Świat

Urzędnicy Putina potajemnie sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie, mówi były szef szpiegów

  • 15 marca, 2023
  • 6 min read
Urzędnicy Putina potajemnie sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie, mówi były szef szpiegów


Według byłego szefa wywiadu NATO, prezydent Rosji Władimir Putin podwaja inwazję na Ukrainę, wbrew życzeniom przynajmniej niektórych jego najwyższych urzędników i wpływowych oligarchów.

Mikk Marran, który kierował służbą wywiadu zagranicznego Estonii od stycznia 2016 do października 2022 roku, powiedział Newsweek że uścisk władzy Putina pozostaje silny, nawet jeśli niektórzy z jego podwładnych są całkowicie przeciwni wojnie z Ukrainą.

„Myślę, że za moich dni w służbie, a nawet teraz, Putin miał całkiem niezłą kontrolę nad władzą” – wyjaśnił Marran, który obecnie pełni funkcję dyrektora generalnego estońskiego Państwowego Centrum Zarządzania Leśnictwem.

Ale nie wszystko jest różowe dla rosyjskiego przywódcy, który wykorzystał swoją inwazję na Ukrainę, aby zacieśnić kontrolę zarówno nad krajowymi dysydentami, jak i sojusznikami.

„Myślę, że napięcia rosną; zdecydowanie widzimy tam pewne oznaki” – powiedział Marran. „Byli urzędnicy w administracji, którzy byli bardzo krytyczni wobec wojny lub przeciw niej. Nie mogę podać ich nazwisk, ale byli i są urzędnicy na Kremlu, którzy są całkowicie przeciwni wojnie”.

Znak litery V – taktycznego znaku wojsk rosyjskich na Ukrainie – w barwach patriotycznej czarno-pomarańczowej wstęgi św. Jerzego i rosyjskiej flagi w niewielkiej odległości od Kremla w Moskwie, 24 lutego 2023 r.YURI KADOBNOW/AFP za pośrednictwem Getty Images

Jeden z wyższych rangą rosyjskich urzędników publicznie wyparł się wojny z byłym przedstawicielem ONZ Borysem Bondariewem, który w maju złożył rezygnację, oświadczając, że „wstydzi się mojego kraju”. Jeszcze przed wojną najwyższy dyplomata Moskwy, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow „wielokrotnie prosił o pozwolenie na przejście na emeryturę”, według weterana obserwatora Rosji Marka Galeottiego.

Warto przeczytać!  Biden ostrzega Iran po starciu sił USA z grupami pośredników w Syrii

Washington Post poinformował w grudniu, że wśród otaczających go ludzi panuje „ogromna frustracja”, powołując się na jednego bezimiennego rosyjskiego miliardera, który jest w kontakcie z najwyższymi urzędnikami.

„Wyraźnie nie wie, co robić” – powiedziało źródło.

Mimo to niezadowoleni wtajemniczeni wydają się zdeterminowani, by przetrwać burzę lub przynajmniej czekać na lepszy moment do działania.

Marran powiedział, że wpływowe osoby w rosyjskim środowisku biznesowym są niezadowolone. W środę pojawiły się doniesienia, że ​​15 czołowych biznesmenów wycofało się z Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, który miał spotkać się z Putinem jeszcze w tym tygodniu. Wśród nich, według RBC, są miliarderzy Araz Agalarow, Leonid Fedun i Alisher Usmanov.

„Są też oligarchowie, którzy nie są zbyt zadowoleni z wojny” – powiedział Marran. „Widzimy pewne napięcia, ale nie powiedziałbym, że w tym momencie mogą za bardzo rozbujać łódź. Łódź się kołysze, trochę, ale mimo to myślę, że Putin ma całkiem dobrą kontrolę nad władzą”.

„Oczywiście publicznie nic nie mówią” — powiedział Marran o milczących dysydentach. „Byłoby to dla nich swego rodzaju wyrokiem śmierci i dla ich kariery. Nie byłoby to wzmocnieniem kariery. Ale w prywatnych rozmowach, w mniejszych grupach, byli dość głośni”.

Warto przeczytać!  Izrael nazywa sojusz z USA „pancernym” po otrzymaniu miliardowej pomocy

Marran powiedział, że większość władzy nadal spoczywa na Kremlu, a nie wśród jego potężnych oligarchów. Wpływowe osobistości, takie jak Jewgienij Prigożyn, wykorzystały wojnę dla własnej korzyści politycznej, ale większość rosyjskich miliarderów jest bardziej zainteresowana swoim majątkiem.

„Powiedziałbym, że krąg władzy na Kremlu ma większy wpływ niż ludzie biznesu” – powiedział Marran. „Oligarchowie mogą być nieszczęśliwi, ale nadal są biznesmenami, martwiącymi się o swoje interesy”.

„W przypadku, gdy mieliśmy większą presję ze strony Kremla, ze strony służb wywiadowczych, moglibyśmy zobaczyć, jak coś się formuje przeciwko Putinowi. Ale w tym momencie nie widzę, aby stało się to w najbliższej przyszłości”.

Newsweek skontaktował się z Kancelarią Prezydenta za pośrednictwem poczty elektronicznej z prośbą o komentarz.

Prezydent Rosji Władimir Putin bierze udział w rozszerzonym posiedzeniu zarządu Prokuratury Generalnej Rosji w Moskwie, 15 marca 2023 r.PAVEL BEDNYAKOV/SPUTNIK/AFP za pośrednictwem Getty Images

Po roku inwazji na pełną skalę rosyjski ruch antywojenny został stłumiony, społeczeństwo obywatelskie i media okazały się zbyt wykastrowane, by wzniecić polityczną opozycję, a lukratywne zyski Moskwy z eksportu paliw kopalnych wzmocniły coraz bardziej izolowaną gospodarkę kraju.

Warto przeczytać!  Bandh zakłóca normalne życie, gdy BJP i Trinamool wychodzą na ulice

Pogłoski o śmiertelnej chorobie Putina okazały się jak dotąd bezpodstawne, a uścisk przywódcy na dźwigniach władzy pozostawia niewiele miejsca na intrygi kremlowskiego pałacu, nawet po porażkach na polu bitwy na Ukrainie.

„Rosja zmierza w kierunku totalnej dyktatury” – stwierdziła estońska Służba Wywiadu Zagranicznego w swoim raporcie z 2023 roku. „Perspektywy upadku obecnego reżimu i demokratyzacji kraju są nikłe pomimo problemów spowodowanych wojną i zachodnimi sankcjami. Wręcz przeciwnie, w rosyjskiej elicie rządzącej do głosu dochodzi jeszcze bardziej radykalna frakcja”.

Putin i jego najważniejsi sojusznicy planują przetrwać Ukrainę (lub, co ważniejsze, zachodnich partnerów Kijowa), zakładając, że międzynarodowe wstręty osłabną, a interesy biznesowe ostatecznie przebiją obawy polityczne, tak jak to miało miejsce po zagarnięciu przez niego ziemi w Gruzji w 2008 roku i na Ukrainie w 2014 roku.

Sankcje nie podcięły rosyjskiej gospodarki tak gwałtownie, jak oczekiwano, chociaż ostatnie dane wskazują na rosnący deficyt budżetowy, po części z powodu pułapu cen ropy w Unii Europejskiej-G7, który niektóre państwa członkowskie już lobbują za dalszym cięciem.

„Rosyjska gospodarka ma się naprawdę bardzo źle” – powiedział Marran. „Status finansowy kraju jest dość zły. Oczywiście Rosja nigdy nie zbankrutuje, ponieważ ma ogromne zasoby – mam na myśli ropę, gaz i tak dalej – ale nadal system finansowy nie jest w dobrym miejscu. I to będzie zauważony prawdopodobnie kiedyś w przyszłości przez ludność rosyjską”.

„Zobaczymy, jak to się rozwinie”.


Źródło