Świat

Ukraina twierdzi, że rosyjskie grupy zbrojne stoją za nalotem na Rosję | Wiadomości o konflikcie

  • 23 maja, 2023
  • 6 min read
Ukraina twierdzi, że rosyjskie grupy zbrojne stoją za nalotem na Rosję |  Wiadomości o konflikcie


Legion Wolności Rosji i Rosyjski Korpus Ochotniczy – złożone z obywateli rosyjskich – są podobno zaangażowane w transgraniczną inwazję w rosyjskim regionie Biełgorodu.

Siły rosyjskie walczą z transgraniczną inwazją bojowników – określanych alternatywnie jako uzbrojone rosyjskie grupy opozycyjne lub ukraińscy sabotażyści – którzy przekroczyli granicę ukraińską w jednym z najodważniejszych ataków na terytorium Rosji od czasu rozpoczęcia wojny Moskwy z Kijowem 15 miesiące temu.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow powiedział w poniedziałek, że ukraińska „grupa dywersyjna” wkroczyła na terytorium Rosji w graniczącym z Ukrainą dystryktem Graiworon i jest odpierana przez lokalne siły.

Ukraiński nadawca wiadomości Hromadske, powołując się na źródła ukraińskiego wywiadu wojskowego, powiedział, że za atak na region Biełgorod odpowiedzialne są dwie uzbrojone rosyjskie grupy opozycyjne, Legion Wolności Rosji i Rosyjski Korpus Ochotniczy (RVC), składający się z obywateli Rosji. Niewiele wiadomo o ugrupowaniach i ich powiązaniach z ukraińskim wojskiem. RVC została założona w sierpniu ubiegłego roku i podobno składa się głównie z antyputinowskich skrajnie prawicowych rosyjskich bojowników, którzy mają powiązania z ukraińskimi skrajnie prawicowymi grupami.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Andrij Czerniak powiedział również, że za transgraniczną napaścią stali obywatele Rosji.

Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podoliak, powiedział na Twitterze, że Ukraina „nie ma z tym nic wspólnego” i zasugerował, że pojawił się „zbrojny ruch partyzancki”, aby przeciwstawić się „krajowi totalitarnemu”.

Warto przeczytać!  Skutki pekińskiego prawa bezpieczeństwa dla aktywistów z Hongkongu

„Ukraina z zainteresowaniem obserwuje wydarzenia w regionie Biełgorodu w Rosji i bada sytuację” – powiedział.

Gubernator Biełgorodu Gładkow powiedział, że narzucił „reżim antyterrorystyczny”, dając władzom większe uprawnienia do ograniczania przemieszczania się ludzi i komunikacji. W nocnym poście na Telegramie Gładkow powiedział, że w dwóch oddzielnych atakach zniszczone zostały domy i budynki administracyjne w dwóch miastach w regionie, Borisovka i Graivoron.

Powiedział wcześniej, że co najmniej osiem osób zostało rannych.

Kanały telegramowe monitorujące działania militarne Rosji, w tym blog Rybar z ponad milionem subskrybentów, poinformowały, że w głównym mieście regionu, znanym również jako Biełgorod, zaatakowano budynki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji i służby bezpieczeństwa FSB.

RVC opublikowało późno w poniedziałek nagranie wideo na swoim kanale społecznościowym Telegram, które pokazało, jak twierdzi grupa, myśliwca przeprowadzającego inspekcję przechwyconego rosyjskiego pojazdu opancerzonego. Inne wideo pokazało, jak mówili, myśliwce obsługujące pojazd opancerzony na wiejskiej drodze na terytorium Rosji.

Warto przeczytać!  Rekordowa liczba sojuszników NATO osiąga swój cel w zakresie wydatków na obronę podczas wojny na Ukrainie

Inne filmy zamieszczone na rosyjskich i ukraińskich kanałach społecznościowych pokazywały zdjęcia i filmy osób, które zostały opisane jako schwytanych rosyjskich członków służby i ich dokumenty tożsamości.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin został poinformowany i trwają prace mające na celu wypędzenie „sabotażystów” – poinformowała państwowa agencja informacyjna RIA Novosti. Powiedział, że trwają próby „wypchnięcia ich z terytorium Rosji i likwidacji”.

Pieskow opisał tę akcję jako próbę odwrócenia uwagi Ukrainy od miasta Bachmut na wschodzie, które Moskwa twierdziła, że ​​zdobyła po miesiącach walk, ale gdzie Kijów twierdzi, że wciąż walczy.

Anton Gerashchenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, zamieścił kilka klipów wideo z mediów społecznościowych na temat ataków i grup zaangażowanych w najazd, w tym wideo rzekomo przedstawiające flagę Legionu Wolności Rosji przymocowaną do balonów i rzekomo lecącą w Moskwie.

Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti napisała, że ​​transgraniczna operacja była „wyłącznie” dla celów medialnych i public relations i miała na celu sianie paniki w rosyjskiej opinii publicznej i wpływanie na postrzeganie wydarzeń w regionie.

Warto przeczytać!  Zakłócenia wyborów AI stanowią największe globalne ryzyko w 2024 r

Kanał Telegram Baza, który ma powiązania z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa, poinformował, że istnieją oznaki walk w trzech osadach wzdłuż głównej drogi prowadzącej do Rosji.

Telegram „Otwarty Biełgorod” poinformował, że w kilku wioskach odcięto prąd i wodę.

Legion Wolności Rosji poinformował na Twitterze, że „całkowicie wyzwolił” przygraniczne miasto Kozinka. Mówiono, że wysunięte jednostki dotarły do ​​centrum dystryktu Graivoron, dalej na wschód.

„Iść dalej. Rosja będzie wolna!” napisała grupa.

Na początku marca rosyjska służba bezpieczeństwa FSB poinformowała o wtargnięciu z Ukrainy do rosyjskiego obwodu briańskiego. Na filmach krążących wówczas w Internecie uzbrojeni mężczyźni twierdzący, że należeli do Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, powiedzieli, że przekroczyli granicę, by walczyć z tym, co nazywali „krwawym reżimem putinowsko-kremlowskim”.

RVC została założona w sierpniu ubiegłego roku przez Denisa Kapustina, rosyjskiego nacjonalistę mieszkającego na Ukrainie, i 17 maja ogłosiła, że ​​łączy siły z Legionem Wolności Rosji, który po angielsku nazywa się Legionem Wolności Rosji.

Grupa twierdzi, że od marca dokonała co najmniej trzech najazdów w obwodzie briańskim.




Źródło