Rozrywka

Transformers: Bunt bestii to początek czegoś wielkiego, ale to okropny film o Wojnach bestii

  • 7 czerwca, 2023
  • 7 min read
Transformers: Bunt bestii to początek czegoś wielkiego, ale to okropny film o Wojnach bestii


Bardzo podobny do 2018 Trzmiel, reżyser Steven Caple Jr Transformers: Bunt bestii gra jak sprytna korekta kursu w kontekście pozostałych filmów Paramount. Ma to na celu przyciągnięcie zarówno młodego, nowego pokolenia fanów, jak i starzejących się milenialsów, którzy mają miłe wspomnienia z kreskówek z lat 80. i 90. Bunt bestii znajduje sporo czasu, by oddać hołd starszym, klasycznym utworom Transformatory opowieści z miejsc podobnych do oryginału Transformatory film animowany z 1986 roku. Ale jeśli chodzi o maksymalizację — czyli wykorzystanie i ciekawe wykorzystanie — Wojny bestii mit, który sugerował Paramount, byłby dużą częścią jego historii, Powstanie bestii wypada krótko, co jest rozczarowujące, ale nie do końca niespodzianką.

Chociaż Bunt bestii łączy postacie zarówno z odległej przeszłości, jak i odległej przyszłości, jej akcja toczy się głównie w 1994 roku i opowiada — szokująco — historię o tym, jak niczego nie podejrzewający człowiek staje się jednym z najważniejszych uczestników długotrwałej wojny Cybertronian. Jako młody weteran armii Noah Diaz (Anthony Ramos) naprawdę chce znaleźć pracę, aby móc wspierać swojego młodszego brata Krisa (Dean Scott Vazquez) i ich mamę Breannę (Luna Lauren Velez). Ponieważ jednak trudno jest znaleźć stałą pracę, bardziej sensowne jest, aby Noah zajął się ulepszaniem samochodów ze swoim kumplem Reekiem (Tobe Nwigwe), niż siedzenie i czekanie na telefony rekrutacyjne, które po prostu nie nadchodzą.

Lata 90. to wszystko, czego Noah potrzebuje, by dostać się do większości samochodów, takich jak srebrno-niebieskie Porsche 964 Carrera RS 3.8, którym planuje odjechać wieczorem po swoim pierwszym napadzie. Jednak gdy w końcu jest w stanie zebrać się na odwagę, by wsiąść do samochodu, Noah jest zszokowany i przerażony, gdy pojazd sam się włącza i zaczyna odjeżdżać w odpowiedzi na wiadomość radiową wzywającą Autoboty do wyjechania.

Trzeba powiedzieć, że równie przewidywalny i nieco toporny jak np Bunt bestii jest to, że film nie jest pozbawiony uroku, na przykład sprytnych i błyskotliwych sposobów, w jakie wykorzystuje pierwszą sekwencję pościgu, aby przedstawić Mirage (Pete Davidson), Autobota, który z łatwością podejmuje próbę kradzieży go przez Noego i jako znak, że chyba powinni być przyjaciółmi. Zamiast po prostu powiedzieć Noah wprost, że jest kosmitą, który tylko wygląda jak samochód, Mirage wykorzystuje sekwencję pościgu, aby dać swojemu ludzkiemu towarzyszowi wyobrażenie o tym, skąd pochodzi jego kryptonim, i wielu mniejszych szczegółach pościgu, takich jak miraż podobne do klonów Noah the Autobot, które tworzy, ilustrują jego beztroskie poczucie humoru.

Warto przeczytać!  Sekcja zwłok Stephena „tWitcha” Bossa nie wykazała żadnych narkotyków ani alkoholu w chwili śmierci

Od razu widać, że Noah i Mirage będą Bunt bestii’ emocjonalny rdzeń. Ale zamiast rozsądnie wykorzystywać swój czas, aby upewnić się, że dynamika przyjaźni między człowiekiem a obcym robotem ma wystarczająco dużo soku, aby podtrzymać tę historię, Bunt bestii skupia się na Noah i Autobotach oraz Elenie Wallace (Dominique Fishback), archeologu i badaczce tajemniczych obiektów o nieokreślonym pochodzeniu.

Właściwie to Elena późną nocą majstruje przy dziwnym, podobnym do ptaka posągu, który tak naprawdę ustawia większość Bunt bestii’ historia w ruch. Ale w przeciwieństwie do Noah, który zawsze czuje się, jakby był przenoszony z jednej sceny, starannie przygotowanej, aby zbudować swoje bohaterskie ramy, Elena ciągle wydaje się być czymś w rodzaju refleksji, która kończy się obarczeniem gadkami ekspozycji dialogu. Fishback robi wszystko, co w jej mocy Bunt bestiidaje jej scenariusz, ale Ramos jest w stanie zabłysnąć zarówno jako komediowy, jak i nieco dramatyczny występ u boku Mirage, który po prostu czuje się jak Davidson — dowcipy o kutasach i tak dalej — w formie Autobota.

Nawet jeśli jest to ukłon w stronę Wojny bestii, Bunt bestiicentralny MacGuffin jest tak samo niezapomniany jak poprzednie Transformatory filmów, czyli „niezbyt dużo”. Ale służy to bardzo szybkiemu skupieniu się na wszystkich nowych graczach tej historii, co pomaga utrzymać Bunt bestii od poczucia, że ​​ma poważne problemy z tempem.

Jednym z istotnych problemów, jakie ma niestety ten film, jest sposób, w jaki zaczyna wydawać się przepełniony i jakby nie wiedział, jak zarządzać wszystkimi swoimi postaciami, gdy Mirage i Noah połączą się z Optimusem i innymi Autobotami, a kiedy złoczyńcy filmu wszyscy zaczynają się mobilizować.

Warto przeczytać!  Rachel McAdams jest fenomenalna w filmie „Czy jesteś tam, Boże, to ja, Margaret”

Podobnie jak jego odpowiednik z kreskówki, Bunt bestiiUnicron (Colman Domingo) to podobna do Galactusa, pożerająca planety istota o tak ogromnych proporcjach, że potrzebuje emisariuszy, którzy pomogą mu znaleźć odpowiednie źródła pożywienia. Obecność Unicrona jest jednym z silniejszych ogniw Bunt bestii musi być starszy od Paramounts Transformatory filmy do 2017 roku Transformers: Ostatni Rycerz, gdzie postać została wyśmiana. Ale zamiast podążać za wątkami z tego filmu, tutaj postać istnieje bardziej jako wyłaniająca się obecność w ciemnej odległości, która popycha Terrorcons Scourge (Peter Dinklage), Nightbird (Michaela Jaé Rodriguez) i Battletrap (David Sobolov) do wykonywania jego rozkazów .

Kiedy po raz pierwszy ogłoszono, że Paramount w końcu zamierza wprowadzić elementy swojego Wojny bestii serial do akcji na żywo Transformatory franczyzy, jednym z bardziej interesujących pytań pojawiających się w filmie było to, jak podejść do postaci takich jak Optimus Primal (Ron Perlman), Airrazor (Michelle Yeoh) i Cheetor (Tongayi Chirisa). Pomimo bezpośredniego połączenia, oryginał Transformatory I Wojny bestii kreskówki były tak chronologicznie i logistycznie oddzielone, że wydawało się to mało prawdopodobne Bunt bestii poszedłby drogą bezpośredniej adaptacji. Ale tytuł filmu sugerował, że Maximale odegrają dość znaczącą rolę Bunt bestii’ fabuła, która sprawia, że ​​sposób, w jaki po prostu… pojawiają się i nie robią tak wiele, jest kolejnym rozczarowaniem.

Żeby było jasne, wszystkie Maximale wyglądają fantastyczny — jak przerażająco fajne mechaniczne bestie, których delikatne cechy w niesamowity sposób sprawiają, że czują się jak organiczne stworzenia. A film wskazuje na ich skomplikowaną, niechlujną wiedzę, która stworzyła Wojny bestii tak fajnie mieć obsesję. Ale ostatecznie Maximals tak naprawdę służą tylko do uzupełnienia szeregów Autobotów jako Bunt bestii łączy nieco życzliwe humanoidalne roboty i jawnie nikczemne roboty w walce o losy wielu światów.

Warto przeczytać!  Kate niezwykle rzadko komentuje Dianę podczas wizyty w Walii

Jak wielu A Transformatory film przed nim Bunt bestii kładzie nadmierny nacisk na swojego ludzkiego bohatera, który często ma wrażenie, że skupia się (by być uczciwym, uroczo) w filmie, który naprawdę powinien dotyczyć przemocy między robotami. Bunt bestii próbuje odróżnić Noego od innych Transformatory ludzkich bohaterów, takich jak Sam Witwicky, dając mu legalny sposób podążania za Autobotami do bitwy. Ale sposób, w jaki film wspiera Noego, ma niezamierzony efekt uboczny polegający na podkreśleniu, w jaki sposób Bunt bestii nie daje Elenie zbyt wiele do zrobienia w jej końcowych aktach i jak cały film ma tendencję do odsuwania na bok swoich kobiecych postaci w sposób, który naprawdę rzuca się w oczy jako niepotrzebny.

W pewnym stopniu wydaje się, że niektórzy Bunt bestiiNierówne charakterystyki można przypisać temu, że w grze jest tak wiele ruchomych części, ale jest to problem związany z własnym filmem i coś, czego można było całkowicie uniknąć. Szczególnie w aktach końcowych, Bunt bestii naprawdę zaczyna czuć się jak rodzaj Transformatory film, który jako pierwszy zapoczątkował serię akcji na żywo: jest duży, wybuchowy i bardzo przyjemny do oglądania przez kilka minut, zanim wszystko zacznie się łączyć. Nie jest całkiem jasne, czy jest to zamierzone ze strony Paramount, ale bardziej pewne wydaje się to, jak studio widzi Bunt bestii jako początek kolejnej wielkiej serii filmowej.

To dziwna rzecz do powiedzenia na temat siódmej części trwającej serii, zwłaszcza takiej, która nie wykorzystuje swojej najlepszej okazji, aby naprawdę zacząć kierować statkiem w nowym kierunku. Ale dla każdego, kto tylko próbuje zobaczyć, jak niektóre roboty zamieniają się w samochody i / lub zwierzęta, Transformers: Bunt bestii wykona zadanie.

Transformers: Bunt bestii występują także Liza Koshy, Cristo Fernández i John DiMaggio. Film wchodzi do kin 9 czerwca.


Źródło