Polska

UE z zadowoleniem przyjmuje polski plan rozwiązania obaw związanych z odstępstwem od demokracji

  • 20 lutego, 2024
  • 4 min read
UE z zadowoleniem przyjmuje polski plan rozwiązania obaw związanych z odstępstwem od demokracji


BRUKSELA (AP) – Wysocy urzędnicy Unii Europejskiej we wtorek z zadowoleniem przyjęli plan nowego polskiego rządu mający na celu rozwianie obaw związanych z odstępstwem od demokracji i wyrazili nadzieję, że może to się zakończyć lata sporów prawnych.

Polska pozostaje w konflikcie z władzą wykonawczą UE, odkąd w 2015 r. do władzy zdecydowanie nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość wprowadziła reformy wymiaru sprawiedliwości, które zdaniem krytyków umieściły polski wymiar sprawiedliwości pod kontrolą polityczną.

W 2017 r. Komisja Europejska wszczęła tzw. procedurę prawną na podstawie art. 7, która groziła zawieszeniem prawa głosu Polski w UE „w celu ochrony praworządności w Europie”. Komisja zablokowała także jej dostęp do miliardów euro z funduszy UE w związku z obawami dotyczącymi praworządności.

Sytuacja uległa zmianie po wprowadzeniu bardziej centrowego rządu wygrał wybory w październiku i przedstawił plan rozwiania obaw UE.

„Po sześciu latach dyskusji, po sześciu latach debat na podstawie art. 7, jest to pierwszy pozytywny krok naprzód, który może skutkować zamknięciem procedury na mocy art. 7” – powiedziała reporterom wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova.

Warto przeczytać!  Luke Littler, Luke Humphries i Michael van Gerwen na pierwszych miejscach listy startowej Poland Darts Masters | Wiadomości o darcie

Jej uwagi pojawiły się po tym, jak polski minister sprawiedliwości Adam Bodnar, powszechnie szanowany prawnik zajmujący się prawami człowieka i konstytucją, przedstawił zebranym w Brukseli ministrom spraw europejskich „plan działania”, w którym nakreślił projekt przepisów mających zakończyć spór.

Bodnar argumentował, że „nie ma potrzeby kontynuowania procedury na podstawie art. 7 przeciwko Polsce, ponieważ wszyscy jesteśmy w pełni zaangażowani w przywrócenie praworządności”. Jeśli rozwieje obawy komisji, plan jego rządu mógłby odblokować dostęp do miliardów euro w kraju zamrożone fundusze UE.

Belgijska minister spraw zagranicznych Hadja Lahbib, której kraj sprawuje obecnie rotacyjną prezydencję w UE, stwierdziła, że ​​ministrowie zareagowali „niezwykle pozytywnie”.

„Kiedy jest wola, jest sposób. Aby wreszcie pojawiła się tu polska minister sprawiedliwości, konieczna była zmiana polityczna” – stwierdziła, zauważając, że minister sprawiedliwości poprzedniego rządu nigdy nie przyjechał do Brukseli, aby zająć się tą sprawą.

Jourova przestrzegła jednak, że „plan działania jest krokiem w kierunku, który może doprowadzić do zamknięcia artykułu 7, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia”.

Zapytana, kiedy proces przewidziany w art. 7 może zostać zamknięty, Jourova odpowiedziała, że ​​będzie to zależeć od szczegółów planu, sposobu i czasu jego wdrożenia oraz reakcji innych państw członkowskich.

Warto przeczytać!  Polska mija 80 lat od śmierci rodziny Ulmów i widzi, że za ich pośrednictwem otrzymała „piękne łaski” – Catholic Standard

„Mam marzenie: żeby to było jeszcze za mojej kadencji” – powiedziała. Kadencja komisji zakończy się 31 października, po czerwcowych wyborach ogólnounijnych. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, która ubiega się o drugą kadencję, uda się w piątek do Warszawy.

Jourova podkreśliła jednak również, że część propozycji polskiego planu nie może wejść w życie bez zgody prezydenta Andrzeja Dudy, który jest zagorzałym sojusznikiem konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość. Jego kadencja trwa do 2025 roku.

Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders ostrzegł, że wycofywanie działań poprzedniego rządu nie wystarczy, jeśli nie zostanie to zrobione w sposób demokratyczny.

Reynders powiedział reporterom, że Komisja i rząd muszą „być pewni, że przywracamy w Polsce praworządność po tylu latach łamania praworządności, ale z pełnym poszanowaniem praworządności. Mamy więc wiele do zrobienia.”

___

Współautorka prasowa Vanessa Gera w Warszawie przyczyniła się do powstania tej publikacji.




Źródło