Świat

Turcja wścieka się po filmie grupy kurdyjskiej w Szwecji, który nazywa Erdogana „dyktatorem”

  • 12 stycznia, 2023
  • 3 min read
Turcja wścieka się po filmie grupy kurdyjskiej w Szwecji, który nazywa Erdogana „dyktatorem”


W czwartek Turcja potępiła podżegające wideo wyprodukowane przez kurdyjską grupę w Szwecji, pokazujące powieszenie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i nazwanie go „dyktatorem”.

Ambasador Szwecji w Turcji został wezwany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, poinformowało źródło dyplomatyczne AFP.

Incydent ma miejsce w trakcie długotrwałych sporów dyplomatycznych między Turcją a Szwecją, a także Finlandią w sprawie ich członkostwa w NATO.

Ankara od maja blokuje wejście Sztokholmu do zachodniego sojuszu wojskowego, oskarżając go o ukrywanie członków PKK, kurdyjskiej milicji, która od dziesięcioleci toczy brutalną walkę o niepodległość przeciwko państwu tureckiemu.

Turcja uważa PKK za grupę terrorystyczną.

Wideo pokazuje egzekucję włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego w 1945 r., a następnie manekin, który może niejasno przedstawiać Erdogana wiszącego na końcu liny.

„Historia pokazała, że ​​tak kończą dyktatorzy” – czytamy w filmie, który opublikował na Twitterze Komitet Rożawy (nazwa terytoriów kurdyjskich w północnej Syrii).

„Czas, aby Erdogan podał się do dymisji, zanim zostanie powieszony w Taksim”, odnosząc się do głównego placu w stolicy Turcji, Stambule.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji określiło nagranie jako „wyraźne naruszenie szwedzkich obietnic zawartych w protokole ustaleń”. [signed between the countries in June]. „Żądamy, aby tego rodzaju akcja terrorystyczna nie była już dozwolona”.

Warto przeczytać!  Protestujący muzułmanin mówi, że nigdy nie chciał spalić Tory – DW – 15.07.2023

Ankara powiedziała, że ​​autorzy filmu powinni zostać „zidentyfikowani i odnalezieni… [so] że niezbędne środki [can] wziąć” – dodano.

Kurdyjscy aktywiści i organizacje praw człowieka ostrzegają przed zgadzaniem się Szwecji na polityczne żądania Turcji, w tym ekstradycję Kurdów i krytyków tureckiego prezydenta.

„Kiedy pokażesz autokratycznemu reżimowi, że jesteś gotów zmienić swoje prawa i naruszyć prawa swojego ludu w jego imieniu, ten reżim będzie prosił o więcej” – napisała na Twitterze Meghan Bodette, dyrektor ds. w niedzielę.

„To jedyny możliwy wynik, gdy idzie się na ustępstwa wobec przywódców takich jak Erdogan” – dodała.

Według Fahrettina Altuna, rzecznika prezydenta Turcji, „to, że PKK przeciwstawia się władzom szwedzkim w sercu Sztokholmu, dowodzi, że nie podjęły one niezbędnych działań przeciwko terroryzmowi, wbrew temu, co ostatnio zapewniały”.

„Szwecja musi dotrzymać obietnic” – nalegał w serii wiadomości na Twitterze.

Obecnie Altun ostrzegał, że „nie można oczekiwać od Turcji ustępstw”, zaznaczając, że jego kraj jest „od 70 lat członkiem NATO”.

Zgodnie z zasadami NATO wszyscy członkowie muszą wyrazić zgodę, zanim zostanie przyjęty nowy członek.

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone przeprowadzają ataki odwetowe na powiązane z Iranem cele bojówek w Iraku i Syrii

Pisząc na Twitterze, szwedzki minister spraw zagranicznych Tobias Billstrom potępił wideo, choć nie wydaje się, by to usatysfakcjonowało Turcję.

Sztokholm popiera „otwartą debatę na temat wyborów politycznych”, ale „zdecydowanie odrzuca groźby i nienawiść wobec przedstawicieli politycznych” – napisał.

Od złożenia wniosku o członkostwo w NATO w maju Szwecja stara się spełnić żądania Turcji.

Gdy tylko został premierem, Ulf Kristersson udał się do Ankary ze swoim ministrem spraw zagranicznych, a Szwecja zaostrzyła przepisy antyterrorystyczne.

Na początku grudnia Szwecja deportowała członka PKK do Turcji. Ale turecki rząd nadal żąda więcej.

W zeszły weekend Kristersson powiedział, że Turcja ma żądania, których Szwecja nie mogła – i nie chciała – spełnić.


Źródło