Uniwersytety UK twierdzą, że protesty na kampusach mogą wymagać działań
Rektor Universities UK stwierdził, że uniwersytety „być może będą musiały podjąć działania”, jeśli protesty przeciwko wojnie między Izraelem a Gazą zakłócają życie na kampusie.
Profesor Dame Sally Mapstone powiedziała, że nie należy zakładać, że uniwersytety oczyścią obozowiska protestujących, ale wszyscy studenci muszą mieć możliwość przystąpienia do egzaminów i ukończenia studiów.
Liderzy 17 uniwersytetów spotkali się wcześniej z premierem, aby omówić protesty i kroki, jakie powinni podjąć w celu zwalczania antysemityzmu.
Związek Studentów Żydowskich oświadczył, że chce, aby po spotkaniu nastąpiły „zdecydowane działania”.
W środę na uniwersytet w Newcastle wezwano policję po tym, jak nasilające się protesty uniemożliwiły niektórym studentom dostęp do usług doradczych.
Protestujący powiedzieli BBC News, że w obozowiskach panuje „całkowity spokój”.
Dyrektorka i prorektor Uniwersytetu St Andrews, Dame Sally, powiedziała, że uniwersytety potraktowały niedawny wzrost antysemityzmu na kampusie „niezwykle poważnie” i na spotkaniu uzgodniono „konkretne działania”, aby zapewnić, że uniwersytety będą wiedziały, jak wytyczyć „ważne linie”.
„Istnieją zachowania, które są dopuszczalne, gdy ludzie protestują… i zachowania, których nie można zaakceptować, ponieważ są niezgodne z prawem” – stwierdziła. „Niektóre z nich mogą być trudne.”
Zapytana, czy uniwersytety powinny oczyścić obozowiska, Dame Sally powiedziała, że prorektorzy będą monitorować, kto był zaangażowany w protesty – zauważając, że nie wszyscy są studentami – i że „nie powinniśmy automatycznie zakładać, że uniwersytety od razu powiedzą: „musicie się przeprowadzić”. z naszej ziemi”.
Dodała jednak: „Jeżeli istnieją wyraźne dowody na to, że obozowiska zakłócają dobrą działalność uniwersytetu oraz prawa studentów i pracowników do prowadzenia swoich spraw – przystępowania do egzaminów, wystawiania dyplomów, ukończenia studiów – wówczas uniwersytety mogą być zmuszone do podejmij działania.”
„Toksyczna atmosfera”
Edward Isaacs, prezes Związku Studentów Żydowskich, powiedział BBC, że podczas spotkania rząd udzielił „zapewnień” żydowskim studentom i zaoferował uniwersytetom pomoc w walce z antysemityzmem.
Dodał jednak: „Chociaż zobowiązania były ważne, dla żydowskich studentów naprawdę liczy się to, co nastąpi później”.
Powiedział, że prorektorzy muszą podjąć „zdecydowane działania”, w tym skorzystać z definicji antysemityzmu przyjętej przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście. Definicja po części opisuje ją jako „pewne postrzeganie Żydów, które może wyrażać się jako nienawiść do Żydów”.
Isaacs dodał, że musi istnieć „jasna komunikacja” ze społecznościami żydowskimi, a „należy wytyczyć czerwone linie” w przypadku protestów, które według UJS stwarzają „wrogą i toksyczną atmosferę dla żydowskich studentów”.
Powiązania finansowe
Obozy, które w ostatnich dniach i tygodniach pojawiły się na około 15 kampusach uniwersyteckich w Wielkiej Brytanii, są znacznie mniejsze niż w USA.
Działacze studenccy chcą, aby ich uniwersytety oddzieliły się od Izraela w odpowiedzi na jego operację wojskową w Strefie Gazy.
Zbycie oznacza sprzedaż akcji izraelskich spółek lub zerwanie w inny sposób powiązań finansowych.
Izrael rozpoczął kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na atak tej grupy na południowy Izrael 7 października, podczas którego zginęło około 1200 osób, a 252 innych wzięto jako zakładników – według izraelskich danych.
Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas od tego czasu w Gazie zginęło ponad 34 780 osób.
„Wyzwolona przestrzeń”
Issy, która protestuje przed Uniwersytetem w Leeds, powiedziała programowi BBC Radio 4 Today: „Oczywiście, że jesteśmy przeciwni antysemityzmowi i wszelkim formom ucisku”.
Studenci Uniwersytetu w Lancaster, którzy jako ostatni zaobserwowali powstawanie namiotów, opisali swoje obozowisko jako „wyzwoloną przestrzeń” z wydarzeniami i zbiorowymi posiłkami.
„Każdy może do nas dołączyć” – napisali uczniowie w oświadczeniu.
W środę protesty na Uniwersytecie w Newcastle nasiliły się, a wiec zablokował dostęp do budynku King’s Gate.
„Wspieranie ludobójstwa”
Jedna ze studentek, Gemma, która nie protestuje i poprosiła o zachowanie tajemnicy jej nazwiska, powiedziała BBC News, że protestujący zablokowali wejście do budynku, w którym mieszczą się usługi wsparcia dla studentów, takie jak poradnictwo, pomoc finansowa i wizowa, przez co studenci nie mogą uczęszczać na zajęcia spotkania.
„Jestem głęboko przekonana, że ten protest nie powinien mieć wpływu na lokalnych studentów” – powiedziała.
„Uczniom często trudno jest zdobyć się na odwagę, aby dostać się do… [counselling] przede wszystkim sesję, dlatego zasmuca mnie stawianie barier dla tych usług”.
Gemma dodała, że „również usłyszała krzyki przez megafon, że wszyscy umożliwiamy lub wspieramy ludobójstwo”.
Uniwersytet w Newcastle poinformował, że niektóre usługi zostały przeniesione do trybu online, a studenci zostaną skontaktowani w celu zmiany rezerwacji nieodebranych wizyt.
„Nadal współpracujemy z policją i naszą ochroną, aby zapewnić bezpieczeństwo i ochronę naszego kampusu” – napisano w oświadczeniu.
„Protestującym studentom przypomniano o naszych wytycznych, które umożliwiają im korzystanie z prawa do protestowania w sposób szanujący nasz uniwersytet i naszą społeczność”.
„Chroń uczniów”
Premier Rishi Sunak ostrzegł w środę, że protesty zakłócają naukę na kampusach uniwersyteckich, a w niektórych przypadkach „propagują jawne nękanie i nadużycia antysemickie”.
Przed spotkaniem Sekretarz Edukacji Gillian Keegan powiedziała, że jego celem jest wsparcie prorektorów w obronie wolności słowa, ale także ochrona uczniów.
„Nie jest to łatwe – naprawdę to rozumiemy” – powiedziała Today.
Uniwersytety UK, które reprezentują ponad 140 uniwersytetów, opublikowały wytyczne dla uniwersytetów dotyczące zwalczania antysemityzmu w 2021 r.
W zeszłym roku Krajowy Związek Studentów przeprosił żydowskich studentów po tym, jak niezależne dochodzenie wykazało, że nie udało mu się w swoich własnych strukturach stawić czoła antysemityzmowi i wrogości wobec Żydów.
NUS stwierdziło, że wprowadzi w życie zalecenia zawarte w raporcie.
We wspólnym oświadczeniu z panią Dallali NUS stwierdziła, że „akceptuje fakt, że przekonania propalestyńskie i antysyjonistyczne mogą być przekonaniami chronionymi, podobnie jak przekonania prosyjonistyczne”.
Korekta z 9 maja 2024 r.: We wcześniejszej wersji tej historii podano, że prorektor Uniwersytetu w Newcastle, profesor Chris Day, był wśród osób, które w czwartek spotkały się na Downing Street z premierem i sekretarzem edukacji. Uniwersytet powiedział następnie BBC News, że profesor Day nie był obecny na spotkaniu – i to zdanie zostało usunięte z artykułu.
Czy problemy poruszone w tej historii dotyczą Ciebie?