Ukraińskie ataki dronów uderzyły w rosyjskie zakłady naftowe, bojówki atakują Rosję
Największa jednostka rafinacji ropy naftowej w rafinerii Norsi należącej do Łukoila w Kstowie w obwodzie niżnonowogrodzkim została zamknięta z powodu ataku dronów i późniejszego pożaru – podała gazeta „Kommersant-Privolzhye”, powołując się na urzędnika zakładu. Rafineria jest czwartą co do wielkości w Rosji, ze zdolnością produkcyjną na poziomie 340 000 baryłek dziennie. Serwis informacyjny firmy odmawia komentarza.
Wydaje się, że dron zestrzelony w pobliżu Kirishi w obwodzie leningradzkim celuje w inną dużą rafinerię, która według rosyjskiej grupy badawczej B2B znajduje się w pierwszej piątce Rosji pod względem wydajności.
Na kilka dni przed wyborami prezydenckimi w Rosji ataki na kluczowe obiekty naftowe ponownie sprowadziły wojnę na ziemię rosyjską, a po nich nastąpiły ataki na infrastrukturę z dala od ukraińskich pól bitew, w tym linie kolejowe, składy paliw, rurociągi, obiekty naftowe i lotniska.
Ataki dronów podkreśliły zdolność Ukrainy do wytrącenia Moskwy z równowagi i penetracji w głąb terytorium Rosji, pomimo dużej siły roboczej oraz dostaw sprzętu i amunicji przez Rosję. Komentując ataki dronów, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział: „Nasze siły robią, co konieczne”. Opisał ataki jako „działanie terrorystyczne”.
Jednakże zdolność Ukrainy do zatrzymania, a tym bardziej wydalenia, sił rosyjskich ze wschodniej Ukrainy została ograniczona w wyniku wstrzymania w Kongresie pakietu pomocy wojskowej USA.
Rosyjscy urzędnicy utrzymywali, że ataki graniczne bojowników stacjonujących na Ukrainie zostały udaremnione. Roman Starowojt, gubernator obwodu kurskiego w Rosji, powiedział, że bojownikom nie udało się przedostać do Rosji i przedostać się do przygranicznego miasta Tetkino.
„Podjęto próbę przebicia się przez grupę dywersyjno-rozpoznawczą. Doszło do strzelaniny, ale nie było przełomu” – powiedział w Telegramie.
Bojownicy Legionu Wolności Rosji, Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Batalionu Syberyjskiego, którzy podają się za przebywających na Ukrainie Rosjan walczących z rządem prezydenta Władimira Putina, opublikowali oświadczenia i nagrania wideo dotyczące swoich ataków. Nie było możliwości sprawdzenia filmów.
„Przekroczyliśmy Rubikon. Przekroczyliśmy granicę” – oznajmił Legion Wolności Rosji w oświadczeniu na Telegramie. Grupa i Rosyjski Korpus Ochotniczy zapowiadały już wcześniejsze takie najazdy.
Według kanału Telegram batalion syberyjski powstał w maju ubiegłego roku pod dowództwem Władoma Ammosowa. Sądząc po nagraniach wideo opublikowanych we wtorek i wcześniej, te trzy grupy wydają się być małymi formacjami zbrojnymi.
Legion Wolności Rosji opublikował wideo przedstawiające kilka pojazdów opancerzonych na polnej drodze, ale lokalizacja i data były niejasne.
„Wyzwalamy. Putin okupował Rosję i siłą przejął władzę. I wyzwalamy naszą ojczyznę” – powiedział Aleksiej Baranowski, który w rozmowie wideo opisał siebie jako operatora drona z Legionem. Powiedział, że mówi z terytorium Rosji.
Powiedział, że atak zbiegł się z wyborami prezydenckimi w Rosji, które odbędą się w dniach 15–17 marca.
Wybory z pewnością zapewnią Putinowi piątą kadencję, co umożliwi mu sprawowanie rządów co najmniej do 2030 r. z możliwością przedłużenia na kolejną sześcioletnią kadencję. Dwóm antywojennym kandydatom zakazano startowania przeciwko Putinowi, a jego główny rywal, lider opozycji Aleksiej Nawalny, zmarł w zeszłym miesiącu w więzieniu.
We wtorek kontynuowano represje wobec opozycji, aresztując 15 działaczy po tym, jak agenci Federalnej Służby Bezpieczeństwa wtargnęli do ich domów w Moskwie, Sankt Petersburgu i innych miastach. Wśród nalotów znalazło się trzech członków grupy aktywistów Pussy Riot.
Opisując wybory jako „tzw. procedurę wyborczą”, Baranowski powiedział: „Rozumiemy, że to nie są prawdziwe wybory. To kolejny etap uzurpacji władzy przez Władimira Putina.”
Powiedział, że grupa napotyka „pewny opór” i odmówił przedstawienia planów. „Zobaczmy, jak dalej potoczą się wydarzenia. W każdym razie chcemy wyjaśnić i pokazać, że wybory w Rosji są z gruntu nielegalne” – powiedział.
Baranowski powiedział, że kiedy te trzy grupy znajdowały się na terytorium Ukrainy, podlegały ukraińskiej armii, ale w Rosji „jesteśmy naprawdę autonomiczni i wykonujemy tylko własne polecenia”.
Rzecznik wywiadu wojskowego Ukrainy Andrij Jusow powiedział Ukraińskiej Prawdzie, że w skład jednostek wchodzą obywatele Rosji. „Na terytorium Federacji Rosyjskiej działają całkowicie autonomicznie, niezależnie, realizując swoje zadania programowe społeczno-polityczne” – powiedział.
W Moskwie Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że wojskowy samolot transportowy Iljuszyn Ił-76 z ośmioma załogą i siedmioma pasażerami rozbił się wkrótce po starcie, około godziny 13:00 w obwodzie iwanowskim na północny wschód od stolicy, po tym jak zapalił się jeden z silników. Według lokalnych raportów zginęło 15 osób na pokładzie.
Na nagraniu opublikowanym w lokalnych mediach widać, jak samolot próbował wrócić na lotnisko, powoli tracąc wysokość, a jeden z silników płonął.
Natalia Abbakumova w Rydze na Łotwie wniosła swój wkład w powstanie tego raportu.