Świat

Umowa Iran-Arabia Saudyjska stawia Chiny w nieznanej globalnej roli

  • 13 marca, 2023
  • 7 min read
Umowa Iran-Arabia Saudyjska stawia Chiny w nieznanej globalnej roli


PEKIN (AP) — Umowa między Iranem a Arabią Saudyjską o przywróceniu stosunków dyplomatycznych dała Chinom wiodącą rolę w polityce Bliskiego Wschodu – rolę wcześniej zarezerwowaną dla długoletnich globalnych graczy wagi ciężkiej, takich jak Stany Zjednoczone i Rosja. To kolejny znak, że chińska siła dyplomatyczna rośnie, dorównując jej śladowi gospodarczemu.

Pod przywództwem silnego przywódcy Xi Jinpinga chińska dyplomacja stała się znana z gniewnych wybuchów przeciwko Zachodowi, gróźb pod adresem Tajwanu, agresywnych ruchów na Morzu Południowochińskim i odmowy potępienia Rosji za Ukrainę.

Porozumienie osiągnięte w piątek w Pekinie, na mocy którego strony zgodziły się ponownie otworzyć swoje ambasady i wymienić ambasadorów po siedmiu latach napięć, pokazuje inną stronę chińskiej dyplomacji. Wydaje się, że Xi odegrał bezpośrednią rolę w rozmowach, przyjmując prezydenta Iranu w Pekinie w zeszłym miesiącu. W grudniu odwiedził także saudyjską stolicę Rijad, aby spotkać się z bogatymi w ropę krajami Zatoki Perskiej, kluczowymi dla chińskich dostaw energii.

Porozumienie było postrzegane jako wielki dyplomatyczny triumf Chin, który pojawił się, gdy państwa Zatoki Perskiej postrzegają Stany Zjednoczone jako likwidujące swoje zaangażowanie na Bliskim Wschodzie.

„Myślę, że to znak, że Chiny są coraz bardziej pewne siebie w przyjmowaniu bardziej asertywnej roli na Bliskim Wschodzie” – powiedział Muhammad Zulfikar Rakhmat, indonezyjski naukowiec związany z waszyngtońskim Instytutem Bliskiego Wschodu.

Interesy gospodarcze Chin coraz bardziej wciągają je w konflikty daleko od ich brzegów. Jest to zdecydowanie największy odbiorca eksportu energii z Bliskiego Wschodu, podczas gdy Stany Zjednoczone zmniejszyły zapotrzebowanie na import, ponieważ kraj dąży do niezależności energetycznej.

Chińscy urzędnicy od dawna przekonywali, że Pekin powinien odgrywać bardziej aktywną rolę w regionie, powiedział June Teufel Dreyer, politolog z University of Miami specjalizujący się w chińskiej polityce.

Tymczasem tarcia amerykańsko-saudyjskie stworzyły „próżnię, w którą Pekin chętnie wkroczył” – powiedział Dreyer.

Warto przeczytać!  Xi „przygotowuje naród chiński do wojny”: były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego

Chiny dużo zainwestowały w regionalną infrastrukturę energetyczną. Od czasu do czasu wysyłał także okręty wojenne do udziału w operacjach antypirackich u wybrzeży Somalii, chociaż od lat 80. marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych jest głównym gwarantem bezpieczeństwa na wodach Bliskiego Wschodu.

W oświadczeniu w sobotęchińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zacytowało niezidentyfikowanego rzecznika, który powiedział, że Pekin „nie kieruje się żadnymi egoistycznymi interesami”.

„Chiny nie mają zamiaru i nie będą dążyć do wypełnienia tak zwanej próżni ani tworzenia wyłącznych bloków” – napisano w wyraźnym nawiązaniu do USA

Na zakończenie dorocznej sesji parlamentu w poniedziałek przywódca Xi Jinping powiedział, że Chiny powinny „aktywnie uczestniczyć w reformie i budowie globalnego systemu zarządzania” oraz promować „globalne inicjatywy bezpieczeństwa”.

Zwycięstwo dyplomatyczne nadchodzi, gdy Waszyngton ostro skrytykował Chiny za to, że nie potępiły rosyjskiej inwazji i oskarżają USA i NATO o sprowokowanie konfliktu.

Jednak wiele rządów Bliskiego Wschodu postrzega Chiny jako stronę neutralną, silnie powiązaną zarówno z Arabią Saudyjską, największym dostawcą ropy do Chin, jak i Iranem, który jest zależny od Chin w zakresie 30% swojego handlu zagranicznego i w którym Chiny zobowiązały się zainwestować 400 miliardów dolarów ponad 25 lat. Iran, który ma niewiele rynków eksportowych z powodu sankcji związanych z jego programem nuklearnym, sprzedaje ropę Chinom z dużą zniżką.

Umowa „zwiększa zdolność Pekinu do kreowania wizerunku konstruktywnego aktora na rzecz pokoju, co będzie pomocne w odpieraniu oskarżeń Zachodu o wspieranie rosyjskiej inwazji na Ukrainę” – powiedziała Amanda Hsiao, analityk z Tajpej. Międzynarodowa Grupa Kryzysowa.

„To pokazuje, że Chiny próbują konkurować ze Stanami Zjednoczonymi w dyplomacji zagranicznej, i to nie tylko w swoim najbliższym sąsiedztwie” – powiedział Wang Lian, profesor stosunków międzynarodowych na prestiżowym Uniwersytecie Pekińskim w Pekinie. Udane negocjacje pokazują, że oba kraje „zaufały Chinom” – powiedział Wang.

Warto przeczytać!  Putin chwali „pozytywną dynamikę” swoich żołnierzy na Ukrainie

Chiny stworzyły stanowisko specjalnego wysłannika na Bliski Wschód w 2002 roku, skupiając się na Izraelu i Autonomii Palestyńskiej. Podczas gdy Chiny sprzedają drony i inną broń krajom regionu, nie robią tego nigdzie na skalę Stanów Zjednoczonych i bez warunków politycznych.

Wcześniej Chiny przystąpiły agresywnie do budowania więzi na południowym Pacyfiku, podpisując porozumienie o bezpieczeństwie z Wyspami Salomona że chińska marynarka wojenna i siły bezpieczeństwa zaczną pojawiać się w tym kraju. Stany Zjednoczone, Australia i inne kraje szybko przystąpiły do ​​wzmocnienia więzi na Pacyfiku, a wysiłki Chin zmierzające do podpisania podobnych umów z innymi krajami wyspiarskimi ostatecznie zakończyły się fiaskiem.

Po zabezpieczeniu łamiącej normy trzeciej pięcioletniej kadencji, Xi wydaje się bardziej konfrontacyjny niż kiedykolwiek w stosunku do Zachodu, a jego minister spraw zagranicznych ostrzegał zaledwie kilka dni wcześniej o przyszłym „konflikcie i konfrontacji” z USA

Jednak ta odmiana twardej dyplomacji „wilczego wojownika” jest zarezerwowana głównie dla krajów rozwiniętych postrzeganych jako rywale, podczas gdy Chiny były „wspaniale dyplomatyczne” z innymi, powiedział Dreyer z Miami. Chiny, które w dużej mierze spisały na straty demokratyczny Zachód, są skłonne budować bliskie więzi z autorytarnymi reżimami od Korei Północnej po Nikaraguę.

Chociaż Chiny aktywnie uczestniczą w operacjach pokojowych ONZ, wcześniejsze wysiłki Pekinu w zakresie mediacji z udziałem osób trzecich osłabły pod ciężarem ich politycznego bagażu. Najnowsza chińska propozycja wezwanie do zawieszenia broni i negocjacje pokojowe między Rosją a Ukrainą nie przyniosły skutku.

Decyzja Chin o mediacji między Iranem a Arabią Saudyjską była wysoce przemyślana, zarówno dlatego, że oba kraje są kluczem do stabilności w regionie, jak i ze względu na możliwość „tknięcia palcem” w oko Waszyngtonu, powiedział Yitzhak Shichor, profesor nauk politycznych i studiów azjatyckich na Uniwersytecie Izraela Hajfy i czołowy ekspert ds. związków Pekinu z regionem.

Warto przeczytać!  W zachodnim Darfurze w Sudanie narastają obawy przed czystkami etnicznymi | Kryzysy humanitarne

Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy porozumienie przyniesie trwałą poprawę między dwoma długoletnimi przeciwnikami, a tym bardziej większą stabilność na Bliskim Wschodzie. Wydaje się, że żaden z ich podstawowych konfliktów nie został omówiony.

Ale w przypadku Arabii Saudyjskiej porozumienie może ułatwić jej poszukiwanie wyjścia z wojny zastępczej przeciwko wspieranym przez Iran rebeliantom Huti w Jemenie. A dla Iranu mogłoby to przyczynić się do większej stabilności regionalnej w czasie narastających problemów wewnętrznych.

Nie wszyscy są zadowoleni z porozumienia.

Pod presją polityczną w kraju premier Izraela Benjamin Netanjahu zagroził podjęciem działań wojskowych przeciwko irańskiemu programowi nuklearnemu, który wzbogaca się bardziej niż kiedykolwiek do poziomu broni. Rijad szukający porozumienia z Teheranem zabiera jednego potencjalnego sojusznika do strajku ze stołu.

Nie było jasne, co ten rozwój sytuacji oznaczał dla Waszyngtonu, którego obecność na Bliskim Wschodzie osłabła od czasu wycofania się z Iraku i rosnącej niezależności energetycznej.

Jednak Biały Dom zjeżył się na myśl, że porozumienie saudyjsko-irańskie w Pekinie sugeruje, że chińskie wpływy mogą zastąpić Stany Zjednoczone na Bliskim Wschodzie. „Ostro odrzuciłbym ten pomysł, że cofamy się na Bliskim Wschodzie – daleki od tego” – powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.

Fakt, że Arabia Saudyjska zawarła porozumienie bez Waszyngtonu, pokazuje, że „starają się zdywersyfikować swoje zakłady na bezpieczeństwo i nie polegać całkowicie na Stanach Zjednoczonych”, napisał Jon Alterman z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w notatce na temat umowy.

„Rząd USA ma co do tego wątpliwości; chce, aby Saudyjczycy brali na siebie coraz większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, ale nie chce, aby Arabia Saudyjska była niezależna i podważała strategie bezpieczeństwa USA” – napisał Alterman.


Źródło