Świat

Ukraina jest coraz bliżej przekroczenia największej w historii Putina czerwonej linii

  • 4 czerwca, 2024
  • 7 min read
Ukraina jest coraz bliżej przekroczenia największej w historii Putina czerwonej linii


Ukrainie wolno teraz użyć broni amerykańskiej do uderzenia na terytorium Rosji, ale jakie są konsekwencje najnowszego zielonego światła Waszyngtonu w sprawie czerwonej linii Władimira Putina?

Apel Kijowa do USA, aby użył swojej broni w Rosji, nasilił się w ciągu ostatniego miesiąca, w miarę jak wojska moskiewskie zyskiwały w Charkowie, a Ukraina nie była w stanie powstrzymać rakiet przed wycelowaniem w jej północno-wschodni region.

Komentarz sekretarza stanu Antony’ego Blinkena, że ​​Waszyngton musiał „przystosować się i dostosować” do wojny, odzwierciedla jego stanowisko dotyczące większej pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Amerykańskie darowizny w postaci rakiet Javelin i Stinger trafiły do ​​wyrzutni rakiet HIMARS, czołgów M1 Abrams, a wkrótce amerykańskie odrzutowce F-16 zostaną dostarczone przez inne kraje. Uderzenia dalekiego zasięgu, w tym z wystrzeliwanych z lądu ATACMS (Army Taktycznego Systemu Rakietowego), w przypadku Ukrainy nie wchodzą w grę, co oznacza, że ​​administracja Bidena w dalszym ciągu obawia się uniknięcia eskalacji.

Kreml, który określił inwazję jako konflikt zastępczy między Rosją a NATO, odniósł się do czerwonych linii w trakcie konfliktu, posuwając się nawet do sugerowania podjęcia działań nuklearnych w przypadku istnienia egzystencjalnego zagrożenia dla państwa, choć zostało to uznane nieokreślony.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin na Kremlu, 30 maja 2024 r. w Moskwie. Istnieją pytania dotyczące tego, co stanowi jego „czerwone linie” dotyczące pomocy Zachodu dla Kijowa w jego inwazji na pełną skalę.

Jak dotąd Putin nie zrealizował militarnie obietnic ukarania Zachodu za wsparcie Ukrainy, ale to, czy tak pozostanie i jakie są jego czerwone linie, pozostaje niepewne, zwłaszcza biorąc pod uwagę zapowiedź w maju ćwiczeń z bronią nuklearną. Newsweek zwrócił się do Kremla z prośbą o komentarz.

Warto przeczytać!  Biden wycofuje się z obietnicy ukarania Arabii Saudyjskiej za ropę

„Nadejdzie dla Rosji moment, w którym zostaną przekroczone prawdziwe czerwone linie i wtedy oczywiście zostaną podjęte odpowiednie środki zaradcze” – powiedział Nicolò Fasola, autor książki, która ukaże się w lipcu Reinterpretacja strategicznej kultury Rosji: rosyjski sposób wojny, powiedział Newsweek. „Potencjalnie ma to implikacje strategiczne, ponieważ może być postrzegane przez Rosję jako znaczny krok w eskalacji”.

„Rosja może podjąć decyzję o przeprowadzeniu innego zestawu ataków na różne cele i potencjalnie może ponownie zdecydować się na wybranie za cel ukraińskich aktywów na terytorium Polski” – powiedział. „Albo mogliby zdecydować się na demonstrację użycia taktycznej broni nuklearnej”.

Groźba odwetu

Jednakże Fasola, pracownik naukowy na Uniwersytecie w Bolonii, powiedział, że Rosjanie „tak jak my boją się eskalacji”, dlatego obawy Zachodu dotyczące eskalacji Rosji „nie okazały się słuszne w ciągu ostatnich kilku lat”.

23 maja rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że Moskwa zemści się, uderzając w cele w Wielkiej Brytanii, jeśli Ukraina użyje brytyjskiej broni do uderzenia na terytorium Rosji.

Matthew Hoh, zastępca dyrektora Eisenhower Media Network (EMN), która kładzie nacisk na pokój i dyplomację w amerykańskiej polityce zagranicznej, powiedział, że zagrożenie to może dotyczyć również broni pochodzącej z USA

„Oznacza to ataki na obiekty na Ukrainie, gdzie żołnierze NATO mogą szkolić ukraińskie wojska lub pomagać w pełnieniu ukraińskich funkcji dowodzenia” – powiedział. Newsweek.

„Może to oznaczać zestrzelenie samolotów rozpoznawczych i dronów NATO, może to oznaczać zniszczenie pojazdów logistycznych NATO, które według doniesień przywożą broń i materiały na Ukrainę”.

Warto przeczytać!  Adwokat dla nastolatków zawieszony po sprzeciwianiu się ideologii trans, mówi, że wolność religijna „zasadniczo umarła” w Kanadzie
Ukraina jest coraz bliżej przekroczenia Putinowskiej czerwonej linii
Zezwolenie Kijowowi na użycie amerykańskiej broni do uderzania w cele na terytorium Rosji wiąże się z pewnymi zastrzeżeniami.

Ilustracja fotograficzna: Newsweek/Getty Images

Hoh, emerytowany kapitan amerykańskiego korpusu piechoty morskiej, który w marcu poinformował Radę Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ) o eskalacji niebezpieczeństwa wojny na Ukrainie, powiedział: „Wielkie niebezpieczeństwo wystąpi, jeśli ta broń z Zachodu uderzy w cel cywilny, powiedzmy szkoła pełna rosyjskich dzieci, jaka byłaby wówczas reakcja Rosji?”

„Nie sądzę, że Rosja posunie się tak daleko, aby zaatakować zachodnie cele wojskowe poza Ukrainą” – powiedział. „Nie sądzę, że Rosjanie chcą tego rodzaju eskalacji, ale biorąc pod uwagę niezwykle małe korzyści, jakie przyniesie ta broń, ryzyko jest po prostu zbyt duże”.

Ukraińscy żołnierze
Oddziały ukraińskie bronią linii frontu, która 20 maja 2024 r. przechodzi przez graniczne miasto Wowczańsk w obwodzie charkowskim. Zdobycze Moskwy w regionie skupiły zachodnie umysły na umożliwieniu Kijowowi użycia ich broni…


Kostiantyn Liberow/Getty Images

Analiza komunikatów Kremla przeprowadzona przez niezależną rosyjską placówkę Agentstvo w październiku 2023 roku wykazała, że ​​w ciągu poprzedniego miesiąca władze rosyjskie praktycznie zaprzestały używania sformułowań „czerwone linie” i „uderzenia w ośrodki decyzyjne” w związku z zagrożeniami dla Zachodu i Ukrainy.

Warto przeczytać!  Doradca Bidena nazywa reakcję spikera Johnsona na strajki na Bliskim Wschodzie „nieco dziwną”

„Widząc, że Putin uważa Krym za formalne terytorium Rosji, czerwona linia Putina została już przekroczona” – powiedział Zev Faintuch, starszy analityk wywiadu w firmie ochroniarskiej Global Guardian, odnosząc się do powtarzających się ukraińskich ataków na cele na półwyspie okupowanym od 2014 roku.

„Cele, na które obecnie uderza się na Krymie, będą analogiczne do tych w Biełgorodzie, Briańsku, Kursku i innych sąsiednich obwodach” – powiedział. Newsweek. „Co Moskwa naprawdę może zrobić poza robieniem tego samego?” W przygranicznych rosyjskich regionach doszło do ataków na obiekty wojskowe, za które Kijów nie bierze bezpośredniej odpowiedzialności.

Faintuch powiedział, że fala niewyjaśnionych pożarów w obiektach w krajach NATO, za które obwinia się Moskwę, pokazuje, do jakiego sabotażu jest gotowa dokonać Rosja.

„Widzieliśmy już, jak Rosja ćwiczy użycie taktycznej broni nuklearnej. Jest mało prawdopodobne, aby Rosja zaatakowała kraj NATO w sposób konwencjonalny i, co ważniejsze, możliwy do przypisania”.

Ciężkie bomby szybujące

Zmiana polityki Waszyngtonu oznacza, że ​​Ukraina może obrać za cel oddziały rosyjskie oraz elementy dowodzenia i kontroli, artylerię, logistykę, jednostki obrony powietrznej i potencjalnie samoloty bojowe na terytorium Rosji w pobliżu Charkowa.

„To, co naprawdę przechyliło szalę, to wprowadzenie przez Rosję ciężkich bomb szybujących” – powiedział Faintuch.

„Są tanie, liczne i prawie niemożliwe do zestrzelenia po zrzuceniu. Jedynym prawdziwym sposobem na powstrzymanie tych ataków jest zniszczenie bombowców na niebie lub jeszcze lepiej, gdy są jeszcze na ziemi” i w tym miejscu pomoże zestaw Western.

„Ukraina musi uderzyć tam, gdzie na terytorium Rosji umieszczane są te bomby. Myśliwce będą dobrodziejstwem w realizacji tego imperatywu” – dodał Faintuch.

Jeszcze przed zmianą polityki Stanów Zjednoczonych sojusznicy z NATO, tacy jak Polska, Niemcy i Francja, stwierdzili już, że Kijów może użyć swojej broni do uderzenia w Rosję. Roger Hilton, pracownik naukowy zajmujący się badaniami nad obronnością w słowackim zespole doradców GLOBSEC, powiedział, że decyzja administracji Bidena była podyktowana niestabilną sytuacją w zakresie bezpieczeństwa w Charkowie.

„Brak zmiany polityki wymagałby rozmieszczenia ograniczonej siły roboczej i ryzykowałby dla Kijowa niepotrzebne straty, których odwrócenie byłoby kosztowne” – powiedział. Newsweek.

Zmiana kursu sojuszników NATO była cechą uzupełniającą, „ale nie decydującą, biorąc pod uwagę długotrwałe zaangażowanie Waszyngtonu w uniknięcie wywołania trzeciej wojny światowej” – powiedział. „Należy się spodziewać, że w miarę przedłużania się wojny narody europejskie będą w dalszym ciągu wyprzedzać Amerykę, jeśli chodzi o wdrażanie napiętych decyzji politycznych, które mogą sprowokować Rosję”.