Jako początkujący fotograf, Brook Jr. został zaproszony w wieku 15 lat, aby udokumentować dwumiesięczną podróż badawczą do Indii, którą jego ojciec odbywał z Carrière, Estienne i muzykiem Toshi Tsuchitori. „Energia była niezwykła, ale podróżowanie było dość trudne. Jeśli chciałeś wykonać telefon, musiałeś zarezerwować go z kilkudniowym wyprzedzeniem. A mój tata ciągle zmieniał zdanie: „Och, zostańmy w tym miejscu jeszcze dwa dni…” To było skomplikowane”.

Pierwszy raz obejrzał gotowy spektakl w nocy w Awinionie. „Jestem okropnym bywalcem teatru, więc perspektywa dziewięciu godzin siedzenia na ławce była przerażająca. Ale byłem zafascynowany”. Oglądając film, pomyślał jednak, że popełniono poważny błąd. Film zaczyna się od Stahly’ego, który wędruje za kulisy teatru, przez coraz bardziej urwiste i oświetlone świecami wnęki, by w końcu natknąć się na Vyasę (Robert Langdon Lloyd) siedzącego przy ognisku. „Pamiętam, że pomyślałem: 'Dlaczego na ścianie jest gaśnica? Dlaczego widać tablicę bezpieczników? Gdzie była ciągłość?’” Wtedy zrozumiał, co robił jego ojciec. Stahly wyjaśnia: „Ostatnio można to zobaczyć we współczesnej scenie w Strefie zainteresowań. To sposób na powiedzenie: 'Wkraczamy w ten miniony świat, ale wszystko to nadal jest tutaj z nami’”.

Warto przeczytać!  Wyniki box office z weekendu: Debiut The Fall Guy poniżej oczekiwań

Reszta sfilmowanej Mahabharaty jest stosunkowo oszczędna. „Wyzwaniem było opowiedzenie historii bez wchodzenia w rodzaj dekoracyjnego folkloru” — mówi Chloé Obolensky, projektantka produkcji wersji teatralnej i filmowej. Choć nie jest tak surowy ani surowy jak, powiedzmy, Dogville Larsa von Triera (zainspirowany Nicholasem Nicklebym z RSC), obraz nadal działa wizualnie poprzez sugestie i przywoływanie. „Zachęca nas do pomocy w tworzeniu własnego środowiska, podczas gdy filmy zazwyczaj po prostu je pokazują” — mówi Brook Jr. „To sprawia, że ​​trochę pracujesz. Na przykład nie ma żadnych słoni”. Kto potrzebuje słoni, skoro Patarot rodzi gigantyczną żelazną kulę, która dzieli się na 100 synów?

Peter Brook reżyseruje Mahabharatę w Théâtre des Bouffes du Nord w Paryżu. Zdjęcie: Julio Donoso/Sygma/Getty Images

Chociaż Stahly był z Mahabharatą odkąd miał dziewięć lat, mówi, że nie znudził się nią, gdy trzy lata później rozpoczęły się zdjęcia. „Ale kręcenie filmu jest tak różne od teatru”, mówi. „Bańka marzeń w pewnym sensie pękła”. Jako skrzypek i aktor z własną trupą teatralną, niesie ze sobą lekcje Brooka do dziś. „Najważniejszą rzeczą, której mnie nauczył, było słuchanie i bycie obecnym. To było tak głębokie. Trwało przez cały ten czas”. Żaden stały bywalec teatru nie może uniknąć przypomnień o sztuce scenicznej Brooka. „Zawsze, gdy widzę sztuki, w których w teatrze używa się linii ognia, wiem, że pochodzi to od Petera. Wiem, że to cytat z jego pracy”.

Dla Brooka Jr. aktualność Mahabharaty jest aktualna. „Myślę, że powinien ją przeczytać każdy przywódca, każdy polityk. To coś, o czym rozmawialiśmy z ojcem, zanim umarł. Jest przerażająco prorocza, jeśli chodzi o zniszczenie Ziemi, braci zabijających braci, buntującą się Ziemię. Mahabharata przemawia do naszych czasów – ale robi to już od tysięcy lat”.

Mahabharata zostanie pokazana na festiwalu filmowym w Wenecji 5 i 6 września


Źródło