Świat

Ukraińskie bagna sprawiają, że atak z Białorusi jest mało prawdopodobny

  • 12 stycznia, 2023
  • 3 min read
Ukraińskie bagna sprawiają, że atak z Białorusi jest mało prawdopodobny


Przez Maxa Hundera

REGION WOLYNSKI, Ukraina (Reuters) – Pękające brzegi rzek, gęste błoto i podmokłe pola można było zobaczyć w czwartek w promieniu wielu kilometrów wokół północno-zachodniej granicy Ukrainy z Białorusią, co sprawia, że ​​perspektywa rosyjskiego ataku zza granicy jest na razie mało prawdopodobna, pomimo ostatnich ostrzeżeń z Kijowa .

Ukraińscy urzędnicy ostrzegli przed zbliżającym się nowym rosyjskim atakiem, a Białoruś na północy została wymieniona jako jedna z możliwych platform startowych, ponieważ Moskwa stara się ożywić słabnącą inwazję.

Rosja i jej bliski sojusznik Białoruś wzmocniły swoje wspólne zgrupowanie wojskowe na Białorusi i planują przeprowadzić tam wspólne ćwiczenia lotnicze od przyszłego poniedziałku.

Na tym tle pogranicznych gęstych lasów i zdradzieckich bagien strzeże Wołyńska Brygada Obrony Terytorialnej, jedna z setek ukraińskich jednostek rekrutowanych spośród miejscowej ludności, która chce bronić swoich społeczności.

Na marginesie ćwiczeń, kilka kilometrów na południe od rosyjskiej granicy, żołnierze i oficerowie jednostki powiedzieli Reuterowi, jak niezwykle łagodna zima dała im znaczną przewagę taktyczną.

„Na własnym terenie wszystko pomoże ci go obronić – krajobraz, mnóstwo rzek, które w tym roku wystąpiły z brzegów” – powiedział Wiktor Rokun, jeden z zastępców dowódcy brygady. Pola i drzewa wokół niego były zanurzone w mętnych jeziorach zimnej wody.

Warto przeczytać!  Kreml śmieje się z plotek, że prezydent Putin używa dublerów

Rzecznik jednostki, Serhij Chominski, powiedział, że pomoc w uczynieniu terenu nieprzejezdnym pochodziła również od nieoczekiwanego sojusznika: miejscowej populacji bobrów.

„Kiedy budują swoje tamy, zwykle ludzie je niszczą, ale nie zrobili tego w tym roku z powodu wojny, więc teraz wszędzie jest woda” – powiedział.

„GROMADZENIE SIŁ”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł we wtorek, że Rosja „zbiera siły do ​​kolejnej eskalacji” trwającej prawie 11 miesięcy wojny między obydwoma krajami.

Najwyższy generał Ukrainy ostrzegł w grudniu, że jednym z możliwych kierunków nowego ataku może być Białoruś, gdzie ukraińskie wojsko szacuje obecność 15 tys. rosyjskich żołnierzy, podczas gdy analitycy wojskowi szacują tę liczbę na 10-12 tys.

Białoruski przywódca Aleksander Łukaszenko pozwolił Moskwie wykorzystać swój kraj jako jedną z wyrzutni do inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku, kiedy siły rosyjskie zostały odparte podczas próby zajęcia stolicy Kijowa.

Po drugiej stronie granicy w czwartek zastępca dowódcy tego, co Moskwa nazywa „specjalną operacją wojskową”, dokonał inspekcji sił rosyjskich na Białorusi. Po stronie ukraińskiej brygada wołyńska była zajęta ćwiczeniem walki w pomieszczeniach i znajdowaniem się pod ostrzałem artyleryjskim.

Warto przeczytać!  Lai Ching-te: Nowy prezydent Tajwanu wzywa Chiny, aby po zaprzysiężeniu zaprzestały „zastraszania”

Analityk Konrad Muzyka, który prowadzi firmę konsultingową Rochan Consulting, powiedział Reuterowi, że chociaż na Białorusi można zaobserwować gromadzenie się wojsk rosyjskich, atak z Białorusi na północno-zachodnią Ukrainę napotkałby ogromne trudności.

„To okropne miejsce do prowadzenia operacji ofensywnej. Jest tam dużo cieków wodnych, bardzo mało dróg” – powiedział.

„Ułatwia to siłom ukraińskim skierowanie ruchu sił rosyjskich na określone obszary, gdzie zostałyby ostrzelane przez artylerię”.

(Raportowanie Maxa Hundera; montaż przez Toma Balmfortha)


Źródło