Świat

Transmisja „Eclipse” Davida Muira w ABC News była wspaniałym filmowym momentem

  • 9 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Transmisja „Eclipse” Davida Muira w ABC News była wspaniałym filmowym momentem


„Telewizja nie oddaje tego sprawiedliwie”.

To właśnie powiedziała prezenterka ABC News Live Linsey Davis, stojąca obok gospodarza „World News Tonight” Davida Muira na brzegu jeziora Champlain, gdy zaćmienie słońca w 2024 r. właśnie wyłaniało się z całkowitego stanu.

Oczywiście ma rację – choć dziwne jest słuchanie, jak prezenter telewizyjny bagatelizuje wrażenia z oglądania telewizji. Jednak dzięki dwugodzinnej popołudniowej transmisji na żywo w swojej linearnej sieci 8 kwietnia ABC News uchwyciło poczucie piękna niemal całkowicie obce dzisiejszemu krajobrazowi wiadomości telewizyjnych i znalazło sposób na zachowanie tej chwili z nieskazitelną przejrzystością i blaskiem, które technologia stała się możliwa dopiero niedawno.

Inne sieci poświęciły swój czas antenowy zaćmieniu. CBS również się wtrąciło i spędziło sporo czasu na organizowaniu masowego wesela, kiedy całkowite zaćmienie dotarło do Russellville w stanie Arkansas; CNN zatrudniło reportera w zoo w Dallas, aby obserwował reakcję zwierząt na nagłą ciemność; nawet Fox News i MSNBC na krótko porzuciły całodobowe relacje z Trumpa, odpowiednio za i przeciw. Tu i ówdzie pojawiały się stereotypy: bezpańskie komentarze na temat tego, jak wspaniale jest widzieć, jak ludzie patrzą na swój telefon w górę, a nie w dół. (Chociaż wiemy, że niektórzy w Hollywood do dziś wpatrują się w Davida Zaslava.)

Maya Hawke i Joe Keery w "Dziwniejsze rzeczy"
Richard Lewis i Larry David na planie filmu „Pohamuj entuzjazm”

ABC News udało się jednak uchwycić prawdziwe poczucie zachwytu.

Warto przeczytać!  Assange z WikiLeaks przybywa do Australii po zwolnieniu w ramach ugody z USA | Wiadomości WikiLeaks

Zaćmienie może pobudzić wyobraźnię niemal każdego, a kinofile szczególnie docenią to, co w gruncie rzeczy jest po prostu grą światła i cienia. Zanim sztuczne światło studyjne stało się powszechne, filmowcy wykorzystywali także światło słoneczne, czy to w studiu Black Maria Thomasa Edisona w West Orange w stanie New Jersey, w którym zastosowano szereg świetlików, aby kontrolować sposób wpadania światła do sceny, czy też tak żywo uchwyconym w „Babilon” Damiena Chazelle’a, w którym sceny kręcone są wyłącznie w plenerze. Czym zatem jest zaćmienie, jeśli nie ostatecznym efektem maskowania?

ABC News wykazało w swojej transmisji niezwykłe walory filmowe: wyszukali dla Muira i Davisa idealną lokalizację na nabrzeżu w Burlington w stanie VT nad jeziorem Champlain, mając za sobą nikogo, kto mógłby odwrócić uwagę od obrazu, i wiedząc z wyprzedzeniem, że słońce pojawi się o godz. pod takim kątem, aby można było go uchwycić w tle. Aby ustawić scenę, w której Muir i Davis nagle zajęli dolną jedną trzecią ekranu, potrzebne było trochę awangardowego kadru, podczas gdy słońce, niczym kula wielkości dziesięciocentówki za nimi, powoli zgasło i pozostawiło wyraźnie widoczny pierścień koronowy w swoim miejsce. Muir i Davis musieli być oświetleni od przodu — wokół nich było ciemno jak w nocy — ale wisząca na niebie aureola nigdy nie straciła ostrości. Aż nagle słońce ponownie wyjrzało, tworząc efekt „diamentowego pierścionka”, a kawałek nowo widocznego słońca błyszczał jak klejnot w swoim otoczeniu.

Warto przeczytać!  Grupa uderzeniowa USS Gerald R Ford zmierza do domu w Norfolk

Tylko kamery HD najnowszej generacji mogły oddać zarówno kotwice na pierwszym planie, jak i koronę w tle z taką wyrazistością — naprawdę widzieliśmy w telewizji coś, czego nigdy wcześniej nie widziano. Natura zapewniła dramat, ale ABC News było w stanie uchwycić go z zachowaniem najwyższej precyzji czasu, inscenizacji i kadrowania. Już samo to wzmaga podziw: fakt, że coś od dawna znanego i rozumianego, że dzieje się właśnie w taki sposób, faktycznie dzieje się dokładnie tak, jak przewidywano. Uwielbiamy niespodzianki, ale zaćmienie jest absolutnym przeciwieństwem niespodzianki — mieszkańcy Nowego Jorku, zacznijcie planować całkowite zaćmienie, które czeka na Was 1 maja 2079 r. — a jednocześnie jeszcze wspanialsze ze względu na jego rozpoznawalność. I pocieszające. Niektóre rzeczy nadal można zaplanować z całkowitą pewnością.

Muir zastosował niezwykle opisowy język, aby widzowie poczuli się, jakby tam byli, w poetycki sposób opowiadając o „górach i wzgórzach otaczających jezioro, oświetlonych teraz najpiękniejszym zachodem słońca, jaki można sobie wyobrazić”, ptakach „ścigających się po nocnym niebie” „ światło pada na wszystkie stojące tu żaglówki… woda ledwo się porusza, jest jak lód”. Kiedy zdarza Ci się mieć taki moment w wiadomościach telewizyjnych?

Warto przeczytać!  Rada Bezpieczeństwa ONZ nie przyjęła projektu amerykańskiej rezolucji w sprawie zawieszenia broni w Gazie | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Przez cztery minuty całości ta chwila osobliwości na niebie została odzwierciedlona w osobliwości w telewizji: zamiast bez końca skupiać się na tym, co nas dzieli, na całym konflikcie w świecie, który sami stworzyliśmy, każdy mógł podzielić się chwilą powszechny cud, zgodna wielkość. Jak to ujął Muir, była to „przerwa dla Ameryki”. Chwila na refleksję nad naszym własnym miejscem w niebie – i nie była do tego potrzebna rakieta finansowana przez Elona Muska czy Jeffa Bezosa. Nagle skupiliśmy się na tym, gdzie siedzimy w nakładających się sferach rodziny, społeczności i wszechświata.

I stało się to dopiero wtedy, gdy zgasło światło.


Źródło