Świat

Ukraińskie rakiety M39 uderzają w rosyjską obronę powietrzną

  • 26 października, 2023
  • 4 min read
Ukraińskie rakiety M39 uderzają w rosyjską obronę powietrzną


Armia ukraińska może nie mieć zbyt wielu rakiet M39. Te, które posiada, wykorzystuje ostrożnie – strzelając nimi do najcenniejszych celów, które są jednocześnie najbardziej podatne na amunicję produkcji amerykańskiej.

W środę podczas drugiego w historii ataku wystrzelonego z ziemi M39 Ukraińcy najwyraźniej wycelowali w baterię przeciwlotniczą S-400 rosyjskich sił powietrznych w obwodzie ługańskim we wschodniej Ukrainie.

Filmy i zdjęcia z Ługańska przedstawiają odłączone części ogonowe dwóch M39, a także następstwa rzekomego uderzenia: unoszący się dym z wypowiedzi rosyjskich użytkowników mediów społecznościowych zidentyfikowany jako akumulator S-400.

Pierwszy atak M39 miał miejsce 17 października i uderzył w bazy rosyjskich sił powietrznych w Ługańsku i okolicach Berdiańska na okupowanej przez Rosję południowej Ukrainie. Trzy rakiety, każdy rozrzucając 950 pocisków M74, zniszczyły 21 rosyjskich helikopterów.

Było wówczas oczywiste, że Ukraińcy zaoszczędzą swoją początkową dostawę 20 M39 na najlepsze i najbardziej miękkie cele. I że obejmowałoby to obronę powietrzną dalekiego zasięgu.

Taktyczny system rakietowy M39 Army, w skrócie ATACMS, to dwutonowy, 13-stopowy pocisk balistyczny z silnikiem rakietowym na paliwo stałe. Wystrzeliwany z wyrzutni gąsienicowej lub kołowej, rakieta z lat 90. XX wieku ma zasięg do 160 km pod naprowadzaniem bezwładnościowym.

M39 zwykle powinien uderzać w promieniu około 50 jardów od punktu celowania. Nie jest to wynik superdokładny jak na współczesne standardy, ale jest dokładny wystarczająco biorąc pod uwagę, że M39 jest obszar broń.

Gdy pocisk spada w stronę celu, obraca się i otwiera, rozrzucając pociski na obszarze potencjalnie dziesiątek tysięcy stóp kwadratowych. Każda bomba ma siłę wybuchową granatu ręcznego.

To, że armia amerykańska zawsze chciała, aby M39 niszczył całe pułki helikopterów, jest oczywiste w jego konstrukcji. Rakieta przeznaczona na przykład do niszczenia bunkrów miałaby jedną dużą głowicę bojową, a nie łuskę pełną bomb.

Podczas testów M39 armia wycelowała rakietę w pozorowane lotnisko, na którym służby parkowały stare helikoptery. Nagranie z testu przedstawia pociski wdzierające się w wiropłat.

Baterie obrony powietrznej wraz z ich delikatnymi radarami i wyrzutniami rozmieszczonymi na wielu akrach również są głównymi celami. Uderzając w te wyrzutnie w Ługańsku, Ukraińcy przedłużają swoją kampanię wycelowaną w cenne S-400, które mogą razić cele powietrzne odległe nawet o 250 mil.

W latach poprzedzających szerszą wojnę z Ukrainą rosyjskie siły powietrzne rozmieściły na okupowanym Krymie pięć baterii S-400 wraz z dołączonymi radarami. Inne S-400 ostatecznie wystawiono w innych miejscach na okupowanej Ukrainie i w jej pobliżu. W miarę jak Ukraina zdobywała coraz lepszą broń głębokiego uderzenia, zaczęła atakować baterie.

W niecały miesiąc, począwszy od końca sierpnia, ukraińska marynarka wojenna zniszczyła na Krymie dwa S-400. Według doniesień w obu atakach użyto lądowej wersji przeciwokrętowego pocisku manewrującego Neptun, należącego do ukraińskiej marynarki wojennej.

Neptunów z pewnością brakuje, co może wyjaśniać, dlaczego Ukraińcy czekali, aż przybędą M39, które wycelują w S-400 w Ługańsku. Niezależnie od tego, jaką amunicję rozmieszczą Ukraińcy, ostateczny cel nalotów na baterie obrony powietrznej dalekiego zasięgu jest oczywisty.

Każde zniszczenie ukraińskich sił S-400 czyni go bezpieczniejszym dla ukraińskich rakiet manewrujących i samolotów bojowych. „ATACMS zwiększa skuteczność bojową w głębokiej przestrzeni bojowej” – napisał major armii amerykańskiej Carter Rogers w 1991 roku w pracy magisterskiej dla Kolegium Dowództwa i Sztabu Generalnego Armii USA.

To nie przypadek, że ataki Neptun na baterie S-400 miały miejsce tuż przed wystrzeleniem przez ukraińskie siły powietrzne brytyjskich rakiet manewrujących Storm Shadow w stronę kotwicowiska rosyjskiej marynarki wojennej w Sewastopolu na Krymie, niszcząc statek desantowy i szturmowy okręt podwodny.

M39, podobnie jak Neptun, umożliwia niezwykle niszczycielskie ataki innych sił. „Być może nie mamy jeszcze wielu ATACMSów” napisał Oleksander Scherba, ukraiński dyplomata. „Ale oni przechodzą długą drogę”.

Obserwuj mnie na Świergot. Wymeldować się moją stronę internetową lub inne moje prace tutaj. Wyślij mi bezpieczną wskazówkę.




Źródło

Warto przeczytać!  Putin zarządza obławę FSB na rosyjskich „zdrajców” podczas nalotów transgranicznych