Filmy

To nie jest film „Obcy” bez Ripley

  • 16 sierpnia, 2024
  • 8 min read
To nie jest film „Obcy” bez Ripley


Fotoilustracja: Sęp; Zdjęcia: 20th Century Studios

Jest scena w nowym Obcy film gdzie ktoś pokazuje bohaterce, granej przez Cailee Spaeny, jak obchodzić się z karabinem pulsacyjnym. „To ten, którego używają kolonialni marines” – mówi nauczyciel swojemu uczniowi, jakby sposób, w jaki moment jest kręcony i blokowany, nie był wystarczający, aby, cóż, spust pożądany przypływ miłych wspomnień wśród publiczności. Jak wiele innych rzeczy w Obcy: Romulusjest to wyraźne odwołanie — mianowicie do ikonicznej interakcji w pierwszej z Obcy kontynuacje, ekscytujące dzieło Jamesa Camerona KosmiciOczywiście, ten karabin jest też latarką Romulus przechodzi do Spaeny. Mamy na nią patrzeć i widzieć Ellen Ripley, zaradną, coraz bardziej zmęczoną ocalałą, którą Sigourney Weaver zagrała w czterech thrillerach science fiction rozgrywających się poza gwiazdami.

Spaeny’s Rain Carradine to nie pierwszy proxy Ripley, jakiego spotkaliśmy na przestrzeni lat. Ponieważ Weaver pomachał do nas na pożegnanie, Obcy z niesłusznie oczernianym rokiem 1997 Zmartwychwstanieseria przybrała nowe kształty, zwracając się ku Drapieżnikiprequele, a teraz powrót do podstaw sequela legacy. Większość tych filmów łączy, poza jakąś wersją ksenomorfa, obecność upartej bohaterki, która wygląda, ubiera się lub zachowuje jak pierwsza w serii. Wystawianie duchowych następców zdradza jedynie trudną prawdę: Ripley zawsze była tak samo ważna dla mocy Obcy jako sama kosmitka — a filmy, które powstały od czasu jej odejścia, ucierpiały z powodu jej nieobecności.

Obecnie reputacja Ripley jako jednej z największych bohaterek akcji w całym kinie jest bardzo pewna. Czy istnieje bardziej porywający, godny uniesienia pięści moment w filmach niż ten, gdy Weaver wchodzi w kadr, jej ciało zamknięte w masywnej metalowej ładowarce, by ryknąć „Odejdź od niej, ty suko!” do królowej potworów? To powiedziawszy, to, co zawsze wynosiło tę postać ponad gładkie maszyny do zabijania współczesnych hollywoodzkich przejażdżek dreszczykiem emocji, to bolesne człowieczeństwo, które Weaver wniosła do roli. W epoce herkulesowych komandosów pokroju Sly i Arnolda, Ripley była wrażliwa i bliska — zwykła osoba wrzucona w niezwykłe okoliczności, unikająca pozaziemskiej zagłady dzięki swojej inteligencji i odwadze.

Warto przeczytać!  Słaby dokument o siostrze Helen Prejean

Pierwszy Obcy pozycjonuje Ripley jako swego rodzaju samozwańczą protagonistkę. Staje na wysokości zadania Nostromonieszczęście, wyłaniające się organicznie z załogi cargo. Na początku filmu nie dostajemy żadnej specjalnej wskazówki, że to ona jest główną postacią. Tom Skerritt dostał pierwsze miejsce za dwudziestoparoletnią, nowicjuszkę Weaver. A reżyser Ridley Scott i jego scenarzysta Dan O’Bannon wykonują to, co można by nazwać odwrotnym Psycho:Chociaż w klasycznej powieści Alfreda Hitchcocka bezczelnie zrezygnowano z jej domniemanej bohaterki w mniej więcej jednej trzeciej filmu, Obcy powoli zmniejsza swój zespół, aż jedyną osobą pozostającą jest porucznik Ripley. Bohater jest tworzony, a nie narodzony.

Ripley nie stał się prawdziwym strzelającym pociskami twardzielem aż do sequela, w którym James Cameron nadał postaci wojskowy wygląd, podobny do tego, jaki nadał sobie Terminator główna bohaterka, Sarah Connor, w T2 pięć lat później. Z wyjątkiem tego, że Kosmici jakoś obydwa twardnieją I zmiękcza Ripley: Pomimo wszystkich wydarzeń z pierwszego filmu, które uczyniły ją gotową do walki — długodystansowca, który stał się pełnym żołnierzem — traci również profesjonalną stalowość, gdy wchodzi w interakcję z jedynym ocalałym z kolonii terraformującej, młodym Newtem. Te dwie strony jej osobowości łączą się w wybuchowym punkcie kulminacyjnym, gdy staje się siłą macierzyńskiej zaciekłości, tocząc wojnę z rojem, aby chronić zastępczą córkę.

Scott twierdzi, że Ripley został pierwotnie napisany jako postać męska, a w rzeczywistości cała załoga Nostromo została zakodowana jako „unisex”. Ale jej płeć nigdy nie była przypadkowa. Obcy seria wywodzi nieustanny konflikt z wrzucania tej silnej kobiety w hipermęskie przestrzenie, gdzie jest czasami tak samo odmienna jak ksenomorf: przez członków załogi, którzy ją podważają, przez marines, którzy ją niedoceniają, przez skazańców i piratów, którzy ją seksualizują. Ripley udowadnia swoją wartość wszystkim z nich, gromadząc każdy prowizoryczny pluton przeciwko wspólnemu wrogowi. A kim jest ten wróg, jeśli nie ostatecznym seksualnym drapieżnikiem wszechświata, narzucającym się swoim gospodarzom? (Wielki, wiecznie niedoceniany Obcy 3 (naprawdę uwypukla niepokojący podtekst, splatając losy kosmity i Ripley poprzez okrutne zwroty akcji.)

Warto przeczytać!  Fede Álvarez ma rację co do najlepszej części najgorszego filmu o Obcym, który ma 12% na Rotten Tomatoes

Weaver dał Obcy seria emocjonalny wymiar poza jej zimnokrwistymi dreszczami. Utrzymywała Ripley przyziemną i prawdziwą, nawet w Zmartwychwstaniegdy odradza się jako coś więcej niż osoba, jej tożsamość genetycznie spleciona z potworem, który prześladował ją przez lata. Odwaga postaci wydaje się wyłaniać z jej strachu i smutku, jakby z każdym sequelem na nowo zmuszała się do walki. Jej wieloaspektowa wrażliwość sprawia, że ​​stanowi doskonały kontrast zarówno dla zabójczego ksenomorfa — „niezamglonego sumieniem, wyrzutami sumienia lub urojeniami moralności”, jak mówi złowrogi Ash Obcy — i obojętni kapitalistyczni wielcy szychy z Weyland-Yutani. Z Ripleyem na czele, Obcy Filmy stają się przypowieściami o wytrwałości klasy robotniczej, w których wyzyskiwany robotnik prowadzi walkę z chciwą korporacją, która uważa każdą załogę za zbędną.

Biorąc pod uwagę zainteresowanie, jakie zapewniała ta postać, nie jest wielkim zaskoczeniem, że serial starał się wypełnić jej buty. Dlaczego więc wszystkie te Ripley nowej generacji wyglądały jak blade imitacje? Być może żaden z filmów od pierwszych czterech nie zainwestował tak mocno w ludzką stronę równania. Obcy kontra Predatorniekanoniczny crossover, który postawił naprzeciw siebie dwa potwory 20th Century Fox, pozbywa się obsady drugoplanowej tak szybko i bezceremonialnie, że jedyna ocalała Sanaa Lathan ma niewiele okazji, by wyróżnić się spośród nich. To tak, jakby ostatnia godzina Kosmici opowiadała o postaci, której ledwo znaliśmy; wyglądała fajnie, wymachując odciętą ręką kosmity, ale miała mniej osobowości niż milczący Predatorzy.

Scott również pakuje swoje kontrowersyjne prequele, Prometeusz I Obcy: Przymierzez grupą jednorazowych i w dużej mierze niesympatycznych tępaków. Jego fascynacja wyraźnie leży bardziej w ambiwalentnych syntetykach granych przez Michaela Fassbendera niż w kolejnych bohaterkach granych odpowiednio przez Noomi Rapace i Katherine Waterston. (Te nominalne, następujące po sobie, zakodowane Ripleyem protagonistki wydają się tak ostatecznie pobieżne, jak akcja ksenomorficzna niezręcznie przemycona do barokowych opowieści o pochodzeniu Scotta.) Romulusrównież wydaje się być o wiele bardziej zainteresowany swoją androidalną postacią (David Jonsson) niż swoją ludzką „siostrą”, pomimo całej ekspresji, jaką Spaeny wnosi do tej roli.

Warto przeczytać!  Green Lantern przyznaje, że boi się jednego z bohaterów Ligi Sprawiedliwości (a powinien)

Żaden z tych nü-Ripleyów nie jest tak ostro zdefiniowany jak prawdziwy, więc nie wzbudzają naszej empatii w ten sam sposób. Co gorsza, konkurują z uczuciem widowni do kultowego występu Weaver. Serial po prostu wciąż zabiega o to niepochlebne porównanie. Kiedy na przykład Waterston pojawia się w Przymierze w białym podkoszulku, krótkich włosach i z bronią przewieszoną przez ramię, to wyraźne nawiązanie do wyglądu Ripley Kosmici — kolejne kontrproduktywne echo, podobnie jak scena z karabinem w Romulus. Weaver odszedł od Obcyale franczyza nie odeszła od niej. I tak wielu przekwalifikowanych aktorów wciąż tkwi w pantomimowaniu jej obecności, celowo przywołując Ripley, a jednocześnie przypominając nam, co serial stracił, gdy jego gwiazda w końcu zostawiła za sobą gorączkowe pościgi kosmiczne.

Oczywiście, możliwe, że te zastępcze bohaterki zrobiłyby większe wrażenie i wyszły z cienia Ripley, gdyby każda z nich nie była jednorazowa, ograniczona do filmu, który próbuje wypełnić całą Ripley Obcy-Do-Kosmici transformacji w zaledwie dwie godziny. Oglądasz późne Obcy filmy i zyskać nowe uznanie dla wątku wcześniejszych części — sagi o trudnościach i przetrwaniu, którą Weaver mógł rozegrać w czterech rozdziałach. „Byłeś w moim życiu tak długo, że nie mogę sobie przypomnieć niczego innego” — mówi Ripley do ksenomorfa w Obcy 3nadając ich przekraczającemu przestrzeń tango śmierci nową intymność. Potwór się nie zmienia, ale Ripley tak. Była ewoluującą duszą tej nieśmiertelnej serii. Bez niej oglądamy tylko wariacje na temat tej samej starej cechy stworzenia: mnóstwo dźwięku i wściekłości, stłumionych przez ogromną próżnię kosmosu, ale wciąż nic nieznaczących.


Źródło