Sport

Trzy spostrzeżenia z meczu Realu Madryt z Mallorcą zakończonego remisem 1:1

  • 19 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Trzy spostrzeżenia z meczu Realu Madryt z Mallorcą zakończonego remisem 1:1


Real Madryt rozegrał remis 1-1 w Mallorce i pokazał naprawdę frustrujący występ zbiorowy, i udowodnił, że chociaż ta drużyna jest fenomenalna, jest kilka rzeczy, które trzeba ustalić. Oto trzy szybkie przemyślenia:

Real Madryt po raz pierwszy od lat źle przygotował się do akcji

W finale Superpucharu przeciwko Atalanta Real Madryt wielokrotnie decydował się na kopnięcie piłki w kierunku atakującej tercji, aby odzyskać ją w zaawansowanej pozycji i zaatakować przeciwną drużynę kontratakiem. To było coś Los Blancos nie robili tego od co najmniej 10 lat, ponieważ mieli dwóch najlepszych pomocników, jakich kiedykolwiek widziała gra. Teraz jeden z nich odszedł, a drugi nie jest już zawodnikiem wyjściowym.

W meczu z Mallorcą — po raz pierwszy od czasów Kroosa — Real Madryt zaczął budować akcję od tyłu w bardzo nietypowym ustawieniu, co nie wyszło mu na dobre.

Nie dlatego, że ta drużyna nie ma zawodników, którzy mogliby to zrobić — mają talent do budowania akcji od tyłu i utrzymywania posiadania piłki — po prostu nie byli wystarczająco ostrożni ze swoimi podaniami. Nie było spokoju. Podczas budowania akcji było tak wiele niewymuszonych błędów, które dały Mallorce mnóstwo szans na atak na bramkę Thibaut Courtois. Na szczęście stracili tylko jedną bramkę dzięki licznym defensywnym interwencjom Edera Miitao i Antonio Rudigera.

Do zeszłego sezonu, kiedy zespół był pod presją, podawali piłkę do Toniego Kroosa i wszystko zaczynało się układać bez wysiłku dzięki spokojowi, którym emanował do reszty zespołu. Teraz Kroos opuścił klub, a pomoc nie miała tego samego spokoju. Nawet Luka Modrić — który wszedł, aby zapewnić tak bardzo potrzebną płynność w pomocy — wielokrotnie nieostrożnie oddawał piłkę, nawet gdy Mallorca nie naciskała zbyt wysoko.

Warto przeczytać!  Manchester United uważa Matthijsa de Ligta za alternatywę dla Jarrada Branthwaite'a - Man United News And Transfer News

Sposób, w jaki Real Madryt został przygotowany w fazie przygotowawczej, był również, delikatnie mówiąc, bardzo ciekawy do odnotowania: Real Madryt zdecydowanie częściej podawał piłkę w tym meczu niż przeciwko Atalancie, ale pozycje zawodników na początku każdej sekwencji były dziwne. W pierwszej połowie widzieliśmy, jak Rudiger wielokrotnie cofał się do pomocy, co oznaczało, że Mendy był nieco bliżej Courtois niż zwykle. Oznaczało to również, że kiedykolwiek Vinicius Jr. otrzymywał piłkę, był zazwyczaj w mniejszości. Ancelotti wielokrotnie zamieniał Rudigera i Mendy’ego — a także czasami wysyłał Mendy’ego do przodu, gdzie prawie obejmował skrzydło — i to po prostu prowadziło do naprawdę dziwnych sekwencji podań. Widzieliśmy również, jak Aurelien Tchouameni siedział w lewej defensywnej półprzestrzeni, gdy Mendy był na czele, podobnie jak Kroos dyktował grę, co oznaczało, że czasami na środku była ziejąca dziura.

Oto dobra rzecz: to nie jest znak ostrzegawczy; to nie jest znak tego, co ma nadejść. To był słaby występ z perspektywy przygotowań. Każdy zawodnik popełnił wiele nieostrożnych błędów. To nie jest coś, co zdarza się co tydzień. Oczywiście, są obawy i są niedociągnięcia. Muszą wprowadzić kilka zmian, dowiedzieć się, co działa i trzymać się tego. Zespół może dobrze sobie radzić; ma potencjał, aby to zrobić wyjątkowo Cóż, ale kiedy stracisz jednego z najlepszych kontrolerów jacy kiedykolwiek grali w tę grę, minie trochę czasu, zanim nauczysz się radzić sobie ze wszystkim bez niego.

Warto przeczytać!  Kim jest Puja Tomar, pierwszy indyjski zawodnik MMA, który wygrał na UFC?

Genialność Bellinghama

Jude Bellingham nie był tak dobry, jak w meczu z Atalantą, ale nadal był jednym z najlepszych graczy na boisku. Mówiłem o jego roli w meczu z Atalantą. W meczu z Mallorcą było tylko trochę inaczej: Bellingham rozpoczął grę kilka metrów głębiej niż w środę. Miało to na celu wyłącznie pomoc w budowaniu akcji i pomogło, do pewnego stopnia, ale nawet on oddał piłkę, ponieważ próbował wybić ją w przestrzeń dla napastników, ale żaden z nich nie cofnął się wystarczająco głęboko, aby otrzymać piłkę.

Pod wrażeniem była praca Bellinghama na obu końcach boiska. W defensywie blokował lewą stronę, świetnie śledząc i jeszcze lepiej radząc sobie z atakami — kończąc z sześcioma atakami. Po drugiej stronie boiska stwarzał szanse dla swoich kolegów z drużyny. Jego ostatnie podanie było zawsze naprawdę dobre — o wiele lepsze niż podania podczas przygotowań — ponieważ miał osiem podań w ostatniej tercji boiska, co było najwyższą liczbą w grze, a także zanotował dwa kluczowe podania i cztery akcje kreujące strzały.

Byłoby lepiej, gdyby w ataku było więcej ruchu, dzięki czemu Bellingham mógłby to robić częściej, ale to dobry znak. Bellingham był najlepszym graczem Realu Madryt w ciągu dwóch meczów i pozostaje pytanie, w jaką rolę przekształci się w nadchodzących tygodniach.

Warto przeczytać!  Kiedy Nepal wywołuje zamieszanie podczas Pucharu Świata w krykiecie T20, ojciec w Pendżabie obserwuje | Wiadomości krykieta

Problemy Realu Madryt ze stałymi fragmentami gry nadal istnieją

Zdobywanie bramek ze stałych fragmentów gry nigdy nie było dla nas problemem Los Blancos, ale jeśli chodzi o ich obronę, to już zupełnie inna historia.

W zeszłym sezonie widzieliśmy, jak Real Madryt dominował w stałych fragmentach gry, ale płacił za to tylko kilka razy. Można to nazwać szczęściem, można to nazwać bohaterstwem bramkarzy, ale tak czy inaczej, w tym sezonie musiało być gorzej, jeśli się nad tym nie popracuje. Real Madryt jest w trakcie dwóch meczów i już zaliczył wpadkę w obronie.

To nie jest coś, czego nie da się naprawić, to jest coś, czego po prostu nie da się naprawić. Dostawać ustalone, nie przez ostatni rok lub dłużej, przynajmniej. Real Madryt broni przy stałych fragmentach gry — czy to strefowo, czy indywidualnie — jest po prostu niedbały i nieefektywny i doprowadzi do większej liczby goli w przyszłości. Muszą po prostu lepiej kryć gracza tak dobrego w powietrzu jak, w tym przypadku, Vedat Muriqi. Klub szczyci się graczami o dużej jakości w powietrzu, ale są oni nieskutecznie wykorzystywani jako jednostka i to musi się zmienić, zanim stanie się to powtarzającym się problemem. Real Madryt miał wystarczająco dużo szczęścia, że ​​nie zapłacił za to w zeszłym sezonie, ale tym razem może tak nie być.


Źródło