Trace Lysette ma nadzieję, że „Monica” stworzy trwałą zmianę dla osób transpłciowych w Hollywood
Trace Lysette przeszła do historii zeszłego lata, kiedy jako pierwsza transpłciowa kobieta poprowadziła film w konkursie na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Widzowie byli tak zachwyceni występem Lysette w filmie — zatytułowanym „Monica” i wyreżyserowanym przez włoskiego filmowca Andreę Pallaoro — że podobno powitali ją 11,5-minutową owacją na stojąco, kiedy pojawiły się napisy końcowe.
Chociaż Lysette jest wdzięczna za uznanie, ma nadzieję, że „Monica” będzie miała większy wpływ i posłuży jako impuls do bardzo potrzebnych zmian w odniesieniu do transreprezentacji w Hollywood.
„Miło jest widzieć, jak ludzie świętują kamienie milowe” — powiedział urodzony w Kentucky aktor. „Rozumiem znaczenie nagłówka, ale nagłówek to tylko nagłówek. To, czego nie mogę się doczekać, to obfitość wykonawców trans i opcje w tej branży oraz to, jak wpłynie to na nasze ogólne człowieczeństwo”.
Obejrzyj zwiastun filmu „Monica” poniżej.
Pod każdym względem „Monica” — która otwiera się w Los Angeles i Nowym Jorku w piątek przed ogólnokrajową premierą w przyszłym tygodniu — stanowi duży krok naprzód dla Lysette jako aktorki ekranowej. Wciela się w tytułową postać, transpłciową masażystkę, która wraca do rodzinnego miasta, by zaopiekować się umierającą matką Eugenią (Patricia Clarkson).
Obie kobiety są w separacji od 20 lat, odkąd Eugenia wyrzuciła Monikę, gdy dowiedziała się o planach jej córki. Kiedy Monica pojawia się u boku Eugenii, jej dotknięta demencją matka nie poznaje jej, zakładając, że jest wynajętą opiekunką.
Lysette, która ma na swoim koncie filmy „Transparent” i „Hustlers”, gra Monikę w mrożący krew w żyłach występ. Jej postać to pogrążona w żałobie kobieta zmagająca się z traumą porzucenia, która zachowuje cień nadziei, że miłość i więzi rodzinne zastąpią transfobiczne uczucia z przeszłości.
„Po prostu tak dobrze znałam Monikę i wiedziałam, jak bardzo będzie reprezentować tak wiele transpłciowych kobiet, jakie znam” — powiedziała Lysette, która jako pierwsza przeczytała scenariusz „Moniki” w 2016 roku. „Żyję w ten sposób dłużej niż cokolwiek innego — nie byłem binarny w latach 90. i zacząłem się zmieniać na początku lat 2000. — więc wiedziałem, że gdybym miał szansę ją zagrać, mógłbym ożywić ją w naprawdę wielowarstwowy i autentyczny sposób”.
Aktor cieszył się również z możliwości pracy z Clarksonem, chwaląc trzykrotnego zdobywcę nagrody Emmy za „bardzo namiętną, wrażliwą, doświadczoną” obecność na planie.
„To było naprawdę piękne patrzeć na jej pracę i widzieć jej bezruch pomiędzy ujęciami i jaka była pewna siebie” — wspomina Lysette. „Pracujemy podobnie, nie nadmiernie się przygotowując. Pracujemy z głębi serca i pozostawiamy miejsce na zmienne w scenie. Zawsze czułem, że cokolwiek przyniosę, ona to złapie”.
Rozmawiając z The New York Times w tym tygodniu, Clarkson powtórzyła tę pochwałę, zauważając, że jej współgwiazda była „zdolna do przenikliwego bezruchu”.
Lysette jest oczywiście świadoma faktu, że „Monica” zostanie zwolniona, ponieważ prawa osób transpłciowych pozostają gorącym tematem kontrowersji zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą. Od początku roku co najmniej 13 stanów uchwaliło prawa i polityki mające na celu zakazanie lub poważne ograniczenie traktowania nieletnich w celu potwierdzenia płci.
Chociaż „Monica” nie jest jawnie polityczna, Lysette uważa, że „delikatne” podejście filmu do napiętej relacji matka-córka może pomóc mu dotrzeć do „szerszej publiczności, która mogłaby być odporna na coś takiego, gdyby było w innym opakowaniu”.
„Podszedł do mnie mężczyzna, który został adoptowany i niedawno ponownie nawiązał kontakt ze swoją biologiczną matką, i powiedział, że był głęboko poruszony tym filmem” – powiedziała. „Przypomniało mi to, że motywy porzucenia i ponownego połączenia nie dotyczą wyłącznie osób transpłciowych”.
Następnie zauważyła: „To historia trans, tak – ale nie ogranicza się do tego”.