Rozrywka

Twórcy poczuli się „uwięzieni” przez oceny

  • 18 października, 2023
  • 4 min read
Twórcy poczuli się „uwięzieni” przez oceny


Współdyrektor generalny Netflix, Ted Sarandos, twierdzi, że „częściowym powodem, dla którego streamer od dawna zachowuje powściągliwość w kwestii danych dotyczących oglądalności – nawet jeśli chodzi o ujawnianie liczb osobom tworzącym programy telewizyjne i filmy dla platformy – jest talent własne obawy związane z poczuciem się „dość uwięzionym” w rankingach i wynikach kasowych.

„To była część naszej obietnicy złożonej twórcom. Kiedy zaczynaliśmy tworzyć oryginalne programy, nasi twórcy czuli, że utknęli w tego rodzaju z dnia na dzień rankingach i w weekendowym świecie kasowym, definiując swoje sukcesy i porażki” – powiedziała Sarandos podczas nagranego wcześniej wywiadu z analitykami, który został wyemitowany w środę po programie Netflix opublikował raport o wynikach finansowych za trzeci kwartał. „Jak wszyscy wiemy, serial mógł w przyszłości odnieść ogromny sukces i nie został uchwycony w początkowej kasie. Częścią tego była więc relacja z talentami, a nie tylko jej biznesowe aspekty. Myślę, że z czasem ludzie będą się tym bardziej interesować. Jesteśmy dzisiaj na kontinuum: ile danych publikujemy? Myślę, że przewodziliśmy wszystkim, rozpoczynając drogę do Top 10, publikując naszą listę Top 10 i naszą roczną listę podsumowującą, a wszystko po to, aby zapewnić dużą przejrzystość oglądania. I mam nadzieję, że będzie coraz bardziej przejrzyście.”

Warto przeczytać!  Reklama M&Ms Super Bowl: jak reklamy stały się tygodniowymi kampaniami

Sarandos mówi, że kiedy 15 lat temu Netflix wszedł na rynek oryginalnych programów, „pomyśleliśmy, że porównanie jakości jabłek i pomarańczy z oglądalnością w transmisji strumieniowej jest trudne”. Teraz, mówi, „doszliśmy do punktu, w którym chodzi głównie o zaangażowanie i które oddaje wartość oglądania oraz że wszystko stanie się znacznie bardziej przejrzyste, tak jak telewizja zawsze miała rankingi, a muzyka zawsze miała Billboard i teatry zawsze w kasie.”

Komentarze Sarandosa pojawiają się w kontekście trwającego strajku aktorów, podczas którego kluczowym punktem spornym między SAG-AFTRA a hollywoodzkimi studiami była zwiększona przejrzystość oglądalności w transmisji strumieniowej, a zaledwie kilka tygodni po zakończeniu 24 września pięciomiesięcznego strajku scenarzystów, który zależało także między innymi od zapotrzebowania Writers Guild of America na udostępnianie twórcom danych przesyłanych strumieniowo.

Podczas środowego wywiadu Sarandos – który był na sali wraz z kilkoma innymi czołowymi dyrektorami generalnymi Hollywood, aby nadzorować końcowe negocjacje pomiędzy WGA a Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych – ponownie potwierdził zaangażowanie Netflix w zawarcie umowy również z SAG-AFTRA , pomimo niedawnego zerwania rozmów między aktorami a studiem.

Warto przeczytać!  Kalendarium kontrowersji, w tym rasistowskie obelgi

„Nie chcemy niczego bardziej, niż rozwiązać ten problem i przywrócić wszystkich do pracy” – powiedział Sarandos. „To prawda w przypadku Netflix. Dotyczy to każdego członka AMPTP. Właśnie dlatego dyrektorzy generalni naszych członków przedkładają te negocjacje nad wszystko inne, co robimy. W ciągu ostatnich kilku tygodni spędziliśmy wiele godzin z SAG-AFTRA i byliśmy bardzo optymistycznie nastawieni, że robimy postępy. Ale potem, pod koniec naszej ostatniej wspólnej sesji, gildia przedstawiła nowe żądanie, na dodatek w postaci opłaty za abonenta, niezwiązanej z oglądalnością czy sukcesem, co niestety naprawdę złamało nasz impet. Ale powinniście wiedzieć, że jesteśmy niesamowicie, całkowicie zaangażowani w zakończenie strajku. Przemysł, nasze społeczności i gospodarka cierpią. Musimy więc jak najszybciej zawrzeć porozumienie, które będzie szanować wszystkie strony”.

W innym miejscu wywiadu z kierownictwem Netflix Sarandos wspomniał o znaczeniu treści stron trzecich w Netflix w obliczu ogromnej popularności, jaką latem na platformie cieszył się dramat „Suits” sieci USA Network. Współdyrektor naczelny zauważył, że licencjonowanie treści stron trzecich zawsze było „częścią naszej strategii” i spodziewa się, że więcej „wpadnie w samo centrum kultury”, gdy pojawią się takie tytuły, jak „Sześć stóp pod ziemią” i „Czysta krew” HBO do Netflixa.

Warto przeczytać!  Po premierze zwiastuna Kraven The Hunter fani wzywają amerykańskiego akcentu Aarona Taylora-Johnsona, a ja całkowicie zgadzam się z ujęciami


Źródło