Polska

UE zakończy postępowanie w sprawie praworządności przeciwko Polsce pomimo węgierskiego sprzeciwu

  • 22 maja, 2024
  • 6 min read
UE zakończy postępowanie w sprawie praworządności przeciwko Polsce pomimo węgierskiego sprzeciwu


Państwa członkowskie UE wyraziły poparcie dla propozycji Komisji Europejskiej, aby zakończyć postępowanie w sprawie praworządności przeciwko Polsce wszczęte za poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

Jednak Węgry – których partia rządząca jest sojusznikiem PiS i która sama podlega kontroli UE – sprzeciwiły się temu posunięciu, argumentując, że jest to dowód na to, jak Bruksela wykorzystuje kwestie praworządności jako „narzędzie szantażu politycznego”.

UE wszczęła procedurę dotyczącą praworządności – znaną jako art. 7 – przeciwko Polsce w grudniu 2017 r. w związku z obawami, że polityka PiS, a zwłaszcza reforma sądownictwa, stwarza „wyraźne ryzyko poważnego naruszenia” praworządności , prawa człowieka i wolność prasy.

Jednak po tym, jak w grudniu PiS został zastąpiony przez nową, bardziej przyjazną UE koalicję pod przewodnictwem Donalda Tuska, Polska w lutym przedstawiła Brukseli plan działania mający na celu przywrócenie praworządności i tym samym zakończenie postępowania na podstawie art. 7.

Na początku tego miesiąca Komisja Europejska ogłosiła zamiar zakończenia procedury na rzecz praworządności, stwierdzając, że „uważa, że ​​nie istnieje już wyraźne ryzyko poważnego naruszenia praworządności w Polsce w rozumieniu art. 7 ”.

Kolejnym krokiem w tym procesie było przedstawienie stanowiska komisji Radzie do Spraw Ogólnych, organowi składającemu się głównie z ministrów spraw europejskich wszystkich państw członkowskich UE. Uczyniła to wczoraj wiceprzewodnicząca komisji Věra Jourová.

Warto przeczytać!  Premier Polski obiecuje wzmocnienie bezpieczeństwa na granicy UE z Białorusią

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że jedynym państwem członkowskim, które wyraziło sprzeciw wobec planów komisji, były Węgry, wobec których od 2018 r. toczy się także postępowanie na podstawie art. 7.

Przed spotkaniem węgierski minister spraw UE János Bóka wysłał list do Jourovej, w którym przedstawił obawy swojego rządu.

Zauważył, że komisja planowała niemal całkowicie zakończyć postępowanie na podstawie art. 7 w oparciu o „polityczne obietnice” nowego polskiego rządu dotyczące rozwiązania kwestii praworządności, a nie wprowadzenie przepisów realizujących takie działania.

To „jest wyraźnie sprzeczne [the commission’s] wcześniejsze stanowisko” i stawia „Komisję w obliczu ryzyka, że ​​jej decyzja… zostanie uznana za [being] podejmowane wyłącznie ze względów politycznych” – napisał Bóka.

„Utwierdza to pogląd, że art. 7 to nic innego jak narzędzie szantażu politycznego” – stwierdził wczoraj minister, cytowany przez portal informacyjny Interii.

W argumentacji Bóki naśladują te PiS, który za czasów sprawowania władzy argumentował, że unijne postępowanie dotyczące praworządności przeciwko Polsce stanowi formę „politycznego szantażu”, mającego na celu zmianę polskiej polityki, a nawet doprowadzenie do zmiany rządu.

Warto przeczytać!  Sam Bankman-Fried został skazany. Monarcha kryptowalut szybko nie wyjdzie

Po tym, jak w tym roku Bruksela podjęła decyzję o zakończeniu tych postępowań i odblokowaniu zamrożonych funduszy europejskich, mimo że nowy rząd Tuska nie przyjął jeszcze ustawy cofającej reformy wymiaru sprawiedliwości PiS, PiS wskazał na to jako potwierdzenie swoich wcześniejszych twierdzeń.

Jourová przyznała wczoraj, że „nie wszystkie akty prawne zostały w pełni przyjęte” przez Polskę – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP). Dodała jednak, że komisja będzie w dalszym ciągu monitorować realizację planu działania przez polski rząd.

„Mamy świadomość, że jedne rzeczy będą przebiegać szybciej, inne wolniej i że będzie to połączenie działań legislacyjnych i pozalegislacyjnych” – dodała. „Ale nie widzimy już poważnych naruszeń praworządności w Polsce, bo sędziowie nie są celem nieuczciwych postępowań dyscyplinarnych”.

Dodała, że ​​po pozytywnym przyjęciu wniosku komisji przez Radę do Spraw Ogólnych „w nadchodzących dniach” zaproponuje Komisji zakończenie postępowania na podstawie art. 7 przeciwko Polsce.

Bodnar potwierdził również, że wdrożenie planu działań polskiego rządu na rzecz przywrócenia praworządności zajmie co najmniej miesiące, a jego pełne ukończenie może nastąpić dopiero w 2025 r., po tym jak prezydent Andrzej Duda, mający prawo zawetować ustawy, z ramienia PiS, kończy swoją drugą i ostatnią kadencję.

Warto przeczytać!  Najnowsza wojna ukraińsko-rosyjska: międzynarodowe nakazy aresztowania wydane dla byłego rosyjskiego ministra obrony i najwyższego generała | Wiadomości ze świata

„Jestem bardzo wdzięczny państwom członkowskim… za zrozumienie trudności związanych z tym procesem i za zaufanie do przedstawionego planu działania, a także za docenienie wszystkiego, co udało się dotychczas osiągnąć” – powiedział Bodnar, cytowany przez serwis informacyjny Gazeta.pl.

W przemówieniu po spotkaniu Minister Spraw Europejskich Belgii, która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, powiedział, że decyzja Komisji o zakończeniu postępowania przeciwko Polsce na podstawie art. 7 to „wielki dzień dla obywateli Polski, wielki dzień dla Unii Europejskiej i wielki dzień dla demokracji”.

„Osobiście chciałbym pochwalić Polskę za wyraźne zaangażowanie na rzecz przywrócenia praworządności zgodnie z wartościami i zasadami UE” – powiedziała Hadja Lahbib. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy ponownie powitać Polskę w gronie.”


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.

Główne źródło obrazu: Unia Europejska




Źródło