Biznes

TSUE rozstrzygnął ważną dla kredytobiorców hipotecznych sprawę

  • 13 lutego, 2023
  • 8 min read
TSUE rozstrzygnął ważną dla kredytobiorców hipotecznych sprawę


Od kilku lat obowiązuje w Polsce prawo mówiące, że przy wcześniejszej spłacie kredytu klient ma prawo do proporcjonalnego zwrotu kosztów. Chodzi oczywiście o koszty przypadające na ten czas, o który kredyt jest skracany. Dotyczy to kredytów gotówkowych, ale też hipotecznych. Jednak w przypadku tych ostatnich między bankami a klientami trwa spór o to, czy zwrot powinien obejmować też np. część prowizji za udzielenie kredytu. Tę właśnie sprawę rozstrzygnął kilka dni TSUE

Postępowanie banków w stosunku do klientów, którzy przedterminowo spłacają kredyt hipoteczny reguluje ustawa z 22 lipca 2017 r. Jest w niej m.in. przepis, który mówi, że w przypadku spłaty całości kredytu hipotecznego przed terminem wynikającym z umowy „całkowity koszt kredytu hipotecznego ulega obniżeniu o odsetki i inne koszty przypadające za okres, o który skrócono obowiązywanie tej umowy”.

Nie ma wątpliwości, że przy wcześniejszej spłacie kredytu bank powinien oddać część odsetek oraz składek ubezpieczeniowych, które mógł pobrać z góry. Główna linia sporu przebiega wokół tego, czy przy wcześniejszej spłacie kredytu mamy prawo również do obniżenia jego kosztów jednorazowych (np. prowizji czy opłaty przygotowawczej).

Polski Sąd Najwyższy nie zajął w tej sprawie stanowiska, ale klienci wykorzystywali argumentację TSUE, który w 2019 r., w odpowiedzi na tzw. pytanie prejudycjalne, dał zielone światło do zwrotu także proporcjonalnej części prowizji. Jednak tamto orzeczenie TSUE nie było o kredytach hipotecznych, tylko o kredytach w ogóle (aczkolwiek odnosiło się do dyrektywy mówiącej o kredytach konsumpcyjnych). Większość polskich banków uważa, że prowizja i inne jednorazowe opłaty nie są związane z okresem kredytowania, tylko z konkretnymi czynnościami, które bank wykonał, żeby w ogóle udzielić kredytu.

Klienci od czasu do czasu idą w takich sprawach do sądu i powołują się na orzeczenie TSUE, nierzadko wygrywając. Nie są to setki tysięcy złotych, ale dla niektórych kredytobiorców nawet kilka tysięcy więcej w portfelu jest warte batalii prawnej albo przynajmniej składania reklamacji do upadłego (niektóre banki odrzucają pierwsze reklamacje, ale jak klient się przyczepi, niczym rzep psiego ogona, to ustępują).

Warto przeczytać!  Pilny apel do użytkowników Netflixa. „Nie dajcie się okraść i ostrzeżcie znajomych”

TSUE rozstrzygnął ważny spór klientów z bankami

Wygląda na to, że sprawa została rozstrzygnięta. 9 lutego unijny trybunał wydał z siebie odpowiedź na pytanie prejudycjalne austriackiej filii banku Unicredit (sygnatura C-555/21), który chciał ustalić czy unijne prawo stoi na przeszkodzie takiej interpretacji austriackich przepisów, która mówi, iż „prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku przedterminowej spłaty tego kredytu obejmuje wyłącznie odsetki i koszty, których wysokość jest zależna od okresu obowiązywania umowy o kredyt”.

Innymi słowy: austriacki bank zapytał. czy może zastosować wykładnię inną, niż w przypadku kredytów gotówkowych i nie oddać klientowi przedterminowo spłacającemu kredyt prowizji lub opłaty przygotowawczej, która została pobrana jednorazowo, przy udzieleniu kredytu. TSUE, w udzielonej odpowiedzi, przyznał austriackiemu bankowi takie prawo.

„Przewidziane w art. 25 ust. 1 dyrektywy 2014/17 prawo nie ma na celu postawienia konsumenta w sytuacji, w jakiej znajdowałby się, gdyby umowa o kredyt została zawarta na krótszy okres, na mniejszą kwotę czy, ujmując to bardziej ogólnie, na innych warunkach. Ma ono natomiast na celu dostosowanie tej umowy do okoliczności przedterminowej spłaty. W tym stanie rzeczy prawo to nie może obejmować kosztów, które – niezależnie od okresu obowiązywania umowy – są ponoszone przez konsumenta na rzecz kredytodawcy albo osoby trzeciej z tytułu świadczeń, które w momencie przedterminowej spłaty były już w całości spełnione”

– oświadczył Trybunał. A więc prowizji pobranej przy udzielaniu kredytu hipotecznego bank zwracać nie musi. Jak to możliwe, że w sprawach dotyczących kredytów konsumpcyjnych TSUE orzekł inaczej, a teraz – rozpatrując sprawę dotyczącą kredytu hipotecznego – inaczej? W 2019 r. TSUE rozstrzygnął w sprawie innej dyrektywy (2008/48 dotyczącej umów o kredyt konsumencki). Tym razem TSUE interpretuje inną dyrektywę – w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi (2014/17).

Warto przeczytać!  Zyski Qualcomm Inc (QCOM) za drugi kwartał fiskalny 2024 r.: przewyższają prognozy analityków dotyczące przychodów

Co ciekawe, zapis o zwrocie kosztów jest w obu dyrektywach identyczny, ale TSUE uważa, że ten, który dotyczy kredytów hipotecznych należy interpretować „z uwzględnieniem jego kontekstu oraz celów regulacji”. Co konkretnie sędziowie mają na myśli, skoro właśnie tak TSUE rozstrzygnął?

Ano to, że przy kredycie gotówkowym prowizja mogłaby być wykorzystywana do „pompowania” kosztów kredytów przez banki i firmy pożyczkowe (gdyby nie było ryzyka, że bank będzie musiał ją częściowo zwrócić jeśli klient przedterminowo spłaci kredyt), zaś przy kredycie hipotecznym takiego ryzyka nie ma.

„Prawdą jest, że w kontekście dyrektywy 2008/48 Trybunał orzekł, że skuteczność prawa konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu byłaby osłabiona, gdyby obniżka ta mogła ograniczyć się do uwzględnienia jedynie kosztów przedstawionych przez kredytodawcę jako zależne od okresu obowiązywania umowy (…). Ograniczenie możliwości obniżenia całkowitego kosztu kredytu jedynie do kosztów wyraźnie związanych z okresem obowiązywania umowy pociągałoby za sobą ryzyko, że konsument zostanie obciążony wyższymi jednorazowymi płatnościami w chwili zawarcia umowy o kredyt, ponieważ kredytodawca mógłby próbować ograniczyć do minimum koszty zależne od okresu obowiązywania umowy”

– argumentuje TSUE. Ale najważniejsza konkluzja jest taka, że przy zwrocie kosztów po przedterminowej spłacie kredytu nie chodzi o to, żeby kredytobiorca dostał takie same warunki, jak gdyby podpisał umowę na krótszy kredyt. TSUE – i to jest ciekawe spojrzenie – sugeruje konsumentom, żeby zastanawiali się zanim podpiszą umowę, na jak długo i na jakich warunkach ją podpisują. Czasem warto od razu wziąć krótszy kredyt z niższą prowizją.

Sąd Najwyższy nie chciał się wychylać. Teraz może orzec

Prawdopodobnie po tym orzeczeniu TSUE wreszcie w sprawie wypowie się polski Sąd Najwyższy, który tradycyjnie schował głowę w piasek. To raz na zawsze zamknie temat dochodzenia zwrotów kosztów jednorazowych, przynajmniej dotyczących kredytów hipotecznych. Teraz czekamy na opinię rzecznika generalnego (a później na orzeczenie) w kwestii kosztów korzystania z kapitału, którymi polskie banki chcą obciążać konsumentów po sądowym unieważnieniu umów o walutowe kredyty hipoteczne.

Warto przeczytać!  Mamy listę zagranicznych wojaży senatorów. Teraz chcą wylatać miliony

Kto wie, czy w jakiejś perspektywie TSUE nie będzie musiał też rozstrzygnąć prawomocności wskaźnika WIBOR. Na razie nikt skutecznie nie podważył WIBOR-u, ale jest kilka decyzji sądów o zabezpieczeniu powództwa, dzięki czemu klienci nie muszą spłacać tej części raty, która wynika z WIBOR-u – tylko część kapitałową i marżę. Tutaj jednak o wygraną klientów może być trudniej.

Zobacz najnowsze wideo „Subiektywnie o Finansach”:

————

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

zdjęcie tytułowe: Geralt/Pixabay




Źródło