Ukraińska Odessa żyje i żartuje pomimo ostrzału, przerw w dostawie prądu | Wojna rosyjsko-ukraińska
Odessa, Ukraina – Według 86-letniej Very Tkachuk rosyjscy najeźdźcy są gorsi od niemieckich nazistów.
Wiera Tkaczuk miała cztery lata w 1941 r., kiedy naziści zajęli jej rodzinne miasto Kropiwnicki na terenach dzisiejszej wschodniej Ukrainy, aw drewnianym domu jej rodziców mieszkało dwóch oficerów.
„Pamiętam Niemców, byli mili” – powiedziała Al Jazeera siwowłosa emerytka, wspominając, jak „lokatorzy” traktowali ją i jej starszego brata.
„Przynosili nam cukier, czekoladę, dawali jedzenie w garnkach. Płakali z powodu dzieci, które zostawili w domu” – powiedziała, siedząc na ławce obok prawosławnej katedry w centrum Odessy, największego miasta portowego Ukrainy, krótko po tym, jak dzwony ogłosiły koniec nabożeństwa wielkanocnego.
„Nie gwałcili dzieci, nie zabijali ich”.
Rosyjscy żołnierze to zrobili – według ukraińskich urzędników, grup prawniczych i ocalałych, którzy oskarżyli ich o zabijanie, torturowanie i gwałcenie cywilów, w tym dzieci.
Była jedna śmierć dziecka, która wciąż wstrząsa bólem każdego Odesańczyka.
Prawie rok temu rosyjskie pociski manewrujące zabiły trzymiesięczną dziewczynkę Kirę Glodan wraz z jej matką i sześcioma innymi dorosłymi.
„Płaczę i modlę się za nią. Dla nich wszystkich, każdego dnia” – powiedział przez łzy Tkaczuk, którego mąż siostrzenicy zgłosił się na ochotnika do ukraińskiej armii.
Nowy Orlean w Europie Wschodniej
Odessa była być może najbardziej kosmopolitycznym miastem imperium carskiego i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR).
Port nad Morzem Czarnym wydawał się bardziej połączony z Morzem Śródziemnym i Atlantykiem niż z lądem.
Jej założycielką była rosyjska cesarzowa Katarzyna Wielka, jej pierwszym zarządcą był francuski arystokrata, a jej ludność składała się z prawosławnych Rosjan, Ukraińców i Mołdawian, muzułmańskich Tatarów i Żydów aszkenazyjskich.
Przeważnie komunikowali się po rosyjsku – i nadal to robią, pomimo powszechnej niechęci do Moskwy i jej działań.
Odessa była kanałem międzynarodowych trendów, od argentyńskiego tanga i amerykańskiego jazzu po francuską modę – a jej kulturowy tygiel zrodził całe gatunki muzyki i literatury.
W 1925 roku nakręcono tam przełomowy niemy sowiecki dramat Pancernik Potiomkin Siergieja Eisensteina, a jego wstrząsająca sekwencja wózka dziecięcego staczającego się po gigantycznych schodach jest nadal postrzegana jako pionierski przykład montażu filmowego.
Obecnie klatka schodowa schodząca w kierunku portu jest zamknięta dla zwiedzających, a do cokołu zburzonego pomnika cesarzowej Katarzyny przybita jest ukraińska flaga.
Stolica „Nowej Rosji”
Odessa leży niebezpiecznie blisko Półwyspu Krymskiego, który Moskwa zaanektowała w 2014 roku, a prezydent Rosji Władimir Putin wyznaczył miasto jako jeden z kolejnych celów Rosji.
„Okupacja Odessy była kluczowym punktem zgromadzenia w ramach Putinowskiego projektu tzw. Noworosji”, czyli Nowej Rosji, części wschodniej i południowej Ukrainy, gdzie język rosyjski pozostał dominującym językiem, powiedział analityk z Kijowa Aleksiej Kuszcz.
Plan zakładał rozbicie Ukrainy na kilka części, odizolowanie jej od Morza Czarnego oraz przywrócenie rosyjskiej dominacji w północnej części regionu Morza Czarnego.
„Najprawdopodobniej Putin chciał uczynić Odessę stolicą tak zwanego projektu Noworosja i oczywiście wciąż snuje plany” – powiedział Kuszcz w rozmowie z Al Jazeera.
Pierwszego dnia wojny, 24 lutego 2022 r., rosyjski ostrzał zabił co najmniej 22 osoby w bazie wojskowej na wschód od miasta.
W połowie kwietnia rosyjska flota na czele z krążownikiem Moskwa skierowała się w stronę Odessy, ale została odparta przez ukraińskie torpedy i artylerię.
Moskwa zatonęła, a Ukraina kpiąco uznała jej szczątki za część swojego „podwodnego dziedzictwa kulturowego”.
Kolejne bombardowania trwały przez miesiące, zabijając dziesiątki i raniąc setki, podczas gdy władze miasta i ochotnicy instalowali jeże przeciwpancerne i wydobywali miny na wybrzeżu.
Syreny nalotów zmusiły wielu do pośpiechu do schronów bombowych, piwnic lub kopalni wapienia, które wiją się przez około 2500 km (1553 mil) pod miastem.
„Oczywiście, że to było przerażające” – powiedziała Al Jazeera Natalya, 45-letnia nauczycielka, po uczestnictwie w nabożeństwie wielkanocnym.
W każdej trudnej sytuacji widzi Boży sposób na wypróbowanie jej wiary.
„Dla ortodoksów nic się nie zmieniło” – powiedziała.
Kilka minut wcześniej uśmiechnięty, siwobrody ksiądz oblał wodą święconą jej wiklinowy koszyk z kolorowymi jajkami i kulichem – słodkimi ciastami z rodzynkami.
Trudności sprawiły, że więcej osób powróciło do prawosławia – powiedział ksiądz.
„Ludzie płyną niekończącym się strumieniem” – powiedział ksiądz Feognost w rozmowie z Al Jazeera, kiedy parafianie ze swoimi koszami kłaniali się przed nim i uśmiechali, gdy woda święcona spryskała ich twarze i włosy.
Ciemna zima
Wielu mężczyzn w Odessie zgłosiło się na ochotnika do ukraińskich sił zbrojnych lub stało się częścią obrony terytorialnej lub uzbrojonych milicji, które ustawiały blokady drogowe, strzegły miasta i monitorowały wybrzeże.
Z zadowoleniem przyjmują przybycie zachodniego uzbrojenia – w tym granatów przeciwpancernych, które okazały się śmiercionośne dla rosyjskich czołgów i uzbrojonych transporterów.
„Oczywiście, są bardziej skuteczni niż sowiecki szajs, z którym walczymy” – powiedział Al Jazeerze Wołodymyr, były hydraulik, który dochodzi do siebie po kontuzji, której doznał na linii frontu we wschodnim mieście Bakhmut.
W październiku Moskwa zaczęła atakować stacje energetyczne, przesyłowe i ciepłownicze masowymi i prawie codziennymi ostrzałami, pogrążając miasto w ciemności na godziny lub dni.
Ale miasto żyło dalej, ponieważ mieszkańcy szli do pracy, dyskutowali o jedzeniu i opłakiwali delfiny czarnomorskie zabite przez rosyjskie armaty i miny morskie.
Tymczasem dziesiątki tysięcy przybyło do Odessy z terenów okupowanych przez Rosję – i postrzegają miasto jako bastion stabilności w porównaniu ze zdewastowanymi domami.
„Tutaj szkoda narzekać” – powiedziała Al Jazeera Liliya Pschenichnaya, 58-letnia krawcowa z miasta Cherson na południu, skazana na dwa miesiące więzienia za „szpiegostwo”.
Niektórzy Odesańczycy ośmielają się nawet zanurzyć w Morzu Czarnym pomimo zakazów i ostrzeżeń.
Pijany mężczyzna wziął kąpiel w połowie lipca, aby uczcić swoje urodziny – i został ścięty przez pływającą rosyjską minę, poinformowali urzędnicy.
Humor wojenny
Znana wielu po prostu jako Mama, Odessa jest także niekwestionowaną stolicą ukraińskiej satyry i stand-upu.
Jednym ze sposobów radzenia sobie z wojennym stresem i niepokojem jest wyśmiewanie się z ich przyczyn.
„Jeśli ktoś dotknie mamy, mama go pogrzebie” – brzmiało popularne zdanie umieszczone obok zdjęć tonącego rosyjskiego okrętu wojennego.
Inny żart dotyczy arytmetyki.
Jak głosi legenda, do Odessy zbliża się oddział rosyjskich żołnierzy i ze wzgórza słyszy głos: „Jeden ukraiński żołnierz jest lepszy niż 10 Rosjan”.
Dziesięciu żołnierzom rozkazano szturmować wzgórze – i dać się zabić.
Następnie głos mówi: „Jeden ukraiński żołnierz jest lepszy niż stu Rosjan”.
Setka żołnierzy szturmuje wzgórze i ginie.
„Jeden ukraiński żołnierz jest lepszy niż tysiąc Rosjan”, mówi głos i niestety 999 żołnierzy nie żyje.
Ostatni czołga się z powrotem do dowódcy i szepcze: „Nie idź tam, to pułapka. Jest tam DWÓCH ukraińskich żołnierzy”.