Świat

Ukraina rozpoczyna nowy rok poważnym atakiem na wojska rosyjskie | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

  • 5 stycznia, 2023
  • 8 min read
Ukraina rozpoczyna nowy rok poważnym atakiem na wojska rosyjskie |  Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej


Ukraina rozpoczęła nowy rok od poważnego ataku, w wyniku którego zginęło wielu rosyjskich żołnierzy w ich koszarach, oraz od zwycięstwa w obronie – jej siły powietrzne poinformowały, że udało im się zestrzelić wszystkie irańskie drony, które Rosja wystrzeliła przeciwko ukraińskiej infrastrukturze od początku roku.

Ukraina wystrzeliła sześć rakiet artyleryjskich na koszary w Makiejewce w obwodzie donieckim, używając dostarczonego przez USA systemu HIMARS na kilka minut przed Nowym Rokiem.

Rosyjskie ministerstwo obrony przyznało, że cztery rakiety przedarły się przez obronę powietrzną, trafiając w cel.

Rosja potwierdziła 63 zgony dwa dni po strajku, później podnosząc tę ​​liczbę do 89.

Ale wideo z wraku pokazało, że tymczasowe baraki, dawna szkoła zawodowa, zostały prawie całkowicie zrównane z ziemią, co sugeruje, że ofiary mogą być znacznie wyższe, a wydobycie ciał może zająć trochę czasu.

Ukraina poinformowała, że ​​żołnierze zostali umieszczeni obok dużego składowiska amunicji, który eksplodował i pochłonął około 400 zabitych rosyjskich żołnierzy i 300 rannych.

Strajk wywołał burzę wśród rosyjskich reporterów wojskowych i parlamentarzystów, którzy wezwali do dymisji Denisa Puszylina, przywódcy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, choć formalnie nie należy on do rosyjskiej hierarchii wojskowej.

Organy ścigania w Doniecku próbowały zrzucić winę, sugerując, że sami żołnierze są winni używania telefonów komórkowych, co umożliwiło ukraińskiemu monitoringowi elektronicznemu ich śledzenie.

„Wstępnie przyczyną uderzenia HIMARS było aktywne korzystanie z telefonów komórkowych przez tzw [newly] przybył personel wojskowy. Wróg, korzystając z kompleksu rozpoznawczego ECHELON, ujawnił aktywność łączności komórkowej i lokalizację abonentów” – powiedziało źródło rosyjskiej agencji informacyjnej Tass.

Ministerstwo obrony Rosji przyjęło to wyjaśnienie.

Ukraina powiedziała, że ​​również odniosła pewne sukcesy na ziemi.

Generał brygady Ołeksij Gromow powiedział, że ukraińskie siły lądowe posunęły się o 2,5 km (1,5 mili) w kierunku okupowanego miasta Kreminna w obwodzie ługańskim w ciągu ostatniego tygodnia 2022 roku i nadal czynią postępy.

Analitycy wojskowi wyrazili opinię, że gdyby Ukraina odbiła Kreminnę i Swatowe, oba położone zaledwie kilka kilometrów od linii kontaktu w Ługańsku, mogłaby przetoczyć się przez 40-kilometrowy odcinek terytorium, zanim dotrze do następnej naturalnej rosyjskiej pozycji obronnej w krótkim czasie. kontrofensywy podobnej do tej, która odbiła większą część obwodu charkowskiego we wrześniu ubiegłego roku.

Warto przeczytać!  Ukraińska armia straciła swój pierwszy superzmodernizowany czołg M-55S

„W przypadku przełamania… linii obronnych rosyjskich sił okupacyjnych na linii Svatove-Kreminna i w związku z tym przeniesienia działań wojennych bliżej miasta Ługańsk, znaczna część żołnierzy jednostek 2. Korpusy armii, zwłaszcza te zmobilizowane na tereny czasowo okupowane, planują poddanie się” – powiedział Gromow.

Gubernator ługański Serhij Haidai powiedział, że Ukraina może zdobyć Kreminną już na początku 2023 roku.

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow powiedział BBC, że obie strony znajdują się obecnie w impasie, a sprzęt zrobi różnicę.

„Sytuacja po prostu utknęła” – powiedział Budanow. „Nie możemy ich pokonać we wszystkich kierunkach kompleksowo. Oni też nie mogą… Z niecierpliwością czekamy na nowe dostawy broni i nadejście bardziej zaawansowanej broni”.

Rosja kontynuuje kampanię lotniczą

Rosja nie próżnowała ostatniego dnia 2022 roku, ostrzeliwując Ukrainę dronami i rakietami, choć z nieco mniejszą intensywnością.

Ukraina poinformowała, że ​​zestrzeliła wszystkie 13 dronów wystrzelonych przez Rosję i 12 z 20 pocisków manewrujących. Osiem osób zostało rannych, gdy jeden z pocisków uderzył w budynek mieszkalny. Kolejne drony miały nadejść w ciągu nocy, a Ukraina oświadczyła 1 stycznia, że ​​zestrzeliła wszystkie 45 dronów Shahed-136, które Rosja wysłała w sylwestra.

Ukraina poinformowała, że ​​zestrzeliła kolejnych 39 dronów wystrzelonych w Nowy Rok.

Do 2 stycznia Ukraina stwierdziła, że ​​utrzymuje 100-procentowy wskaźnik zabijania wrogich dronów, wskaźnik „nigdy wcześniej nie osiągnięty” według rzecznika sił powietrznych Jurija Ignata.

„Od początku roku minęły zaledwie dwa dni, a liczba irańskich dronów zestrzelonych nad Ukrainą wynosi już ponad 80” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim nocnym przemówieniu wideo 2 stycznia.

„Mamy informacje, że Rosja planuje trwały atak dronów Shahed” – powiedział. „Jej zakład może być na wyczerpanie. O wyczerpaniu naszych ludzi, naszej obrony przeciwlotniczej, naszej energii. Ale musimy i zrobimy wszystko, aby ten terrorystyczny cel zakończył się niepowodzeniem, jak wszystkie inne”.

Warto przeczytać!  Chartum: Kobiety i dziewczęta są poddawane powszechnej przemocy seksualnej ze strony walczących stron, wynika z raportu HRW

Obrona powietrzna Ukrainy została w ostatnich tygodniach wzmocniona przez co najmniej dwa systemy NASAMS i jeden system obrony powietrznej IRIS-T. Ale nawet bez nich siły powietrzne Ukrainy zaczęły opracowywać przełomowe środki zaradcze, które były skuteczne przeciwko dronom i pociskom samosterującym, które są niezwykle trudne do powstrzymania.

Na przykład 29 grudnia ukraińscy urzędnicy poinformowali, że ich siły zestrzeliły 54 z 69 pocisków manewrujących wystrzelonych przez siły rosyjskie oraz 11 z 23 dronów.

INTERAKTYWNY – KTO CO KONTROLUJE NA UKRAINIE 315

Ukraina postawiła sobie również za priorytet przypomnienie Rosji, że sama nie jest odporna na naloty dalekiego zasięgu.

29 grudnia Ukraina zaatakowała dronem bazę lotniczą Engels na terytorium Rosji, trzy dni po tym, jak spowodowała tam śmierć trzech osób podobnym atakiem. W Engels znajduje się część rosyjskiej floty bombowców strategicznych dalekiego zasięgu. Ukraina zabiła kolejnych trzech żołnierzy w bazach Engels i Dyagilevo 5 grudnia.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony (MON) stwierdziło, że Moskwa „walczy o przeciwdziałanie zagrożeniom z powietrza w głębi Rosji”, a systemy obrony powietrznej, takie jak Pancyr, są potrzebne do ochrony wysuniętych dowództw terenowych na Ukrainie lub w jej pobliżu.

Kto ma większą siłę przetrwania w broni i żołnierzach?

Wśród obserwatorów wojskowych toczy się dyskusja na temat zdolności Rosji do generowania siły ognia i siły roboczej. Ukraina dewastuje je od lipca precyzyjnymi uderzeniami, jak na Makiejewkę, dzięki dostawom systemów rakietowych HIMARS.

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow powiedział, że siły rosyjskie oszczędzają pociski artyleryjskie, strzelając 19-20 tys.

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii zgodziło się, że „niedobór amunicji prawdopodobnie pozostaje kluczowym czynnikiem ograniczającym” Rosję, która „była mało prawdopodobna, by zwiększyła swoje zapasy amunicji artyleryjskiej na tyle, aby umożliwić operacje ofensywne na dużą skalę”, biorąc pod uwagę, że „nawet samo prowadzenie operacji obronnych wzdłuż długa linia frontu wymaga znacznych dziennych wydatków na pociski i rakiety”.

Warto przeczytać!  „Początek horroru”

Rosja kupuje pociski artyleryjskie z Białorusi i Korei Północnej, aby uzupełnić duże straty w składowiskach amunicji w pobliżu frontu.

Ale jeden ukraiński urzędnik ostrzegł przed samozadowoleniem.

„Nie należy lekceważyć zasobów Federacji Rosyjskiej jako państwa w ogóle. Być może nie są w stanie prowadzić działań wojennych z taką samą intensywnością jak wcześniej, ale niestety nadal mają wystarczające rezerwy i w żaden sposób nie mogą się zrelaksować” – powiedziała w teletonie wiceminister obrony Hanna Malyar.

Utrzymanie siły roboczej było wyzwaniem dla obu stron. Ukraina nakazała pobór do wojska od pierwszych dni wojny, ale Rosja opóźniła mobilizację, co było niepopularnym posunięciem, do września i października, kiedy to zwerbowała 300 000 żołnierzy na wojnę.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w listopadzie do regularnego jesiennego poboru weszło 120 000 żołnierzy. W komunikacie podkreślono, że poborowi nie są kierowani na Ukrainę i przejdą pięciomiesięczne szkolenie z „nowoczesnej broni i sprzętu wojskowego”.

„Obywatele powołani do służby wojskowej nie biorą udziału w specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, a poborowi żołnierze, którzy odbyli ustalone terminy służby wojskowej, są terminowo zwalniani i odsyłani do miejsc zamieszkania” – poinformował resort.

Opóźnienie w mobilizacji wojsk i zapewnienia, że ​​na Ukrainę nie trafią poborowi z cyklu regularnego, mogą świadczyć o narastającym niepokoju związanym z wojną w Rosji.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poddał w wątpliwość zapewnienia Rosji, mówiąc, że Rosja tak bardzo potrzebuje siły roboczej, że zamierza ogłosić stan wojenny, zamknąć granice dla mężczyzn w wieku służby wojskowej i przeprowadzić nową mobilizację mniej więcej za tydzień w nowej rok.

Tymczasem rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w wywiadzie, że Moskwa nie zaakceptuje planu pokojowego zaproponowanego przez Zełenskiego na początku listopada, w pierwszym oficjalnym odrzuceniu przez Rosję jego konkretnych warunków.

Kreml odrzuca warunki wycofania wojsk rosyjskich w granice z 1991 roku, wypłacenia przez Rosję reparacji na Ukrainie oraz udziału w międzynarodowym trybunale karnym w Hadze.


Źródło