Rozrywka

Uber zawiesza szefa DEI po tym, jak pracownicy skarżyli się na niewrażliwość

  • 21 maja, 2023
  • 5 min read
Uber zawiesza szefa DEI po tym, jak pracownicy skarżyli się na niewrażliwość


Uber wysłał swojego długoletniego szefa ds. różnorodności, równości i integracji na urlop po tym, jak pracownicy skarżyli się, że wydarzenie dla pracowników, które moderowała, zatytułowane „Nie mów do mnie Karen”, było niewrażliwe na osoby o innym kolorze skóry.

Dara Khosrowshahi, dyrektor generalny Ubera, i Nikki Krishnamurthy, dyrektor ds. personalnych, w zeszłym tygodniu poprosili Bo Young Lee, szefa ds. Czwartek od pani Krishnamurthy do niektórych pracowników, który był oglądany przez The New York Times.

„Słyszeliśmy, że wielu z was cierpi i jest zdenerwowanych wczorajszą sesją Moving Forward” – czytamy w e-mailu. „Chociaż miał to być dialog, oczywiste jest, że ci, którzy uczestniczyli, nie czuli się wysłuchani”.

Obawy pracowników koncentrowały się na dwóch wydarzeniach, jednym w zeszłym miesiącu i drugim w zeszłą środę, które zostały ogłoszone jako „zanurzenie się w spektrum doświadczeń amerykańskiej białej kobiety” i wysłuchanie białych kobiet, które pracują w Uber, z naciskiem na „ Osobowość „Karen”. Zgodnie z zaproszeniem miały być „otwartą i szczerą rozmową o rasie”.

Ale pracownicy zamiast tego czuli, że są pouczani na temat trudności doświadczanych przez białe kobiety i dlaczego „Karen” jest obraźliwym określeniem i że pani Lee lekceważy ich obawy, zgodnie z wiadomościami wysłanymi na Slack, narzędziu do przesyłania wiadomości w miejscu pracy, które były oglądane przez The Times.

Warto przeczytać!  Wyjaśniono scenę po napisach Flasha

Termin Karen stał się slangiem dla białej kobiety z poczuciem uprawnień, która często skarży się kierownikowi i zgłasza władzom Czarnych i inne mniejszości rasowe. Pracownicy uważali, że organizatorzy wydarzeń minimalizują rasizm i szkody, jakie biali ludzie mogą wyrządzić osobom kolorowym, koncentrując się na tym, jak „Karen” jest raniącym słowem, zgodnie z wiadomościami i pracownikiem, który uczestniczył w wydarzeniach. Wybitny incydent „Karen” miał miejsce w 2020 roku, kiedy Amy Cooper, biała kobieta, zadzwoniła pod numer 911 po tym, jak czarnoskóry mężczyzna obserwujący ptaki w nowojorskim Central Parku poprosił ją o wyprowadzenie psa na smycz.

Obawy związane z tymi wydarzeniami uwydatniły trudności, z jakimi borykają się firmy, gdy poruszają się w tematach rasy i tożsamości, które stają się coraz bardziej gorącymi tematami w Dolinie Krzemowej i poza nią. W ostatnich latach konflikty kulturowe dotyczące praw rasowych i LGBTQ znalazły się na pierwszym planie w miejscach pracy, w tym ponowne zwrócenie uwagi na dyskryminację w praktykach zatrudniania w firmach oraz spór między gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem a Disneyem o prawo stanowe, które ogranicza nauczanie w klasach o tożsamości płciowej i orientacji seksualnej.

W Uber incydent był również rzadkim przypadkiem sprzeciwu pracowników pod rządami pana Khosrowshahi, który wyprowadził firmę z dala od agresywnej, chaotycznej kultury, która przenikała pod rządami byłego dyrektora naczelnego, Travisa Kalanicka. Wysiłki pana Khosrowshahi obejmowały zwiększone inicjatywy w zakresie różnorodności pod kierownictwem pani Lee, która kierowała tymi wysiłkami od 2018 r. Przed dołączeniem do Uber pełniła podobne funkcje w firmie usług finansowych Marsh McLennan i innych firmach, zgodnie z jej profilem na LinkedIn.

Warto przeczytać!  Shania Twain, lat 57, ubrana w godny pozazdroszczenia smukły kombinezon, grając w mechanika

„Mogę potwierdzić, że Bo jest obecnie na urlopie” – powiedział w oświadczeniu Noah Edwardsen, rzecznik Ubera. Pani Lee nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Pierwsze z dwóch wydarzeń Don’t Call Me Karen, które odbyło się w kwietniu, było częścią serii Moving Forward — dyskusji o rasie i doświadczeniach niedostatecznie reprezentowanych grup, które powstały w następstwie protestów Black Lives Matter w 2020 roku.

Kilka tygodni po tym pierwszym wydarzeniu czarnoskóra kobieta zapytała podczas spotkania wszystkich pracowników Ubera, w jaki sposób firma zapobiegnie temu, by „głuche, obraźliwe i prowokujące rozmowy” stały się częścią jej inicjatyw różnorodności.

Pani Lee odpowiedziała na pytanie, argumentując, że seria Moving Forward miała na celu prowadzenie trudnych rozmów i nie miała być wygodna.

„Czasami wypychanie z własnej ignorancji strategicznej jest właściwą rzeczą” – powiedziała, zgodnie z notatkami sporządzonymi przez pracownika, który uczestniczył w wydarzeniu. Komentarz wywołał większe oburzenie pracowników i skargi do kadry kierowniczej, zgodnie z wiadomościami Slack i pracownikiem.

Drugie z dwóch wydarzeń, prowadzone przez panią Lee, miało być dialogiem, podczas którego pracownicy omawiali to, co usłyszeli na wcześniejszym spotkaniu.

Warto przeczytać!  Dziedziczka miliarderów Aerin Lauder prezentuje swoją „czarującą” rezydencję w Palm Beach

Ale w grupach Slack dla czarnoskórych i latynoskich pracowników Ubera pracownicy wściekali się, że zamiast szansy na przekazanie opinii lub dialogu, zamiast tego zostali pouczeni o swojej reakcji na początkowe wydarzenie Don’t Call Me Karen.

„Czułem się, jakbym był besztany przez całe to spotkanie” — napisał jeden z pracowników.

Inny pracownik nie zgadzał się z założeniem, że nie należy używać terminu Karen.

„Myślę, że kiedy ludzie nazywają się Karens, sugeruje się, że jest to ktoś, kto ma mało empatii dla innych lub przeszkadza mu mniejszości, które nie wyglądają jak oni. Na przykład, dlaczego nie można nazwać złego zachowania? Ona napisała.

Pracownicy powitali wiadomość, że pani Lee odchodzi jako znak, że kierownictwo Ubera poważnie traktuje ich skargi.

Jeden z pracowników napisał, że dyrektorzy firmy „słyszeli nas, wiedzą, że cierpimy i też chcą zrozumieć, co się stało”.


Źródło