Trzech dziekanów Kolumbii wysłanych na urlop z powodu pogardliwej wymiany SMS-ów podczas panelu antysemickiego
![Trzech dziekanów Kolumbii wysłanych na urlop z powodu pogardliwej wymiany SMS-ów podczas panelu antysemickiego](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/newspress-collage-fvi5ucnry-1719017874458-770x470.jpg)
Trzej dziekani Uniwersytetu Columbia zostali zwolnieni po wysłaniu wrogich SMS-ów zawierających emoji z wymiotującą twarzą podczas dyskusji panelowej na temat antysemityzmu zorganizowanej podczas niedawnego wydarzenia dla absolwentów.
Zdjęcia wymiany SMS-ów pomiędzy Josefem Sorettem, Susan Chang-Kim, Matthew Patashnickiem i Cristen Kromm, wszystkimi prodziekanami i administratorami szkoły Ivy League, zostały uchwycone przez absolwenta siedzącego w tłumie podczas panelu 31 maja na temat życia Żydów na kampusie .
Grupa wymieniała pogardliwe wiadomości podczas dwugodzinnego panelu, podczas którego prelegenci szczegółowo omawiali wpływ narastającego antysemityzmu podsyconego wojną Izraela z Hamasem na żydowskich uczniów i wykładowców tej szkoły.
Wśród prelegentów znaleźli się były dziekan Columbia Law School David Schizer, współprzewodniczący grupy zadaniowej ds. antysemityzmu w elitarnej szkole; Brian Cohen, dyrektor wykonawczy Kraft Center for Jewish Life w Columbii; Ian Rottenberg, dziekan ds. życia religijnego uniwersytetu; oraz studentka Rebecca Massel, która relacjonowała antyizraelskie protesty na kampusie dla studenckiej gazety „Columbia Daily Spectator”.
Kiedy paneliści podzielili się swoją oceną niepokojącej atmosfery, z jaką borykają się żydowscy studenci od czasu ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael z 7 października, przywódcy Kolumbii wystosowali drwiące i lekceważące wiadomości, jak donosi „Washington Free Beacon”.
W jednej z rozmów Kromm, dziekan ds. życia studenckiego na studiach licencjackich, użył emotikonów wywołujących mdłości i wymiotów w odniesieniu do artykułu opublikowanego w czasopiśmie Spectator z października 2023 r. zatytułowanego „Podbijanie alarmu” napisanego przez Yonaha Haina, rabina kampusu szkoły.
Ostrzegł w nim, że społeczność uniwersytecka „straciła swój kompas moralny”, gdy jesienią kampus zaczęły ogarniać niepokojące antyizraelskie demonstracje.
Kromm również sarkastycznie odniosła się do artykułu, gdy żydowska absolwentka wybuchła płaczem, opisując wrogość, jakiej doświadczyła jej córka w drugiej klasie.
„I myśleliśmy, że Yonah wszczął alarm…” – czytamy w szyderczej wiadomości.
Z innej wymiany zdań wynika, że Pataschnick, prodziekan Columbii ds. wsparcia dla studentów i rodzin, oskarża nieznanego członka panelu o wykorzystanie sytuacji.
„On dokładnie wie, co robi i jak w pełni wykorzystać tę chwilę. Ogromny potencjał w zakresie pozyskiwania funduszy”, na co Chang-Kim, prodziekan i dyrektor administracyjny Columbia College, odpowiedział: „Double Urgh”.
W otrzymanym przez placówkę e-mailu do Zarządu Odwiedzających Columbii Sorett, dziekan Columbia College, przeprosił za „szkodę”, jaką spowodowały te wiadomości, podkreślając, że uszczypliwe komentarze „nie wskazują poglądów żadnej osoby ani zespołu”.
Uderzył także w „nieznaną osobę trzecią”, która robiła zdjęcia czatu grupowego, argumentując, że upublicznienie treści stanowi „naruszenie prywatności”.
W swoim piśmie Sorett „ponowił swoje zaangażowanie w wyciągnięcie wniosków z tej sytuacji i innych wydarzeń, które miały miejsce w zeszłym roku, aby zbudować społeczność pełną szacunku i zdrowego dialogu”, ale od piątkowego wieczoru nie został wysłany na urlop, jak podaje „Beacon”.
W odpowiedzi na urlop urzędników uniwersytetu rzecznik Uniwersytetu Columbia powiedział The Post: „Jesteśmy zaangażowani w zwalczanie antysemityzmu i podejmowanie trwałych, konkretnych działań, aby zapewnić, że Columbia będzie kampusem, w którym żydowscy studenci i wszyscy członkowie naszej społeczności będą czuć się bezpieczni i cenieni i zdolny do prosperowania.”
Kampus Morningside Heights w Columbii stał się wylęgarnią antyizraelskich protestów wkrótce po tym, jak Izrael rozpoczął odwetowe bombardowanie Strefy Gazy.
Jesienią i wiosną setki demonstrantów rozstawiło prowizoryczne miasta namiotowe na terenie kampusu szkoły wartej 90 000 dolarów rocznie, od czasu do czasu starjąc się z policjantami wzywanymi do rozproszenia niesfornego tłumu.
Podczas jednego ze znaczących incydentów pod koniec kwietnia ogromny tłum zamaskowanych zwolenników Hamasu zajął budynek uniwersytetu Hamilton Hall, rozbijając młotkiem okno i wywieszając na oknie drugiego piętra ogromną flagę wzywającą do „intifady”.