Uderzające zdjęcie przedstawia szefów „kultu orgazmu” OneTaste opuszczających gmach sądu w Nowym Jorku w towarzystwie kobiet po tym, jak dwóch z nich zostało oskarżonych o zmuszanie kobiet do aktów seksualnych
![Uderzające zdjęcie przedstawia szefów „kultu orgazmu” OneTaste opuszczających gmach sądu w Nowym Jorku w towarzystwie kobiet po tym, jak dwóch z nich zostało oskarżonych o zmuszanie kobiet do aktów seksualnych](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/80758487-0-OneTaste_founder_Nicole_Daedone_center_strode_out_of_court_today-a-51_1706841591576-770x470.jpg)
Autor: Dominic Yeatman dla Dailymail.Com
02:40 02 lutego 2024 r., aktualizacja 12:22 02 lutego 2024 r.
- Założycielka OneTaste Nicole Daedone i była dyrektor generalna Rachel Cherwitz założyły buty na wysokim obcasie podczas swojego najnowszego występu w sądzie
- Promocja firmy „medytacji orgazmicznej” została doceniona przez takie gwiazdy, jak Gwyneth Paltrow i Khloe Kardashian
- Grożą im jednak zarzuty pracy w związku z twierdzeniami, że zmuszali kobiety do aktów seksualnych i trzymali je w „magazynach mieszkalnych”
Stanowiło to efektowną odmianę zwykłego przechadzki przestępców przed sądem federalnym w Brooklynie.
Założycielka i była szefowa sprzedaży „kultu medytacji orgazmu” OneTaste ubrała się, by zaimponować, gdy wraz ze świtą zwolenników pojawiła się w obliczu zarzutów o zmuszanie kobiet do aktów seksualnych i przetrzymywanie ich w „magazynach mieszkalnych”.
Nie było jednak brudnych zdjęć Nicole Daedone i Rachel Cherwitz, gdy w czwartek spotykały się z fotografami przed gmachem sądu w Nowym Jorku na rozprawie proceduralnej.
Ich firma z siedzibą w San Francisco zarabiała 12 milionów dolarów rocznie na leczeniu zaburzeń seksualnych dla kobiet, które obejmowało masaż genitaliów przez mężczyznę w lateksowej rękawiczce.
Zdobył uznanie takich gwiazd, jak Gwyneth Paltrow i Khloe Kardashian, a w 2018 r. na swoich wydarzeniach gościło 35 000 osób.
Jednak FBI rozpoczęło dochodzenie w listopadzie tego samego roku, po tym jak byli klienci zgłosili się, twierdząc, że po opłaceniu kosztownych zajęć popadli w długi, a byli pracownicy powiedzieli, że nakazano im uprawiać seks z potencjalnymi inwestorami.
Była pracownica Ayries Blanck złożyła pozew przeciwko firmie w sierpniu 2015 r., utrzymując, że naraziła ją „wrogim środowiskiem pracy, molestowaniem seksualnym, niezapłaceniem płacy minimalnej i celowym powodowaniem niepokoju emocjonalnego”.
Grupa pozwała ją jednak za złamanie umowy o zachowaniu poufności, kiedy w 2022 r. brała udział w filmie dokumentalnym Netflix Orgasm Inc: The Story of OneTaste z 2022 r.
Siostra Blanck, Autymn, powtórzyła zarzuty, że OneTaste „tolerował przemoc” i „znajdował nieznajomych, którzy ją zgwałcili”.
Prokuratorzy twierdzą, że Daedone i była szefowa sprzedaży Rachel Cherwitz zastosowali szereg obelżywych i manipulacyjnych taktyk wobec wolontariuszy, wykonawców i pracowników.
Twierdzą również, że duet uzależnił członków OneTaste od grupy w zakresie schronienia i podstawowych potrzeb oraz ograniczył ich niezależność i kontrolę.
Firma działała w 39 miastach, w tym w Nowym Jorku, San Francisco, Denver, Las Vegas, Boulder, Los Angeles, Austin i Londynie, ale niektórzy byli klienci twierdzili, że zostali „zgwałceni” po związaniu się z firmą, przy czym jeden powiedział BBC została zaatakowana przez mężczyznę o imieniu „Jake”.
Firma zamknęła wszystkie swoje lokalizacje w USA w 2018 r., wstrzymując wszystkie zajęcia stacjonarne, a Anjuli Ayer, która została dyrektorem generalnym w 2017 r., nie postawiono żadnych zarzutów.
W zeszłym roku powiedziała jednak Dailymail.com, że zarzuty są „całkowicie fałszywe” i że zgoda jest „pierwszą rzeczą”, której uczą.
„Nie spodziewałam się pięcioletniej kampanii medialnej opartej na negatywnych oskarżeniach przeciwko nam” – dodała.
„Bierzesz kobiety i seksualność, a potem łączysz to z kilkoma osobami, które są w jakiś sposób zdenerwowane i chcą kłamać”.
„To nie Nicole i Rachel są oskarżeni, to Eros jest oskarżony. I to w pewnym sensie, nawet wśród ludzi na sali sądowej, jest to rozmowa między kobietami.
Zarówno Daedone, jak i Cherwitz nie przyznali się do zarzutów i wyszli na wolność za kaucją odpowiednio o wartości 1 miliona dolarów i 300 000 dolarów, ale w przypadku skazania grozi im do 20 lat więzienia.
Firma wydała już 15 milionów dolarów na opłaty prawne, a sędzia na dzisiejszej rozprawie konferencyjnej zadecydował o rozpoczęciu procesu w styczniu przyszłego roku.
Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 4 kwietnia.