Ukraińska rodzina składająca się z 9 osób, w tym dwójka dzieci, została rozstrzelana we śnie w okupowanym przez Rosję mieście
Aktualności
Ukraińska rodzina składająca się z dziewięciu osób, w tym dwójki małych dzieci, została z zimną krwią stracona we śnie w okupowanym przez Rosję mieście, co doprowadziło do aresztowania dwóch rosyjskich żołnierzy.
Do masowego morderstwa doszło w sobotę wieczorem w Wołnowachy – mieście przemysłowym położonym pomiędzy kontrolowanymi przez Moskwę miastami Donieck i Melitopol.
Z oświadczenia władz wynika, że żołnierze, których tożsamość nie została zidentyfikowana, byli pijani, gdy rzekomo zastrzelili całą rodzinę Kapkanetów po tym, jak ofiary odmówiły oddania domu w celu umożliwienia wprowadzenia się do nich rosyjskiej jednostce wojskowej. Ukraińska Prokuratura Obwodu Donieckiego.
Jak podają rosyjskie media, zabójcy użyli karabinów maszynowych wyposażonych w tłumiki, aby metodycznie zabijać członków rodziny w łóżkach, jednego po drugim.
Ofiary zidentyfikowano jako głowę rodziny, 53-letniego Eduarda Kapkanetsa i jego żonę Tatianę, której 51. urodziny dalsza rodzina obchodziła zaledwie kilka godzin przed rzezią.
Jedno ze zdjęć z miejsca zdarzenia pokazywało kuchenny stół wciąż zastawiony resztkami jedzenia z przyjęcia oraz kilka bukietów kwiatów stojących w wazonach w rogu.
Zginęli także 31-letni syn pary Andreij i jego 29-letnia żona Natalia, a także ich dzieci – 9-letnia Anastazja i 5-letnia Nikita – oraz 20-letni Natalia – starszy brat Dmitrij Chotinskiy.
W masakrze zginęli także młodszy brat Andrieja, 25-letni Aleksander, i 27-letnia żona brata, Ekaterina.
Wstrząsające zdjęcia opublikowane w poniedziałek przez prokuraturę przedstawiają podziurawioną kulami parę zamkniętą w ostatecznym uścisku na nasiąkniętym krwią łóżku.
Inne rozdzierające wnętrzności zdjęcie przedstawiało chłopca i dziewczynkę leżących nieruchomo w łóżku obok martwej kobiety – wszyscy wciąż schowani pod kocami, a ścianę nad nimi zdobiły plamy krwi.
„Nie ma wątpliwości, że w tę sprawę zaangażowane są krwawe ręce Rosjan” – napisał na swoim kanale Telegram ukraiński rzecznik praw obywatelskich Dmytro Lubinets.
Rosyjscy śledczy z zaanektowanej części wschodniej Ukrainy pod koniec poniedziałku poinformowali, że zatrzymali żołnierzy podejrzanych o dokonanie rzezi we Wołnowachy. Grożą im zarzuty morderstwa, za które grozi im kara do 20 lat więzienia.
Mówi się, że rzekomi bandyci pochodzili z bliżej nieokreślonego regionu rosyjskiego Dalekiego Wschodu, a motywem wydawał się jakiś konflikt osobisty. Lubinets twierdził, że podejrzanymi byli Czeczenii.
Na początku miesiąca do Eduarda Kapkanetsa podeszła grupa ubrana w mundury i z bronią, która zażądała, „aby mieszkająca tam rodzina opuściła dom i przeniosła się na miejsce zamieszkania jednego z oddziałów armii rosyjskiej” – czytamy w oświadczeniu prokuratury. Czytać.
Kiedy Kapkanets odmówił wydania domu, żołnierze rzekomo „grozili członkom jego rodziny przemocą fizyczną i odeszli”.
Kilka dni później żołnierze wrócili i „zastrzelili wszystkich dziewięciu członków rodziny, którzy już w tym czasie spali” – podała prokuratura.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}