Świat

Tylko dwóch członków Izby nie głosowało za uchwałą w sprawie prawa Izraela do istnienia

  • 29 listopada, 2023
  • 3 min read
Tylko dwóch członków Izby nie głosowało za uchwałą w sprawie prawa Izraela do istnienia


Demokratyczna republikanka Rashida Tlaib i republikanin Thomas Massie.
Anna Moneymaker i Drew Angerer/Getty Images

  • We wtorek Izba głosowała nad rezolucją potwierdzającą prawo Izraela do istnienia.
  • Wszyscy oprócz dwóch członków, którzy oddali głos, głosowali za przyjęciem uchwały.
  • Przedstawicielka Rashida Tlaib głosowała „obecnie”, natomiast poseł Thomas Massie głosował przeciw.

We wtorek Izba Reprezentantów przyjęła większością głosów uchwałę potwierdzającą prawo Izraela do istnienia, a tylko dwóch członków nie głosowało za nią.

Demokratyczna republikanka Rashida Tlaib ze stanu Michigan, jedyna palestyńska Amerykanka w Kongresie, głosowała za „obecnością”, podczas gdy republikański republikanin Thomas Massie z Kentucky głosował przeciw.

Rezolucja, przedstawiona przez republikańskiego republikanina Mike’a Lawlera z Nowego Jorku, potwierdza szereg powszechnie akceptowanych faktów na temat Izraela i narodu żydowskiego, w tym okrucieństwo Holokaustu i historię prześladowań Żydów.

Jednakże w rezolucji nie wspomniano o Palestyńczykach – którzy mają swoje własne historyczne roszczenia w regionie – nawet stwierdzając, że naród żydowski „pochodzi z Ziemi Izraela”.

W oświadczeniu Tlaib argumentował, że uchwała „ignoruje istnienie narodu palestyńskiego” i „nie przybliża nas do pokojowego współistnienia”.

Warto przeczytać!  Pomoc w Libanie, gdy Nasrallah Hezbollahu wstrzymuje się z szerszą wojną izraelską | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

W rezolucji stwierdza się również, że „odmawianie Izraelowi prawa do istnienia jest formą antysemityzmu” – z czym Massie się nie zgadza.

„Antysemityzm jest godny ubolewania, ale rozszerzanie go na krytykę Izraela nie jest pomocne” – napisał Massie w X.

To nie pierwszy raz, kiedy Izba głosowała nad tego typu uchwałą – chociaż po raz pierwszy od jakiegoś czasu głosowali za nią najbardziej postępowi członkowie „Squadu”.

W październiku 16 prawodawców głosowało za „za” lub przeciwko rezolucji popierającej Izrael, a w lipcu 9 Demokratów w Izbie Reprezentantów głosowało przeciwko rezolucji stwierdzającej, że Izrael „nie jest państwem rasistowskim ani apartheidu”.

Rep. Jamaal Bowman z Nowego Jorku, postępowy członek „oddziału”, który głosował za uchwałą, mimo to wyraził frustrację związaną z głosowaniem.

„Wygląda na to, że co tydzień głosujemy nad jakąś formą tej rezolucji” – powiedział Bowman. „Czy Palestyńczycy mają prawo do istnienia? Czy ktoś napisze tę rezolucję? A kiedy zostanie napisana, czy będziemy nad nią głosować, czy też będziemy kontynuować jedną rozmowę bez drugiej?”

Kilka minut wcześniej jednomyślnie przyjęto odrębną uchwałę potępiającą Hamas i wzywającą do uwolnienia zakładników.

Warto przeczytać!  Akt oskarżenia Trumpa stawia go w tym samym towarzystwie co Berlusconi, Netanjahu i inni światowi przywódcy

Głosowanie następuje w chwili, gdy Izrael coraz częściej spotyka się z krytyką sposobu, w jaki prowadzi wojnę z Hamasem. Od pierwszego ataku Hamasu 7 października zginęło tysiące palestyńskich cywilów, a zwłaszcza Demokraci zaczęli otwarcie mówić o postawieniu warunków pomocy dla Izraela.

Co więcej, brutalność konfliktu uwypukliła trwający zastój w izraelsko-palestyńskim procesie pokojowym.

„Przez wiele lat Stany Zjednoczone dostarczały Izraelowi znaczne sumy pieniędzy – niemal bez żadnych zobowiązań” – napisał senator Bernie Sanders z Vermont w niedawnym artykule, stwierdzając, że „chociaż jesteśmy przyjaciółmi Izraela, istnieją warunki tej przyjaźni” oraz że „nie możemy być współwinni działań naruszających prawo międzynarodowe i nasze własne poczucie przyzwoitości”.


Źródło